Po raz trzeci (i ostatni) piszę tego posta, bo cały czas jakiś błąd wyskakuje...
witam,
dwa tygodnie temu wylądowałam na strzelnicy. Wybrałam broń bojową (jak się bawić to się bawić...). Spodobało się. Bardzo. Tydzień później powtórka z programu - broń bojowa, więcej amunicji.
Ale przejdźmy do sedna. Strzelanie z broni bojowej na strzelnicy to droga zabawa. Nawet bardzo droga. Ale dostępną tam mają też broń sportową - małokalibrowa (5,6 mm). Ponad dwa razy mniejsze koszta strzelania. I moje pytanie w związku z tym: jaka jest różnica w strzelaniu z broni małokalibrowej i bojowej? Jak z odrzutem? Czy technicznie bardzo się to różni, czy raczej zbliżone jest?
I jak można zminimalizować koszty takiej zabawy? Czy koła strzeleckie itp. do dobry pomysł?
Proszę o wyrozumiałość, bo dwa tygodnie temu pierwszy raz trzymałam broń w łapach i nie orientuję się ani trochę w tym temacie...
Jeżeli dobrze zrozumiałam wypowiedzi w tamtym temacie to strzelanie z broni małokalibrowej nijak się ma do broni bojowej... Szkoda.
Ale niby można poćwiczyć na niej celność. Faktycznie przekłada się to później na celność z innego rodzaju broni?
I jak z tymi kołami strzeleckimi? Ktoś jest w jakimś? Orientuje się jak to wygląda?
To źle zrozumiałeś. A to np. Glock nie może być bronią sportową?
Broń w kalibrze .22 LR czy mówiąc po polsku 5,6 mm jak najbardziej może służyć do treningu strzeleckiego, a tym bardziej do nauki celowania i podstaw obchodzenia się z bronią. Brak odrzutu i cena amunicji, poza tym zasady takie same jak z pistoletami/karabinkami na amunicję centralnego zapłonu. Przy intensywnym początkowym treningu nie odczuwasz takiego zmęczenia.
Ja jestem w prywatnym klubie strzeleckim.
Zmieniony przez - Wieprz15 w dniu 2014-03-18 20:18:22
Nie przyszło mi powiadomienie o odpowiedzi a szkoda, bo widzę, że orientujesz się w temacie:)
Zdecydowałam się przetestować broń małokalibrową, ale nie pistolety tylko karabinki (GSG i Walther). Strzelało się całkiem fajnie. Ale broń po jakimś czasie zaczęła lekko ciążyć w łapkach...:/ W planach mam odkrytą strzelnicę i karabiny bojowe ale zaczynam się martwić na ile strzałów wystarczy mi siły...
Wieprz15: a strzelałeś z broni snajperskiej? Czaje się na Dragunova ale boję się, że za bardzo mi się to spodoba, a koszta są kosmiczne (8zł/strzał).
Jak funkcjonują w PL takie koła strzeleckie? Jak można zdobyć patent i licencję strzelecką?
To weź sobie kałacha, to samo co dragunow. Mało torów do zabawę w snajpera jest w naszym kraju. Mam na myśli strzelanie na 800 i więcej metrów. Co do patentu i licencji popytaj w klubie, nie jest to bardzo trudne ale długo trwa.
_______________________________
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
Mamy w klubie SWD, z tym, że dostępna kilka razy w roku strzelnica garnizonowa ma osie 300 m (czyli o takiej długości, na której jest sens prowadzenia ognia z przyrządów mechanicznych). Celownik do niego to standardowy PSO-1 Mamy jeszcze optykę do Mausera i Mosina.
Co do pozwolenia na broń sportową, to koszt całkowity (jeśli spełniasz warunki) to około 2500 zł.