FORUM INSOMNIA
zabawa imprezy problemy przemyślenia seks

∑ temat został odczytany 65956 razy ¬
 
ROZRYWKA | Filozofia, Psychologia, Religie
Czy wierzycie w Boga? 
[powiadom znajomego]    
Opcja Wyniki Głosuj
TAK, wierze w Boga 
NIE, to nie dla mnie 
wyniki ankiety dostępne po głosowaniu
wyniki ankiety dostępne po głosowaniu
Autor "Czy wierzycie w Boga?"   
 
dragon7
 Wysłana - 8 kwiecień 2008 21:46      [zgłoszenie naruszenia]

Bog sprawdza pisownie?

Znawca -
 
ziemon
LADY
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 10:07      [zgłoszenie naruszenia]

nie wiedzialam gdzie wkleic a nie chce nowego tematu zakladac bo moze juz bylo
[http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,5089477.html]

polecam komentarze - pomijajac jakies ewidentne durne dow**** to jednak wiele osob wskazuje na ciekawe aspekty
a dla was? naturalne i normalne czy juz podchodzace pod schorzenie?

_______________________________
 
[cafewitteveen.files.wordpress.com/2011/09/b5rip.jpg?w=419&h=334]

Without data you are just another person with an opinion.

Znawca -
 
linceusz
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 12:15      [zgłoszenie naruszenia]

Dobra teoria, niestety zupełnie sprzeczna z życiem. Jeśli chcesz wykazać, że ludzie na przestrzeni dziejów nie objawiali żadnych zmian w psychice, to chyba posługujesz się tylko przykładem swojego drzewa genealogicznego. Zmienia się niewiele, ale mimo wszystko zmienia się. Wszystko się zmienia i nie przekreślisz tego faktu własną przekorą i chęcią usprawiedliwienia każdego nonsensu.

mylisz zmiany w psychice z reakcjami na określone sytuacje wywołujące reakcje i sposób wyciągania wniosków oraz same wnioski.i nie ma to niczego wspólnego z przekorą czy usprawiedliwianiem nonsensów; pomimo odmiennych warunków rzeczywistości mentalność pozostaje niezmienna; i nie ma tu znaczenia drzewo genealogiczne, jak sugerujesz, a konkretne warunki w jakich znajduje się dany osobnik.


_______________________________
 
Tako rzecze Thothswamiboomboom....

 
bezemocji
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 12:37      [zgłoszenie naruszenia]

Ziemon , - najlepszy komentarz do poświęcenia się Jezusowi zamieścił /z linku/ Tadeusz Bartoś, filozof i teolog, były dominikanin:
"- Węzeł oblubieńczy to miłość z wyobrażeniem. Mimo wszystko Kościół stara się odchodzić od tego typu religijności. Ona nie jest zbyt zdrowa. Zniekształca religię, powoduje często jej chorobliwe przeżywanie. Ta dziewczyna skazała się na gigantyczne napięcia życia w samotności. Oczywiście będzie tę samotność idealizować, próbować jakość uzasadnić. Nie znam jej, być może ma jakiś szczególny dar, charyzmat. Tak bywa. Często jednak decyzja o pozostaniu dziewicą, małżonką Jezusa, bywa efektem uzależnienia od pewnego typu formy religijności, swoistej religijnej indoktrynacji.
Spójrzmy na tę sytuację w ten sposób - ktoś nie może znaleźć sobie partnera, znajduje go we własnej głowie i utrzymuje z nim kontakty. Bez wątpienia to nie jest zdrowy rozwój osobowości. Religia nie powinna służyć ucieczce przed bliskością z drugim człowiekiem."

Też bym tak to widział, a znając liczne przypadki takich wizji i objawień dodam, że powstają w głowach ludzi na silnym podłożu religijnym. Dotyczą nie tylko chrześcijan.
Takim stanami psychicznymi i zaburzeniami na tle religijnym zajmuje się od lat niemiecki teolog i psycholog Eugen Drewermann, twórca pojęcia "nerwica eklezjalna".
W książce "Kler - Psychogram ideału" (1989) Drewermann pisał, że celibat szkodzi zdrowiu księży katolickich, sprawiając, iż padają oni ofiarą nerwicy a liczni kierują swoje zainteresowania na dzieci czy mężczyzn.
W ludzi tych dochodzi do licznych procesów projekcji, wypierania, tłumienia o daleko idących skutkach, często wymagających po prostu leczenia.

Specjalista -
 
linceusz
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 16:13      [zgłoszenie naruszenia]

po primo pierwsze; skąd durne założenie,że wszyscy do rozwoju potrzebują partnera? jakiś ograniczony ten profesorek.
jak dla mnie to taka forma singla jako metody na życie ; od niereligijnego różni się tym,że jest społecznie akceptowany, więc zapewnia spokój i powstrzymuje od wymuszania na nim zachowań społecznych, których nie akceptuje.
poza tym [w tym przypadku] nie jest to sprawa jednostki , a całej rodziny i znajomych akceptujących wybór.

Zmieniony przez - linceusz w dniu 2008-04-09 16:15:21
_______________________________
 
Tako rzecze Thothswamiboomboom....

 
Lunar
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 18:13      [zgłoszenie naruszenia]

Tak kurva. Musi w końcu przyjść to Niebieskie Jaruzalem, Królestwo na które się czeka. Wreszcie jakiś idealny ustrój się pojawi, po tych wszystkich upośledzonych próbach ludzi..
_______________________________
 
"Pieprzyć to ja się chcę z tysiącem kobiet, ale kochać tylko z tobą."
[www.alterkino.org] - kino ludzi myślących

 
Fluff.y
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 20:39      [zgłoszenie naruszenia]

Jeśli chodzi o dziewczynę to podzielam pogląd bezemocji . Dla mnie jest to naiwne i krótkowzroczne. Zaślepienie.
_______________________________
 
'Hen, tam wysoko już jest z niebem jesiennym góra Fuji'

Znawca -
 
kruchy5
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 21:12      [zgłoszenie naruszenia]

Jeśli chodzi o dziewczynę to może wziąć paru jurnych chłopaków i na siłę nauczyć ją "normalności"?Już parę razy w historii zdarzały sie takie "reedukacje" całych klasztorów i kobiet katoliczek.Bo chyba opcja zostawienia w spokoju ,bo jak słusznie Bartoś napisał Nie znam jej, być może ma jakiś szczególny dar, charyzmat nie wchodzi w rachubę?

Specjalista -
 
ziemon
LADY
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 21:43      [zgłoszenie naruszenia]

kruchy - oczywiscie ze w obecnych czasach i w tym kraju takie "nauczanie" nie wchodzi w gre, chcesz podkrecic dyskusje czy co? ja zapytalam po prostu co o tym myslicie?

akurat to ze wybrala zycie samotnie, czy tez w celibacie to jest calkowicie jej sprawa, dla mnie bardziej dziwaczne sa te cale zaslubiny, to wybieranie sukienki i ukladanie sobie w glowie zycia z wyimaginowanym "oblubiencem"
zastanawiam sie jak swiatli i milosierni chrzescijanie oceniliby dziewczyne ktora sobie w glowie poslubia przytaczanego juz tu np potwora spaghetti i jest jego oblubienica? czy jej wiara jest gorsza? czy inne sa uludy starozytnej rzymianki o zeusie?
dlaczego nasza tolerancja na rozne odchylenia ma byc wieksza z powodu wiary? czy rzeczywiscie sankcjonowanie pewnych zachowan tylko ze wzgledu na wiare jest sluszne?

ale widze ze sie dyskusja calkiem zywa wywiazala pod artykulem i raczej nie napastliwa (o komentarzach na gazecie oczywiscie mowie)

Zmieniony przez - ziemon w dniu 2008-04-09 21:43:50
_______________________________
 
[cafewitteveen.files.wordpress.com/2011/09/b5rip.jpg?w=419&h=334]

Without data you are just another person with an opinion.

Znawca -
 
kruchy5
 Wysłana - 9 kwiecień 2008 22:01      [zgłoszenie naruszenia]

jak swiatli i milosierni chrzescijanie oceniliby dziewczyne ktora sobie w glowie poslubia przytaczanego juz tu np potwora spaghetti i jest jego oblubienica?
A tak , znam tą dziwną manierę myślenia , w imię której porównuje się np.: afrykańską kościaną figurkę z chociażby z "Dawidem" Michała Anioła.W sumie i to i to rzeźba i to i to sztuka...
Ale niech tam.
Mi się zdaje że ostatecznym kryterium w ocenie przeróżnych zjawisk są skutki jakie one niosą dla innych.Czy ta dziewczyna kogoś krzywdzi swoim wyborem?

Specjalista -
[Powiadom mnie, jeśli ktoś odpowie na ten artykuł.]


Odpowiedzi jest na 94 stron.   poprzednia | następną
 
Wybierz stronę:  
Przegląd tygodnia

Czy wierzycie w Boga?

Strony: 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94