"NIE MA DOWODÓW NA ISTNIENIE BOGA. Na tym polega wiara. Że wierzysz, mimo że nie jesteś w stanie czegoś udowodnić."
no właśnie tyle do powiedzenie powinno być w tym temacie bez polemizowania.
"Czy np. wierzysz że Twoja Matka czy Twój Ojciec Cię Kocha?? "
Nie wierze, nawet mi na tym niezależy, raczej tak.
"Wierzysz, że jesteś tu i teraz, i że jesteś tym tym czym jestes i robisz to co robisz??? "
Ja ciagle mam wrażenie, ze moje życie to sen i że ja tu gdzieś nie pasuje i , że ni moge sie odnaleźć. Mysle o wszytkim i tak mi sie wydaje , ze cos tu jest nie tak.
"Wierzysz że jest obiektywna rzeczywisctość??? A nie jest ona czasem dokładnie taka jak ją intepretujesz?? "
no wlasnie jak napisalem, cos jak sen.
chcialbym poruszyc taka jedna kwestie i zapytac sie czy z wami jest podobnie.
a wiec tak jak juz mowilem jestem czlowiekiem nie wierzacym. jednakze w swietle wydarzen ostatnich dni czyli smierci PAPIEZA JANA PAWŁA II WIELKIEGO zblizylem sie jak nigdy bo Boga. tzn poszedlem kilka razy do kosciola pomodlilem sie w Jego intencji(JP2) i ogolnie nastapila we mnie jakas zmiana psychiczna - chec kontaktu z ludzmi, chec kontaktu z religia, Bogiem i Kosciolem. nie wiem dlaczego sie ta stalo ale bylo to niezalezne ode mnie. wydaje mi sie ze Kosciol stal sie tak mocno zakorzeniony w naszj kulturze bycia ze w chwilach zagrozenia i zwatpienia podazamy do niego podswiadomie i to nie po to zeby spotkac sie z Bogiem tylko tymi ludzi.
czy macie podobne odczucia czy jestem w tym "problemie" odosobniony
_______________________________
Człowiek współczesny wierzy w nową trójcę: w seks. w postęp i w panowanie.
Nie, był, zrobił swoje, umarł i respect dla niego. Teraz będzie inny, potem następny itd. Normalna kolej rzeczy, tylko że JP był Polakiem, jedynie to zmienia nieco postać rzeczy. Kiedyś musiał umrzeć.
_______________________________
Nie wierze.
Za istnieniem Boga wysowano rozne argumenty, chcialbym je przedstawic.
1.Argument pierwszej przyczyny:Kosciol przekonuje nas,ze wszystko ma swoja przyczyne, caly czas cofajac sie dochchodzimy do Boga.
Johna Stuart Mill w Autobiografi pisze :"Ojciec moj pouczyl mnie, ze na pytanie: Kto mnie stworzyl? - nie mozna dac odpowiedzi, gdyz bezposrednio potemwylania sie nowe pytanie: Kto stworzyl Boga? To proste zdanie wykazalo mi zwodniczosc argumentu pierwszej przyczyny. Jesli wszystko musi miec przyczyne, to Bog musi ja miec rowniez. Jesli moze byc cos bez przyczyny, moze to byc rownie dobrze swiat, jak Bog, tak ze argument ten jest zupelnie bezwartosciowy. Jest on rownoznaczny z pogladem indyjskim,wedlug ktorego swiat spoczywa na sloniu, a slon na zolwiu: gdy zas pytano:A zolw- Hindus odpowiadal:Moze bysmy tak zmienili temat rozmowy?"
2.Argument celowosci: wszystko na swiecie jest urzadzone tak, zebysmy mogli zyc na nim , gdyby swiat byl choc troche inny, nie potrafilibysmy zyc na nim. Ten argument mozna latwo sparodiowac np"kroliki maja biale ogony, aby bylo latwiej do nich trafic. Nie wiem co o tym mysla kroliki" B. Russell, albo tak jak Wolter, ze nos zostal tak uksztaltowany aby mozna bylo nosic okulary. Ta ostatnia uwage mozna odniesc do teorii Darwina. Jesli Bog jest wszechpotezny i mial nieskonczenie wiele czasu to stworzylby taki swiat? Mogl odrazu wyeliminowac zlo, dlaczego tego nie zrobil?Moze nie jest wszechmogacy, albo nie jest dobry. Dlaczego mialbym wierzyc w Boga, ktory nie jest wszechmogacy albo jest zly.
A moze swiat storzyl Szatan, korzystajac z chwili nieuwagi Boga.
3.Argument moralny:(wymyslony przez Kanta) gdyby Bog nie istnial, nie byloby pojecia dobra i zla.
Jezeli zawdzieczamy roznice miedzy dobrem i zlem, to dla samego Boga nie ma roznicy i twierdzenie, ze Bog jest dobry traci sens. Jesli Bog jest dobry oznacza, to ze dobro i zlo sa niezalezne od Boga, ale ze poprzedzaja Boga.
Nie moge sie takze pogodzic z mysla o piekle, karze wiecznej, nie pasuje to z obrazem najwyzszej doskonalosci. "Wezowe, rodzaju jaszczury, i jakos bedziecie mogli ujsc przed sadem ognia piekielnego?" slowa skierowane od ludzi, ktorzy nie chcieli go sluchac, nie najlepiej to o nim swiadczy
Co do Pascala: jesli Bog jest wszechwiedzacy to wie przeciez ze chodzimy do Kosciola tylko dlatego aby sie ubezpieczyc.
Zauwazcie,ze im wieksza byla wiara w dogmat tym wieksze okrucienstwo.
_______________________________
Dragon Ball Z jiu-jitsu
nie sadzicie, ze to wszystko jest jakies dziwne? moze nie istnieje zaden Bog? Ale w takim razie skad my sie wzielismy? Ja nie bardzo w te (wszystkie) religie wierze... Np. w religii chrzescijanskiej napisane jest cos w stylu "blogoslawieni ci co nie widzieli, a uwierzyli" to moze byc sciema po to, aby ludzia latwiej sie w to wierzylo Bo ktos sobie moze pomyslec "ja nie wierze, chce dowodu", a tu prosze bardzo wszystko jasne Satanizm? mysle, ze zostal wymyslony po to, aby ludzia sie latwiej zylo, ale nie wierze w te religie (chociaz jest calkiem sympatyczna ). Czy wierze w Boga? Trudne pytanie, ale chyba "niezabardzo" Starozytni tez wierzyli w swoich Bogow... i co sie okazalo? ze poprostu ich nie ma (Bogow). Dziwne to wszystko
_______________________________
abyssus abyssum ivocat
Ja wieże.I śmierć naszego ukochanego Jana Pawła II mnie w tytm jeszcze bardziej wzmocniła.To wszystko co sie działo było niczym innym ale działaniem Boga.Nawet na jego pogrzebie wiał wiatr który jest symbolem ducha świętego.Przyznam sie że powątpiwałem w istnenie Boga ale teraz już wiem że Bóg istnieje !