ej on przez 15 minut się zachwycał moją szyjką macicy "szyjeczka czysta, bez nadżerek, nooo superrr szyjkaaaa"
chwilę później...
"tak, wszystko w prządku" (mówi sam do siebie) "piszę... szyjka czysta bez nadżerek"
dalej do mnie:
"no! super! wszystko idealnie"
jak opowiadałam wczoraj kanarowi to myslałam że sie posikam ze śmiechu.