siema
jutro walentyntki i jak co roku spedze je sam (i w tym momencie pomyslalem sobie a moze stanie sie cud )
juz mnie to w****ia, mam 22 lata i jeszcze nie spedzilem zadnych walentynek z panna
****a mac w****ia mnie to sory za slownctwo ale Was tez to by w****ialo
ostatnio doszedlem do wniosku ze musze zaczac zarabiac duze pieniadze zeby miec na dziwki albo zeby blachary lazily za mna, moze wtedy bedzie ciekawiej
nie to zebym bvy jakis szkaradny czy cos, nawet w styczniu mialem 2 okazje zeby cos wyszlo ale z***alem ,
nie wiem po co to pisze , ale**** tam ...
______________________________
dzien jak codzien, a to ze niektorzy maja jakies spotkani
lej na to zi±±±±±±±±±±±±±±±±±±±
_______________________________
"W¶ród ludzi jest więcej kopii niż oryginałów" - Pablo Picasso
"Dobry Bóg nie gra w ko¶ci" - Albert Einstein
same plusy nie poruchasz to testosteron ci nie spadnie kasy na laske nie wydasz( ja mialem sobie kreatyne kupic )
_______________________________
Ogólnie to jest zajebi¶cie
no niby dzien jak codzien ale jakich by plusów nie bylo to i tak lipa jak****, przynajmniej dla mnie osobiscie bo dlakogos z boku to niekoniecznie
ale w koncu chcialbym cos w ten dzien robic,
_______________________________
Ja ci powiem koleszko w zaufaniu ze SRAM NA WALENTYNKI jest to dla mnie dzien taki jak reszta 365 dni w roku. To jest swieto badylarzy i tyle. pojde na trening jak w kazdy wtorek i ot co mam do powiedzenia na temat tego "swieta"
Zmieniony przez - marek428 w dniu 2006-02-13 21:13:15
_______________________________