Gdyby ludzie wiedzieli że Bóg istnieje baliby się czynić zło, starali by się być dobrymi tak mi sięwydaje.
Jak palisz papierosy to wiesz że one ci szkodzą a mimo to nie przestajesz.Gdyby ludzie wiedzieli że jest Bóg to byłaby dopiero tragedia bo wtedy każdy odstępca od jego nakazów czy zakazów sam siebie by widział jako potępionego i żeby przynajmniej przez chwilę być "na fali" zapamiętywał by się bez końca w złym.
Seba ,ja myślę ,że ty masz uczucie jakbyś odkrył jakąś wielką tajemnicę dotyczącą Boga i religii.Taką która jest w zasadzie kompletnym systemem opisującym czym są religie,Bóg etc.I mam wrażenie że szkieletem tego światopoglądu jest ateizm.
Sceptycyzm, bo to sie nie odnosi jedynie do spraw boskich, nie wierze w duzo reklamowanych rzeczy, chociazby dzialanie 99% suplementow diety.
Czyli świadomość że logicznie gdyby Bóg nie istniał ,człowiek sam by go sobie wymyślił.Bo religie cementowały społeczności i dawały im siłę i motywację do walki.Bo wiara w Boga jest lekiem na strach przed śmiercą.Itd.
Rzeczywiscie do takiego wytlumaczenia sie przychylam, poszedlbym nawet dalej, religie przyjely sie tak powszechnie, poniewaz ulatwialy zabijanie wskazanych obcych.
Spoko,uważaj tylko żeby pieszczące ego uczucie posiadania wiedzy elitarnej nie doprowadziło cię do momentu w którym odrzucisz jakichś fakt bo ci nie będzie do teorii pasował.Patrz żeby cię szatan nie wpędził w prowadzącą na manowce pychę
Nie sadze, zebym posiadal jakas wyjatkowa wiedze, mysle ze sporo ludzi przychyla sie do podobnej interpretacji faktow. Cociazby Olo .
Jaki mialby bog cel, w chodowaniu nieracjonalnych owieczek? -raczej irracjonalnych.A cel...Wyrocznia powiedziała do Neo że nie cel a wybór jest najważniejszy.
Ta zbieznosci to sie nawet wpisuje w moje wyobrazenie, jezeli przyjac, ze jedno i drugie to wymysl autora... Tyle, ze dalej, poza literackim podobienstwem obu utworow, nie widze tu logicznego sensu.
Bzdury piszesz większość starała by się odkupić dobrymi uczynkami, zasłużyć na wybaczenie. Teraz to już Cię ładnie fantazja poniosła sam widzę próbujesz wszystko wramować do swojej teorii. Z papierosami przykład nie trafiony bo i tak każdy kiedyś umrze i jak ktoś pali to mówi sobie mam całe życie walczyć ze sobą to już wolę pożyć np. 2 lata mniej ale codziennie doświadczać tej przyjemności jaką daje mi papieros. Poza tym brak poczucia sensu bytu i ogólne zagubienie(takie że człowiek ma wątpliwości na każdym kroku co jest dobre a co złe i nie wie jak postąpić, sam nie wie w co wierzy bo tyle sprzecznych informacji) jest przyczyną poważnych często problemów a niepalenie niczego nie załatwia.
Gdyby ludzie wiedzieli że jest Bóg to byłaby dopiero tragedia bo wtedy każdy odstępca od jego nakazów czy zakazów sam siebie by widział jako potępionego i żeby przynajmniej przez chwilę być "na fali" zapamiętywał by się bez końca w złym.
Przeciez wierzacy sa przekonani, ze bog istnieje, nagminnie lamia jego nakazy, a pomimo tego jakos powszechnie nie zapamietuja sie w zlym? Strach i chec nagrody jest silniejsza, licza ze poprawa spowoduje, ze im sie upiecze. Chyba, ze wierzacy nie sa do konca przekonani co do rzeczywistego istnienia boga i w chwili lamania jego praw, licza na to ze jednak moze go nie byc dzieki czemu unikna kary?
P.S.
Gdyby kazdy papieros zabijal ludzie by nie palili, gdyby przy kazdej kradziezy odpadala reka, ludzie by nie kradli, oni poprostu wierza, ze podejmuja ryzyko, ale akurat im sie upiecze od konsekwencji. Udowodniona cecha ludzka naszej natury jest nadmierny optymizm, jezeli chodzi o szacowanie ryzyka dotyczacego wlasnej osoby.
Zmieniony przez - seba5700 w dniu 2007-05-15 14:11:44
Zależy jaki Bóg, bo ten też zmieniał poglądy jak chorągiewka na wietrze na przestrzeni lat
I Seba, a jakże, dobrze gada.
Po prostu z boku wygląda to... żeby nie urazić... średnio
_______________________________
Bądź silny, o człowieku! Pożądaj, raduj się wszystkimi rzeczami
zmysłów i uniesienia: nie bój się, że jakikolwiek bóg wyprze się ciebie za to.
ZAPRASZAM: [www.olokk.pl] // [www.bng-studio.pl]
[www.facebook.com/olokk]
a jaki jest sens jak pedofil gwałci dziecko, kanibal zjada bliźniego, jaki jest sens że sie zabija w imię prawa, że się zabija w imię korzyści majątkowych? Jaki jest sens że ludzie zjadają inne gatunki i tłumaczą to na wiele sposobów, jaki jest sens że zatruwamy środowisko żeby było wygodniej bąki puszczać. Jaki jest sens że nasz mózg pozwala pojąc co najwyżej ułamek swojej głupoty? Jaki jest sens odnajdywania sensu w takim bezsensie? Jeśli nadal wierzysz w jakiś tajemny sens to zdaj sobie sprawę że jesteś kolejną osobą która czeka na zrewidowanie poglądów.