W tym roku planuję ogarnąć w końcu moje remonty (choć wątpie ze mi się to powiedzie ).
Teraz mam dylemat, schody prowadzące na piętro mam z pomalowanego betonu i wykładzina. Stopnie chyba w miarę równe wysokości.
Pasowałoby mi je jakoś ogarnąć i nie wiem czym, myślałem o płytkach, albo stopniach drewnianych. Nie wiem czy komplikacja jest że w połowie skręcają pod kątem 90 stopni.
Płytki przykleiłbym sam, tylko będą pewnie śliskie, no i wygląd chyba słabszy niż drewniane. Z drewnem obawiam się że przybędzie kilka cm i będę walił głową w płytę stropu, bo przejście i tak mam już dość niskie.
Nie wiem też co dać na ściany, tynk jakiś? Nie będzie to wyglądać jak poczekalnia do dentysty?
Jak ktoś ma nadmiar czasu to zachęcam do dyskusji
Zmieniony przez - Heinek w dniu 2017-01-02 09:48:54
Wszystko zależy od stylu całego domu i własnych upodobań, że o finansach nie wspomnę. Można zrobić płytkami lub płytami marmurowymi (białe stopnie wycinane na miarę). Trzeba sobie wybrać to co się nam (żonie?) podoba. Drewno też ma swój urok ale wszystko zależy od gustu, rodzaju drewna i rodzaju klepki. Poza tym trzeba to jakoś dopasować do podłóg. Miałem kiedyś (na klatce) schody z klepki parkietowej bo i podłoga w przedpokoju i pozostałych pomieszczeniach była parkietowa ale zrezygnowałem z tego bo mało to było praktyczne na klatce. Teraz mam wyklejone płytkami. Schody wewnętrzne mogą jak najbardziej jednak tym sposobem być wykonane ale wszystko zależy od szczegółów.
Mając zonę to pewnie bym nie pytał na inso . Także przy doborze materiałów na dzień dzisiejszy kieruje się myślą o tym czy pies się nie będzie ślizgał przy schodzeniu .
Myślałem sobie dać jakieś tam przeciętne płytki, wyrównać to ładnie, a kiedyś przykleić na to mozaikę przemysłową z teaku.
Zmieniony przez - Heinek w dniu 2017-01-03 13:19:09
1: drewmo
drogie w wykonainu przez stolarza (2 zabiegi w cenie 4-6 w plytkach), trzeba malowac co jakis czas
mozna samemu zrobic - prosto - stopnie + podstapnice mozna kupic w kazdym markecie/skladach budowlanych itp - koszt 1/4 tego co bierze stolarz , chcesz ciac koszty mozesz kupic tylko stapnie drewniane a podstapnice z plyty z okleina (nie zauwazysz roznicy - nikt nie zauwazy)
schody nie musza byc idealnie rowne pod drewno - ewentualnie mozna prostowac
2.plytki:
sa specjalne plytki na schody (zaokraglone krawedzie, naciecia na koncu itp) w roznych kolorach i oczywiscie imitujace drewno (calkiem fajnie wygladaja - nie sa drogie )
polozysz sam wiec cena samego materialu, jak umiesz polozyc to wiesz jak przygotowac wszystko przed wiec nie bede ci tlumaczyl
plytek nie uladaj na schodach zewnetrznych/balkonach i wszedzie tam gdzie pada na nie woda
3: kamiennie odpusc bo zabija to kosztami chyba ze mieszkasz w jakies super chacie to mozesz przemyslec
_______________________________
Już podałem imię Janusz
A turysta to mój zawód
Dzięki, to chyba postawię na płytki, a kiedyś albo obłoże drewnem tak jak ta mozaika z teaku albo skuje, jak będę stary i nie będę miał co robić z kilkunastoma tysiakami, bo drewno drogie .
Jakby ktoś coś chciał dodać odnośnie tego co na ścianach na klatce schodowej dobrze mi się sprawdzi to będę wdzięczny.
farba - dobra - jak nie jestes brudasem nie masz malych dzieci - spelni zadanie
tynki ozdobne - trawertyny/stiuki/inne - bardzo drogie
tynk mozaikowy (ten kamykowy) - wyglada troche jak w blokach klatki ale spelnia swoje zadania
jakies panele/moduly/itp/
mnie kusi zeby sprobowac kiedys cos zrobic z panelu podlogowego - na scianach fajnie wyglada wiec moze i w takiej funkcji bedzie fajnie wygladac
_______________________________
Już podałem imię Janusz
A turysta to mój zawód
robilem ostatnio lamperie na klatce zwykla farba akrylowa i o***alem to jakims lakierem z marketu, dla mnie badziewie ale klient nasz pan, dla niego podobalo sie, pojezdzilem paluchami brudnymi i fajnie sie wytarlo polecam jak lecisz po taniosci
ale ogolnie odradzam bo lamperia to wynalazek glebokiej komuny i smierdzi mi takie wykonczenie chvjem, marmolit tez brzydki
a co do schodow to ojciec kiedys sie pokusil o zrobienie jednego biegu (schody +'drewniana lamperia') to ja *******e panie uciekamy, ile to dupcenia, mierzenia przymierzania, wróżenia, niepojete, lepiej od razu kupic plytki, gilotyne i tarczki do szlifierki, moze cwiercwalki, zalezy jak wykanczasz krawedzie i cos pod kolana koniecznie, ochraniacz czy styropian, bo uwierz mi, pod koniec dnia plecy ci pekna a kolana do dupy wejda
_______________________________
woroczu, wybieram cie!
Lamperia już bym wolał pomalować zwykłą farbą i tak sam mieszkam to nie ma kto tego upaprać. Nie no myślę nad jakimś tynkiem, tylko żeby nie wyglądało jak w burdelu albo pizzeri.
Do płytek mam cały sprzęt bo sam kiedyś przy tym pracowałem, maszynkę do cięcia pod kątem z wodą też.
Dzięki panowie, jakby coś ktoś chciał jeszcze dodać to proszę. I tak się pierdziele z tymi remontami i pewnie w tym roku nie skończe, ale warto planować naprzód.
). 
