To prawo wykonywania zawodu a nie konieczność posiadania takiej czy innej specjalizacji uprawnia lekarza do wypisywania recept na dowolne środki farmaceutyczne.
Od zasady istnieją nieliczne wyjątki, ale nie są nimi doustne środki antykoncepcyjne.
Nie dziwię się: dopóki wszystko jest w porządku, dopóty lekarz wypisujący recepty "od ręki" jest cacy. A jak się coś spieprzy, to zaraz są zarzuty (nieraz zresztą słuszne) o brak staranności czy wręcz o błąd medyczny.