FORUM INSOMNIA
zabawa imprezy problemy przemyślenia seks

∑ temat został odczytany 128850 razy ¬
 
ROZRYWKA | Filozofia, Psychologia, Religie
AUTODESTRUKCJA, czyli pociąg ku śmierci 
[powiadom znajomego]    
Autor "AUTODESTRUKCJA, czyli pociąg ku śmierci"   
 
Life-tec
 Wysłana - 24 luty 2007 06:04      [zgłoszenie naruszenia]

Ale tutaj chodzi o psychofizyczne doznania ;-P Mestwo, walka, zabijanie a nie wskazywanie palcem, kto ma gdzie isc, ale to tez sie liczy ;-P i takie funkcje przyjmuja ci co juz odsluzyli swoje fizycznie.
_______________________________
 
[http://www.youtube.com/watch?v=Ze1VM3JAbUM&feature=channel_page]

 
INSOMNIA
 Wysłana - 24 luty 2007 06:05      [zgłoszenie naruszenia]

Takie funkcje przyjmuja Ci, co im ropa dobrze idzie.

 
Life-tec
 Wysłana - 24 luty 2007 06:06      [zgłoszenie naruszenia]

"Ja tam bym wolal wykonywac zawod, w ktorym mam wieksza sznse dozyc emerytury. "
Zalezy tez o jakiej kasie mowimy ;-P
_______________________________
 
[http://www.youtube.com/watch?v=Ze1VM3JAbUM&feature=channel_page]

 
INSOMNIA
 Wysłana - 24 luty 2007 06:08      [zgłoszenie naruszenia]

Noz to wyszlo, ze nie to ze bezpieczniej, to jeszcze wiecej placa, konkluzja jest jedna, poprostu komandosami zostaja Ci, co nie sa wystarczajaco twardzi, aby jezdzic dostawczakiem.

 
Life-tec
 Wysłana - 24 luty 2007 06:09      [zgłoszenie naruszenia]

Bo zarabiac to tez trzeba po mesku HRHRHRHRHR, a dostawczakiem moze jezdzic tak samo przecietna kobieta wiec to nie jest zbyt meskie zajecie, poza tym ta kasa i w zyciu trzeba sie spelnic bo zycie za krotkie jest zeby byc kierowca dostawczaka


Zmieniony przez - Life-tec w dniu 2007-02-24 06:17:11
_______________________________
 
[http://www.youtube.com/watch?v=Ze1VM3JAbUM&feature=channel_page]

 
INSOMNIA
 Wysłana - 24 luty 2007 06:50      [zgłoszenie naruszenia]



Co by nas za offtop nie zbanowali, oozwole sobie wrocic do Grunda:

to w pewnym, bardzo wysokim punkcie rozwoju, trzeba zrezygnować z wielu elementów wiążących się ze scieżką wojownika: agresja, napięcia, wysiłki, niepokój (choćby o to żektoś okaże się lepszy ), albo nawet przeświadczenie - musze ćwiczyć sztuki walki by móc się obronić, w końcu na dodatek prowokowanie losu do tego by móc w praktyce wykorzytsać umiejętności

Wiekszosc cech ktore podales to sa cechy ludzi zmuszonych do walki, ale nie zajmujacych sie tym na codzien.

Wysilki- one wystepuja, kazdy sport wymaga od nas wysilku, inaczej nie osiagniemy postepu, tyle tylko, ze do podejmowania wysilku przyzwyczajasz sie, przyzwyczajasz sie do tego stopnia, ze staje sie on czescia Twojego dnia codziennego, to calkiem inny poziom wysilku, niz dla osoby nie uprawiajacej sportu. Cale zycie podejmujemy wysilki, chocby poranne wstanie z lozka jest pewnego rodzaju wysilkiem, dla osoby obloznie chorej nadludzkim, dla osoby zdrowej, czyms normalnym, czescia dnia codziennego, pdobna sytuacja jest z wysilkiem w sporcie. Sport ma jedna pozytywna ceche, przyzwyczajasz sie do pewnego pulapu wysilu, przez co codzienne zycie wydaje sie mniej obciazajace.

agresja, napiecia - moze wyda Ci sie to dziwne ale tego nie ma, agresja zaburza ocene sytuacji, ciezko podejmowac szybkie trafne oceny bedac wscieklym. Czlowiek ktory nie walczy na codzien jest bardzo pobudzony, strach miesza sie z adrenalina, to jest dla niego sytuacja nowa. Jezeli robisz to od jakiegos czasu nie jest to dla Ciebie zadnym szokiem, to jest sytuacja ktora doskonale znasz i kontrolujesz, jestes w swoim zywiole, to twoja gra. Nie odczuwasz takiego pobudzenia, zlosci na przeciwnika itp uczuc, ktore sa udzialem laika. Ty poprostu grasz w swoja gre, bez zbytnich emocji, metodycznie, to bardziej przypomina rozgrywanie partii szachow/zabawe niz sytuacje obrony zycia, choc z boku to tak moze nie wygladac. Ciosy, duszenia, dzwignie to nie jest straszne, nie wyzwala to jakis specjalnych uczuc, skoro doskonale to znasz, miales z tym doczynienia tysiace razy. To nie jest chec wyrzadzenia drugiemu krzywdy, to jest myslenie jak przeciwnika pokonac, oraz wyuczone schematy rakcji.

niepokój (choćby o to żektoś okaże się lepszy) - doskonale zdajesz sobie sprawe, ze zawsze znajdzie sie lepszy, chocby przez doswiadzenie sparingowe przegrana nie jest sytuacja nowa, o tym sie nie mysli. Czesto przed walka wiesz, ze przeciwnik jest lepszy, normalna sytuacja jak 1000 innych w zyciu. Nawet jak jest lepszy, to raczej nie niepokoj, a ciekawosc przeciwnika.

albo nawet przeświadczenie - musze ćwiczyć sztuki walki by móc się obronić - nie sadze zebym mial okazje sie przed kims bronic, raz w zyciu oberwalem porzadnie na miescie i to w sytuacji przewagi przeciwnikow oraz mojego upojenia alkoholowego, ze zadne sztuki walki by mi i tak nie pomogly, predzej bym ich bardziej rozsierdzil. Napady sa bardzo rzadkie, idiotyzmem byloby posiwecac dziesiatki godzin w miesiacu, tylko i wylacznie dla tego aspektu.

w końcu na dodatek prowokowanie losu do tego by móc w praktyce wykorzytsać umiejętności - myslisz, ze prostytutka po pracy mysli o tym, aby sie pobzykac? w zyciu nikogo nie zaczepilem, jestem totalnie nie agresywny, ja nawet z ludzmi sie nie kloce, szkoda mi na to czasu. Oczywiscie, ze ludzie sa rozni, ale generalnie sportowcy nie maja zaciecia do sprawdzania swoich umiejetnosci na ulicy, trening pochlania sporo energii i masz mnostwo okazji do walki w ramach sparingow czy zawodow, aspekt sprawdzenia jak to jest nie interesuje Cie tak bardzo jak osoby, ktora ma miej okazji do powalczenia. Znalem tylko jednego zakompleksionego typa, ktory po alkoholu uwielbial bic ludzi dla samego bicia, ze wskazaniem na tych slabszych, ale on niczego nie cwiczyl.

Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2007-02-24 06:56:59

 
Grundman
Perpetuum mobile
 Wysłana - 24 luty 2007 08:08      [zgłoszenie naruszenia]

Kurcze znowu niechcacy skasowalem czyjs post, czasem z rozpedu naciskam edycje, przepraszam.

Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2007-02-24 12:59:14
_______________________________
 
Namaste!

Ekspert -
 
WODYN
 Wysłana - 24 luty 2007 16:21      [zgłoszenie naruszenia]

A moze sproboj "cofnij" ?
_______________________________
 
Z dystansem...
Oddalilem sie...
W grzmocie Ciszy...

 
Grundman
Perpetuum mobile
 Wysłana - 24 luty 2007 20:02      [zgłoszenie naruszenia]

Aha... ta.... seba jak to nie było złośliwe to niech mnie....

Tam w tamtym poście były dwa artykuły dla Ciebie WODYN, oraz to że się z Tobą generalnie zgadzam co do tego co napisałeś (artykuły zaraz znajde), o są: wiele wyjasniający artykuł Ciołkowski Grzegorz "Wojownik na duchowej scieżce" [http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=643] ,

oraz: Fields Rick "Przebudzenie wojownika", fragment , [http://www.wojownik.net/index.php?page=sztuki-walki-2] ;



I w tamtym poście było jeszcze też do seby, takie zdziwko z mojej strony, że już ma czas żeby gadać.

Zmieniony przez - Grundman w dniu 2007-02-24 20:03:12
_______________________________
 
Namaste!

Ekspert -
 
WODYN
 Wysłana - 24 luty 2007 20:38      [zgłoszenie naruszenia]

Zdziwienie ze ma czas gadac czytalem... ale bez przesady, moze najzwyczajniej w Swiecie ma juz na to czas... tymczasowo



oraz to że się z Tobą generalnie zgadzam co do tego co napisałeś


A jakie SZCZEGOLY Ci nie pasuja?
_______________________________
 
Z dystansem...
Oddalilem sie...
W grzmocie Ciszy...

[Powiadom mnie, jeśli ktoś odpowie na ten artykuł.]


Odpowiedzi jest na 19 stron.   poprzednia | następną
 
Wybierz stronę:  
Przegląd tygodnia

AUTODESTRUKCJA, czyli pociąg ku śmierci

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19