Jako że widziałem, na tym forum dość dużo dotyranych gości, to opisujcie swoje przeżycia z nią związane...
Jak to godzicie z pracą? Ja np, mam lajtową pracę, ale jak na isłc słyszę gości co przychodzą wieczorami na siłkę i gadają , musze się pospieszyć bo na nockę do roboty (fabryka azbestu) za 1600...to aż mi się go przykro robi, bo na offie mizernieją w oczach, 1 przerwa i chvj, normy wyebane itp,
inni jeszcze opowiadają że zona czeka,i dzwonią do niej na silce "grzej kuraka i ryzu 3paczki" bo zara bede tylko 3serie zrobie zonko
no i jeszcze wiele innych, opisze jutro :) na spokojnie
PS.
My z chłopakami z roboty na 2fury jedziemy na siłke, służbowymi hee hee heee
bo dość dużo zarazilem koleżków z roboty, nawet myslelismy by u nas w robocie wstawic lawke i jakis wyciag,bo miejsce w jakiejs "piwnicy" jest tylko musimy zagadac dobrze do szefa, i moze on by tez wbijal z nami na silke,
w sumie juz wieksza polowa z nas na cyklu jest, od czerwca beda wszyscy heee, no z ekipa to akurat trafilem i mam gitez w robocie sie czuje jak nie w robocie, a u Was jak tam jest?
______________________________ [email protected]
Ostatnio jak po siłce na chinola polazłem to spotkałem kilku starych dobrych koksów i nagle wlazło 3 policjantów, każdy łapa na oko ~35cm, jeden przygarbiony jak Paweł Kryszałowicz, dygali się utrzymać kontakt wzrokowy i beka z nich była, bo na wejściu jest naklejka na drzwiach z przekreślonym psem, hehe.