Wygodne jest bycie katolikiem, bo po prostu przyjmujemy narzucone nam przez rodzine
stereotypy, ze trzeba isc do kosciola co tydzien i dla mnie taki czlowiek jest
ograniczony. Do mnie dotarlo to ostatnio ze wlasnie taki jestem i otworzyly mi sie oczy i teraz sam juz nie wiem w co wierze, wiem ze nie w kosciol katolicki. Dlatego w/g mnie ci wierzacy, ktorzy chodza do kosciola z przyzwyczajenia sa po prostu glupi.
Mediocre , raczej w druga strone, inteligentniejsi ludzie dochodzą do wniosku, ze religia nie ma sensu. Oczywiscie sama moc obliczeniowa to za mało, przydaloby sie troche filozoficznych rozmyslen. Jesli taki czlowiek wierzy w boga, to nie mam pojecia co nim kieruje, o ile tacy ludzie sa.
Badania tego typu maja dość długa historię.
Kiedyś pionierzy socjologii,statystyki etc. przygotowywali badania stwierdzające że biali są bardziej inteligentni niż czarni,albo że Aryjczycy są w ogóle najinteligentniejsi reszta tak sobie ale są tez tacy którzy są "pod inteligentni".
Komuniści to nawet poszli dalej doszli do wniosku ,że skoro komunizm jest perfekcyjną doskonałością to jedynie komunisci są inteligentni a reszta która uparcie twierdzi ,że tak nie jest to po prostu chorzy ludzie.Wymyślili więc schizofrenię bezobjawową.I naprawdę na to ludzi zamykali w szpitalach psychiatrycznych.
Także nie jest dziwne,że obecnie w czasach coraz bardziej rysującego się konfliktu między światem rządzonym przez władzę o światopoglądzie laickim a światem religii pojawiają takie "badania".Trzeba jakoś zbudować tożsamość,dać parę konsolidujących mitów.Taki stary w treści przekaż :my mądrzy tamci głupi.My dobrzy tamci źli tępi fanatycy rządzeni przez terrorystów i bandę pedofilii w spódnicach.
Taka strategia.
Ja też nie ufałbym do końca takim badaniom. Co prawda nie wierzę w to, by były świadomie fałszowane i preparowane na użytek propagandy i jak to ujął Kruchy, konsolidacji poprzez mity, ale same w sobie noszą pewien ułamek statystycznego błędu.
Stąd nie czerpałbym opinii o inteligencji, bądź jej braku, na podstawie tego typu badań. One są w tym przypadku jak skamieniałości jako dowód na ewolucję- niektórzy mogą dopatrywać się jeszcze luk, ale nie potrzebujemy tych szkieletów by uznać ewolucję, ponieważ jeszcze potężniejszym dowodem jest genetyka.
Natomiast jeśli chodzi o inteligencję, czy jej brak i kategorię "wierzący vs. niewierzący", nie są nam potrzebne takie sondy czy badania- wystarczy wejść na forum takie jak to i dojdzie się do pewnych wniosków.
Zmieniony przez - Tadeknorek w dniu 2010-03-14 16:46:38
_______________________________
Diabeł zakrył mi oczy ogonem.
Jak ja jestem agnostykiem i raczej nie wierzę w Boga jako kogoś kto stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo(czyli kogos bardzo podobnego do czlowieka).
Ale jednoczesnie wierze w rzeczy, typu to, ze ten swiat jest iluzją i tworzymy go naszą swiadomością.
To jestem jako wierzacy, czy niewierzacy?
Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę cookies.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję.