Pod koniec lipca sprzedałem B3 1.6D. Dobiłem do 708 tys. km, pojechało do Chorzowa (ponad 600km ode mnie) i jeździ bez problemu nadal.
Ja zaś uwaliłem sobie w głowie, że chcę teraz cygaro. No i po kilku dniach wyczaiłem na tablicy ciekawą ofertę i na początku sierpnia stałem się właścicielem kolejnego klamota.
Trochę o aucie:
Audi 100 C3 2.3E 1989 rok (oczywiście z LPG ) 5 cylindrów, 136 koni.
Z wyposażenia ma wspomaganie kierownicy, centralny, ABS, rączki z oświetleniem dla pasażerów.
Przy zakupie była do wymiany pompka sprzęgła i wysprzęglik, ale to ogarnąłem zaraz po. Poza tym zmieniłem świece, kopułkę i palec.
Zaraz 25 lat na karku, a rdzy brak.
No i do tej pory przy aucie więcej roboty nie ma, zawieszenie całe sztywne, na gazie nie strzela, więc jest ok
Dźwięk R5 - niebo w gębie
Zmieniony przez - Tomafos w dniu 2013-12-14 21:07:50
_______________________________
Więc z punktu,mając na uwadze,
że ewentualna krytyka może być...tak musimy zrobić,żeby tej krytyki nie było..
tylko aplauz i zaakceptowanie....(..)
Na liczniku 270 tys., ale poprzedniemu właścicielowi jakiś czas nie działał prędkościomierz i zliczanie km (kupił ją sprowadzoną, miał 8,5 roku) - raczej ma spokojnie ponad 400 tys.
Ale mimo tego jest mega wygodne, w środku cicho i miejsca od cholery.