Autor |
"Czy wierzycie w Boga?" |
|
macready
|
|
|
|
witeq
|
|
|
|
Methos
|
|
Janek... ale całkiem możliwe ze Ty masz rację... mozliwe ze ja mam rację... możliwe ze ktoś inny ma rację...
powtórze kolejny raz, tego nie jestesmy w stanie udowodnić na tzw. "chłopski rozum" ani zresztą w żaden inny "rozumowy" sposób...
postaci i odmian i teorii co do Boga/bogów/tworów czy tez sił tworzących nazywanych "bogiem", itd/ jest tak wiele... że człowiek zaczyna się tutaj powoli gubić...
co nie znaczy wcale ze "ON/ONI" JEST/SĄ czy też ZE JEGO/ICH NIE MA...
Można w niego/nich wierzyć... mozna nie wierzyc...
wg mnie, jak na razie to tylko kwestia wiary każego z nas...
i daltego wydaje mi się nie mozna na razie mówic, że ktoś wierząc,
czy nie wierząc w niego sie myli, bądź nie..
i tak to zakończę... |
Ekspert -
 |
|
|
Demostenes
|
|
Ja od trzech lat jestem ateistką i jest mi z tym dobrze. Nie uważam, żeby ateiści to buli ludzie tępi, płytcy i leniwi jeśli chodzi o wiarę. Po prostu więcej myślą, a nie przyjmują ślepo tego, co im narzucają głowy kościołów i innych takich:)
_______________________________
Your real world is at the end of your dream...:> |
 |
|
|
patriot
|
|
Nawet ogolnopolski test inteligencji wykazal (to nieoficjalne dane - oficjanie nie zgodzili sie na publikacje) ze ateisci z wyboru ( ci ktorzy zrezygnowali z dowolnej wiary) maja o srednia o wiele wyzsza od przecietnej.. Interpretacje pozostawiam wam samym...
Ja nie wierze... moi rodzice niby sa katolikami ale sa niewierzacy zupelnie. Tak kiedys trzeba bylo i koniec. Podjalem decyzje sam po tym jak zdobylem wystarczajaco duza wiedze , zeby miec swiadomosc co porzucam. Ta wiedza tylko mnie utwierdzila w przekonaniu. Jestem szczesliwszy niz bylem i czuje ze mam wieksza kontrole nad soba i zyje mi sie latwiej.
_______________________________
" Życie jem jak Milkę ,
Bo wiem że jestem lśnieniem
I oka mgnieniem że będę wspomnieniem " |
 |
|
|
Demostenes
|
|
No i tak właśnie powinno być - jeśli ktoś jest szczęśliwy z tym, że wierzy lub nie, to jego sprawa i nikt nie powinien na siłe nikogo zmuszać.
_______________________________
Your real world is at the end of your dream...:> |
 |
|
|
bercior
|
|
hMM.. trudne pytanie w sumie to ciezko jest nie wirzyc w nic :) HEhzostalam wychowana tak wiec tego sie trzymam :) do kosciola chodze co tydzien :) nawet sie pomodle czasami ale nigdy nie myslalam nad tym czy ktos tam jest w sumie jak by sie tak nad tym glebiej zastanowicc... ehh szkoda czasu bo to zycie i tak nei am sensu czasami..
_______________________________
kupiĆ rozsĄdku, zimnych wyobrAżeń-zapŁaciĆ cAŁym skArbem mArzeń ...... |
 |
|
|
Demostenes
|
|
Sens jednak ma głębokie zastanawianie się nad sobą i nad tym, w co się wirzy. Można czasem nieźle zaskoczyć samego siebie;)
_______________________________
Your real world is at the end of your dream...:> |
 |
|
|
gnievko
|
|
Jakby się tak głębiej zastanowić, "bóg" to tylko puste chasło, które zapełnia czas nad rozprawianiem nad nim i niektórych napędza do życia (wierzących -> nadaje sens ich życiu - i ateistów -> bo wierzą, że "boga" nie ma i ta wiara daje im siły do walki z wierzącymi).
A mnie to wisi, jestem poza jednymi i drugimi. Nie ma dla mnie tematu.
_______________________________
I niepotrzebni są potrzebni.
|
 |
|
|
Methos
|
|
małe sprostowanie..
Ateista ---> nie walczy z wierzącymi! |
Ekspert -
 |
|