Witam wszystkich serdecznie :) nazywam się Paweł i mam 19 lat. Zgłosiłem do was o poradę. Może na początek wszystko opiszę. Tak jak wcześniej wspomniałem mam 19 lat.
Byłem kiedyś w Holandii, wszystko fajnie ale niestety głupota władz i przez " wiekówki " mogłem zarabiać jedynie 5-6euro tyrając tak samo jak wszyscy ( śmiem nawet twierdzić, że bardziej bo śmierzak ". Niestety pracując za taką stawkę nie ma sensu wgl wyjeżdzać...
Co mogę powiedzieć, jesteśmy po liceum oraz technikum, posiadam kurs na wózek widłowy, prawo jazdy kategorii B, bardziej niż komunikatywny język angielski ( kocham ten język więc myślę, że po kilku tygodniu w Anglii będzie zaawansowany :D )... chyba tyle xd
I tutaj proszę was o pomoc :)
Szukałem pracy w internecie, z tego co widzę to na liniach produkcyjnych itd można zarobić jakieś 6-7 funtów, wiadomo chcemy oszczędzić więc wynajęlibyśmy np dwuosobowy pokój, z tego co wiedziałem to ceny chodzą w granicach 100funtów tylko nie wiem za ile;D to jest na miesiąc?:D
No i tak, taka stawka, opłacenie mieszkania itd, jakieś jedzenie chociaż bardziej nastawiałbym się nad przywiezieniem pół Kauflandu aby trochę zaoszczędzić :D
Reasumując, czy mamy jakiekolwiek szanse pracując za 6-7f coś zaoszczędzić ?
Rozumiem, tylko czy jest szanse na znalezienie pracy np za 5f netto ? patrzyłem ogłoszenia i jest pełno np na pakowaniu za 6,50 brutto tylko nie wiem czy to prawda;)
Praca przez agencje pracy to 6,31F co roku o pare szterlingow podnosi William...
i na 90% bedziesz zaczynał tyrajac dla agencji, jak wiesz bo byles w NL, jest ich pelno, praca wyglada przewazne tak, raz robisz na magazynie w Luton, a raz 20mil za owym ukochanym przez spolecznośc Polska miastem , pojazd musisz sobie sam ogarniac, i tak ciagle w kółko, raz tyrasz tu raz tam...
Od 10k F rocznie w ogóle nie płacisz podatku, dopiero zarabiając ponad 10k zaczynasz płacić od nadwyżki.
Jeżeli pracujesz 40h/tydzień za 6,50F/h to masz jakieś 13,5k F brutto na rok, co znaczy ze netto zostanie Ci 12k-12,5k, czyli ~1000f miesięcznie na rękę.
Czyli 6,5F brutto, to jest jakieś 6F netto...to nie Polska, że Ci kradną połowę ;)
Dla porównania w IRL ta kwota wolna od podatku to jest 16,5k Euro.
A jak jesteś w związku małżeńskim i tylko ty zarabiasz, to kwota wolna od podatku to: 24750 euro
Praca przez agencje pracy to 6,31F co roku o pare szterlingow podnosi William...
i na 90% bedziesz zaczynał tyrajac dla agencji, jak wiesz bo byles w NL, jest ich pelno, praca wyglada przewazne tak, raz robisz na magazynie w Luton, a raz 20mil za owym ukochanym przez spolecznośc Polska miastem , pojazd musisz sobie sam ogarniac, i tak ciagle w kółko, raz tyrasz tu raz tam...
----------
Ja pracując w NL miałem zapewniony transport i w większości biur nie był wymagany własny samochód :)
Czyli 6 netto/h ;p jeżeli wszystko dobrze pójdzie to będę pracował z 10h dziennie co daje 60f/dziennie ;p
60*5=300f*4=1200f :) od tego odliczyć np 250f ( razem 500f ale drugą połowę dziewczyna ;p ) i zostaje 950:) i do tego jedzenie ;p ale nie wiem ile tygodniowo wydam ;D ale pewnie z przywiezieniem do Polski np. 4tysięcy miesięcznie mogę sie pożegnać xd
W roku sa 52 tyg, wiec 300x52 = 15600F brutto, co netto oznacza jakies 1130F miesiecznie.
Jak bedziesz oszczedzal na maksa to mozna w UK zyc za grosze...no ale to troche masakra.
Zwykle na jedna osobe 30-40F tygodniowo starcza w zupelnosci zyjac na w miare normalnym poziomie jak chodzi o zarcie.
Dodaj do tego chemie, jakies ubranie od czasu do czasu i mysle pojdzie na to jakies 250F miesiecznie nie zarzynając sie siedem dni w tygodniu, trzy razy dziennie fasolka z makaronem.
Porownaj to co Ci zostanie do tego co zostaje przy takiej samej robocie w PL. Powinna Ci sie poprawic perspektywa.
A oszczedzona kase zainwestuj w jakies kursy profesjonalne albo w jakas szkole i za rok, dwa, trzy bedziesz zarabial nie 6 a 10F a pozniej nie 10 a 15
Ja w IRL w 2005 zaczynalem od kitchen portera za bodajze 7,65e/h a teraz mam 3x tyle i widoki na kolejne podwyzki...powoli do celu
Majac ta wiedze co mam teraz w wieku lat 19, to teraz powoli dobijalbym juz do momentu, gdzie nie trzeba pracowac i mozna spokojnie sobie odpoczywac na zasluzonej emeryturze w wieku lat 40
Zmieniony przez - RzEzNiKoZ w dniu 2014-11-18 14:14:24
Chciałem nakupić jedzenie za 1000zł i zabrać je ze sobą do Anglii, myślę, że trochę bym zaoszczędził :) bo jedzenie pewnie dużo tańsze niż w Anglii:D
Wiesz, jak będziemy robić od 5 do 20 to podczas pracy kanapki a jak wracamy zupa;D hah:D
To do rozwoju, myślałem o politechnice, wydział elektroniki ale nie wiem czy to ma perspektywy :D na pewno lepsze niż ochroniarz xd
Co do zarobionych pieniędzy, przyjeżdżając do Polski chciałem je odłożyć na lokatę i niech sobie siedzą :D a tak co roku na wakacje i zbierać na lepsze życie ;p
od 5 do 20 to jest 15h nie 10
Najtansze zarcie w Anglii jest tanie. Mozna przezyc tydzien za 15-20F a nawet i mniej jak się uprzesz, tyle że to nie ma sensu na dluższą mete.
Ja ostatnio wpadłem na 2 tyg do Polski i stwiedziłem, ze masakra jest z cenami...moze kiedys było dużo taniej, ale teraz porównując IRL i Polske, to dużej róznicy nie ma. A UK jest z 10%-15% tańsza od IRL.
Rób studia w UK...daj sobie spokój z polskimi uczelniami.
Jeżeli wyjedziesz i załapiesz robotę, to w rok sobie odłożysz na to by zacząć tam studia, zrobisz je sobie wieczorowo. W 3 lata stukniesz bachelora(czyli licencjat) i w wieku lat 23 będziesz już startował z zupełnie innego poziomu.
Po technicznej w UK mysle, ze nie bedziesz mial duzego problemu ze znalezieniem powaznej roboty, gdzie placa blizej 30k funtow a nie 13k rocznie i to za 8h a nie za 10
Serio, robić studia w PL...to nie ma najmniejszego sensu moim zdaniem.
Zmieniony przez - RzEzNiKoZ w dniu 2014-11-18 16:27:09