Dziś kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Jestem ciekaw Waszego zdania
" co by było gdyby stanu wojennego nie wprowadzono ?" Co zwykły Kowalski dzieki temu by zyskał?
Czy 13 grudnia bedziemy do smierci obchodzić niczym Rosjanie 9 maja? Prosze o Wasze opinie.
Prawdopodobnie by stracił, te ****y co teraz na Jaruzela najglosniej krzyczą, dalej by cicho siedziały, a ruscy mogliby wyciągnąc daleko idące konsekwencje.
Całe szczęście, że mimo fałszywek SB, Lechu nas obronił:
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-12-13 16:36:47
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
seba, skad wiadomo, ze balbina to kaczor, tudziez te materiały, które so na jego temat, to nie fałszywki?
nie bronie jarona, jego cynizm polityczny jest godny pogardy, ale jednak
jesli bolkowe to wg ciebie falszywki, to to samo moznaby powiedziec o jarkowo-balbinowych
a lechu tak krecil przy zeznaniach na temat swoich teczek i wspolpracy z bezpieka, ze ja mu juz w nic nie wierzę
_______________________________
"A riczer to jest riczer. To osoba dażona na magazynie dużym szacunkiem."
Nie wiem , ale czy na takiego pionka jak kaczor by tusz marnowali?
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Dziennikarz "Przeglądu" zaznacza, że przedstawiona przez Kaczyńskiego teczka znacznie różniła się od innych tego typu dokumentów. Przede wszystkim nie było w niej zachowanego porządku dokładania kolejnych dokumentów (teczki SB były składane w bardzo uporządkowany sposób). Sprawiała więc wrażenie nie teczki, a raczej luźnego zbioru papierów, do którego każdy mógł coś dołożyć, jak i coś z niego wyjąć. "Teczki miały też rubrykę, w której wpisać się musiał każdy, kto do niej zaglądał. Biorąc do ręki teczkę, archiwista już wiedział, kto ją czytał i kiedy. Tego wszystkiego teczka Jarosława Kaczyńskiego nie posiadała. Jest to zatem raczej nieuporządkowany, nieopisany zbiór dokumentów. I tu nasuwa się pytanie: czy wszystkich?" - napisał Robert Walenciak w "Przeglądzie".
Najdziwniejsze, ze nie bylo tam materialow z operacji hiacynt, ktora niewatpliwie byl objety...
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-12-13 21:31:02
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Postanowiłem zerknąc do netu szukając przyczyn jak i skutków wprowadzenia stanu wojennego. Z ogromnym zdziwieniem
"dowiedziałem sie " że skutkiem stanu wojennego była stale pogarszająca sie sytuacja ekonomiczno gospodarcza kraju
Dziwnym mi sie to wydało gdyż gdyby w okresie poprzedzającym jego wprowadzenie wszystkie polskie zakłady umieścić przy jednej długiej ulicy to te zakłady
by sie dzieliły na trzy kategorie te które wlasnie zakończyły strajk te które wlasnie strajkuja oraz te które
do strajku za chwile przystąpią natomiast takie które nie strajkowały nie strajkuja czy strajkować nie zamierzają by nie
wystepowały. Innymi słowy pózniejsze strajki które wystepowały jako protest przeciw wprowadzeniu stanu wojennego jedynie pogłebiały
problemy ekonomiczno gospodarcze kraju(bo te narosły przed stanem wojennym) a nie były ich przyczyną. Czasem z ust polityków słyszałem "gdyby nie stan wojenny ....."
i w miejscu kropek pojawia sie informacja że może wcześniej w Polsce byłaby demokracja czy kapitalizm. Oto wyobrażam sobie
jak to Moskwa macha sobie reką na istnienie "demokratycznej dziury" na drodze wojsk radzieckich z ZSRR do NRD. Ktoś powie:
"ale przecież ZSRR nie planował interwencji w PRL" Zgoda tylko że historycy sa jedynie zgodni co do tego że nie planował
na prośbe lub w celu pomocy Jaruzelskiemu. A gdyby nagle zebrało sie Biuro Polityczne KPZR dochodząc do wniosku że w Polsce
nie tylko Solidarność trzeba "wziąć za morde" ale i Jaruzelskiego na bardziej uległego sobie zmienić? Jak "Wielki Czas"
bylby w tym celu potrzebny i czy ewentualne dokumenty w tej sprawie byłyby dzis dostepne? Taki obrót sprawy mogły przybrać.
Kolejna moja watpliwość
to postawa samego Jaruzelskiego. Chciał zachowac władze niby to naganne ale niech ktos spróbuje rozstać sie z czyms do czego sie
juz przyzwyczaił? Przeciwników miał dwóch pierwszym z nich była Solidarność która chyba zdała sobie sprawe że polski
socjalizm nie jest reformowalny i tu nastepowały kolejne jej żądania. Z drugiej strony Wielki Brat który chciał w Polsce
"porządku". " Dwóch Przeciwników" a Jaruzelski to nie Napoleon aby obu pokonać. Co wiec miał robić? Wybrał....Przeciwnika Słabszego
...wprowadził Stan Wojenny. Czy mogł postąpić inaczej? Mógł ustepowac pola Solidarności spełniać jej postulaty. Po jakim czasie
Solidarność żądałaby jego i komunistów ustapienia? Czym by to sie skończyło? Jaruzelski wiec postapił jak "mądry generał"
Wydał bitwe w odpowiadającym mu miejscu i czasie. No dobra bo za bardzo Jaruzelskiego "wybiele" Powracając do pytania "a gdyby stanu wojennego
nie było?" Moim zdaniem dalsze strajki dalsze żądania dalszy upadek ekonomiczno-gospodarczy to było kraju przyszłość. Z Solidarnością
chyba by sie nie dało dogadać gdyż jedno ustepstwo władzy widzieli jako jej slabość wiec żądali nastepnych na co "jedynie słuszny
ustrój" nie mogl sobie pozwolić. Czy Wielki Brat takich zachowań od PZPR oczekiwał? Wątpie a gdyby i oni wątpic zaczeli pewnie by Nam udzielili "bratniej pomocy"
Innymi słowyJaruzelski jeszcze przez jakiś czas generał wprowadzając stan wojenny chyba jeden raz w życiu wybrał własciwie "mniejsze zło"
Powracając do mojego pytania i pomijając kwestie zachowań Wielkiego Brata czy można było oddać np władze Solidarności a jeśli tak to co by z tego wyszło?
Z tego co jest mi wiadomo w 1989 roku Mazowiecki tworząc rząd na gwałt poszukiwał kandydata na ministra finansów. Nie przytocze tutaj
nazwisk ale ponoć Leszek Balcerowicz był dopiero 5 lub 6 -ym któremu to stanowisko zaproponowano. Pozostali owszem widzieli sie
jako doradców ale nikt nie chciał ten "wozek ciagnąć" Innymi słowy moim zdaniem "gdyby nie stan wojenny" to kto wie do jakich szaleństw
"nowi rządzący" mogli Polske poprowadzić.
Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to kto to mówi ale kilka ciekawych rzeczy o ówczesnej sytuacji i samym Jaruzelskim jest.
_______________________________
Fierce when roused