TERAZ OPISUEJ JESZCZE RAZ CAL HISTORIE OD PCOZTKU DO KONCA, NIE CHCE MI SIE BO TO DUZO PISANIA, ALE NEI WIERZYCIE W TO I SIE SMIEJECIE WIEC JESTEM DO TEGO ZMUSZONU...:( TWIERDZICIE ZE ZMYSLAMI SIE BAWEIE, A TAK NIE JEST! UWIERZCIE W TO W KONCU.
We wrzesniu zaczlame nauke w 5 klasie, a do 1 klasy przyszly die laski do jendej klasy i jedna z nich mi sie spodobala bardzo, z jej koleznak to juz od pazdziernika rozmawialem na gg, jednk z ta co mi sie pdoba to nie mialem smialosci a komorki i internatu jeszcze nie miala wtedy...teraz ma tylko neta. Dopiero w polowie grudnia mialem okazje porozmawaic z dziewczyna kotra mi sie tak podobala i podoba dalej, odwizlem ja do domu, raz, drugi raz...mowila mi ze miala goscia i byla z nim 14 miesicy czyli wygladalo na to ze rozstali sie gdzies w pazdzierniku. Spotykalismy sie dalej, jezdizlem do neij czesto, w szkoel tez gadalismy, juz bylo wsyztko oki! Jednak poczatkiem stycznia jak bylem gdzies z nia to wyciagnalem od niej informacje bo wiedzialem ze cos jest nei tak ze jest w ciazy!!! Zszokowalem sie tym, nawet plakalem, ale mnei to nie odrzuclo od niej...dalej czulem to co czuje w sercu. Wtedy jeszcze nie byla u lekarz, mowial mi ze sie kochala z bylym jakies 2 miechy temu, czyli jak mowila mi to poczatkim stycznia to musiala to robic ok pazdzernika! Mowial mi ze jej byly nie chce tego dziecka i ze ona nei chce byc z niam, ze jego rodzina tez nei chce zbey ona miala to dziecko wiec posatnowielm jej pomoc bo mi zalezalo na niej, wiec wypowiedzialem sie wtedy na tym forum ze to jest niby moja dziewczyna i ze potzrebuje zastrzykow, a co mailem zrobic, klamalem od poczatku zebyscie nei psiali ze nie twoja dupa i dziekco daj sobie spokoj itp. Pozniej pod koneic tygodnai byla u lekarza, odowizlem ja po skzole do domu i pwiedziala mi ze jest w 5 tygodniu ciazy, jzu od razu cos mi nie pasowalo bo mowial ze sie kochal jakies 2 michy tem a wygladalo na to ze uprawaila to koncem listopada a pcozatkiem grudnia! wiec wtedy juz mi sie 2 raz przykro zroibli, raz z tego powodu ze jest w ciazy a drugi ze mnei oklamal, ale jej nei wypominalem tego. Minal tydzien i w ten piatek byla u lekarza i miala zabiega za ktory zaplacil on i jeog rodzina bo im najabrdziej zalezlo na tym, na zastrzyki podobno bylo juz za pozno:( Woczraja bylem u niej zby pogadc, mial mi opowiedziec jak bylo, ja sie czuje po zabiegu to spotkalo mnei to szczescie ze byla akurat na wiosce dyskoteka i dostalem wpiernicz jak to opsialem wczesniej:( Ona nie jest dziwka czy ****a, po prostu raz sie kochala z nim i tak sie stalo jak sie stalo, jednak juz nie byla z nim za nim sie dowiedziaal o dziecku, a teraz jzu jest po wszystkim:( Wczoraj widizalem ze zbytnio sie tym nie przejmuje, tym zabiegiem i tym ze tak mnei pobili jego koledzy, bo to dzieki niemu tak sie stalo! Nawet nie mialem wczoraj jak z nai pogadac bo taka sytuacja byla, wiem tlyko ze je usunela a co dalej z nami itp tego nie wiem. Jest mi ciekzo an sercu teraz:( Jej koleznak z klasy i koleznak z wioski mowia mi ze widze mnie abrdziej z nai niz jej bylgo, taka jest prawda ze to ja sie anjbardziej tym przeejalem ze byal w ciazy i jej problemami:( Ona dobrze wie ze mi na nije zalezy...teraz jets inny problem, a tmyproblemem jest ten gosc, oan mu powiedziaal ze z nim konczy na zawsze za to co jej zrobil i za to do czego ja zmusil!!
O to cala prawda!