nie zgadzam sie ze dno z praca, wystarczy znac w miare dobrze jakiś rzadszy język i robote znajdujesz od ręki
Bo padnę Naprawdę jesteś takim ignorantem, że nie jesteś w stanie pojąć, iż nie każdy ma predyspozycje/możliwości do nauczenia się "jakiegoś rzadszego języka"? Czy naprawdę sądzisz, że fakt, iż ty dzięki takim umiejętność zdobyłeś pracę, oznacza, że jest to panaceum na polskie bezrobocie i szansa na karierę dla każdego Edka spod sklepu? Odpowiedź brzmi: NIE.
Edek spod sklepu nie nauczy się nie tylko rzadkiego, ale nawet ojczystego języka, podobnie jak 50% populacji każdego kraju (nie tylko Polski). Edek musi mieć szanse na zdobycie najprostszej pracy, za którą będzie w stanie utrzymać się na niskim poziomie. Czy w Polsce ma taką szansę? Niech każdy sam sobie odpowie.
języki to jedna rzecz, i prawda że trzeba mieć do nich jakieśtam predyspozycje. nie każdy je ma, ale w zasadzie każdy jakieś uzdolnienia posiada. jesli nie do języków, to do pracy manualnej bądź tam czegoś innego.
spora część ludzi jednak nie szuka tego ,w czym mogłaby się sprawdzić, tylko siedzi na dupie i narzeka że nikt im nigdzie nie chce dać 4000 na reke na start
rosnie nam pokolenie takich wlasnie edkow spod sklepu, bo napompowano sztuczny balon studiow, gdzie zapotrzebowanie na absolwentow niektorych kierunkow jest niewielkie albo żadne. brakuje za to spawaczy, slusarzy, piekarzy i innych rzemieślników, którzy mogliby spokojnie utrzymać rodzinę, no ale to w końcu wstyd i praca dla *****i najgorszych, a "mądrzy" absolwenci wyzszej szkoly wszystkiego dobrego i tańca góralskiego nie beda sie parac takimi "smieciowymi" zajeciami.
Zmieniony przez - mmaassoonn w dniu 2013-03-25 00:45:52
J/w - kórewstwo umysłowe połączone z przekonaniem o byciu specjalnym płatkiem śniegu pielęgnowanym przez mamusię i podpierane opiniami w stylu "zdolny, ale leniwy" pani w szkole to przepis na frustrata jak autor tematu i połowa postujących
I to jest właśnie kwintesencja polaczkowatości. Ja jestem super hiper uczony, znam 15 języków, robię medycynę zaoczną, ogólnie jestem zaiebisty, a ty jesteś zwykłą kórwą umysłową, nieukiem, nie znasz języków obcych to najlepiej zdychaj. Polska to naród wspaniały, tylko ludzie kvrwy.
ludzie raczej ogolnie maja o sobie wysokie mniemanie bo inaczej ego nie daloby im spac... mechanizm obronny osobowosci, wyprostowac jakos sumienie... w innym przypadku 3/4 ludzi mialoby depresje
rosnie nam pokolenie takich wlasnie edkow spod sklepu, bo napompowano sztuczny balon studiow, gdzie zapotrzebowanie na absolwentow niektorych kierunkow jest niewielkie albo żadne. brakuje za to spawaczy, slusarzy, piekarzy i innych rzemieślników, którzy mogliby spokojnie utrzymać rodzinę, no ale to w końcu wstyd i praca dla *****i najgorszych, a "mądrzy" absolwenci wyzszej szkoly wszystkiego dobrego i tańca góralskiego nie beda sie parac takimi "smieciowymi" zajeciami.
W pełni zgadzam się z powyższą diagnozą, ale warto zauważyć, że powyższy stan rzeczy wynika z gównianego systemu edukacji, gdzie nie ma szkół zawodowych, a liczba techników sukcesywnie jest zmniejszana. Zamiast promować kierunki/szkoły dla "spawaczy, ślusarzy, piekarzy" - bo tych brakuje na rynku - państwo je likwiduje i wpędza młodych ludzi do studiowania na politologii, socjologii czy polonistyce, czyli de facto wpędza ich w bezrobocie.
Dążę do tego, że obarczanie całą winą owego bezrobotnego Edka za fakt, iż nie ma on pracy, jest przekłamaniem i pokazuje, jak wiele słomy wystaje z butów osobie, która postuluje tego typu teorie. Najłatwiej jest obarczyć winą jednostkę, a nie system, bo to nie wymaga myślenia i wyciągania konstruktywnych wniosków. Oczywiście nie znaczy to, że w samych bezrobotnych nie należy upatrywać winy, bo ona w nich jest, ale nieumiejętność dostrzeżenia drugiej strony to kompletna ignorancja.
Zmieniony przez - leszczu123 w dniu 2013-03-25 10:23:54
daj sobie spokój to są cioty umysłowe szczególnie Don quixet. Nigdy w swoim zyciu nie pracowal tata daje na studia i placi za wszystko. Oni nie mają pojecia o znajdywaniu pracy bo nigdy jej nie szukali i nie znają rynku pracy jak to wygląda. Nie martw sie chlopie ja studia skonczylem pare lat sieci komputerowe zakladalem i kierowca bylem tez pare lat i szukam pol roku ponad roboty takie czasy trzeba szukac.
czyli sugerujesz że jestem ignorantem i wystaje mi słoma z butów w związku z teoriami, których nie wysnułem? bo ja nigdzie nie każę edkom uczyć się języków obcych. nie obarczam ich też całą winą za niepowodzenia. powiedziałem tylko, że języki są dużym ułatwieniem w szukaniu pracy.
ja nie neguję tego że system jest be. ale właśnie dlatego że taki jest, tym bardziej trzeba mieć cały czas otwarte oczy i nie iść za stadem, tylko tam gdzie widzi się lepsze perspektywy.
Oni nie mają pojecia o znajdywaniu pracy bo nigdy jej nie szukali i nie znają rynku pracy jak to wygląda.
Zmieniony przez - mmaassoonn w dniu 2013-03-25 11:11:49
I to jest właśnie kwintesencja polaczkowatości. Ja jestem super hiper uczony, znam 15 języków, robię medycynę zaoczną, ogólnie jestem zaiebisty, a ty jesteś zwykłą kórwą umysłową, nieukiem, nie znasz języków obcych to najlepiej zdychaj. Polska to naród wspaniały, tylko ludzie kvrw
Nie wiem jak wam, ale mi to brzmi na reakcję obronną w momencie uświadomienia sobie, że się gówno umie, gówno wie i nie ma się żadnych wyróżniających człowieka kwalifikacji na rynku pracy.
Tylko widzisz, nikt nie każe takim ludziom zdychać, wręcz przeciwnie - wziąć się za siebie, podnieść swoje kwalifikacje zawodowe, doszkolić się.
Dążę do tego, że obarczanie całą winą owego bezrobotnego Edka za fakt, iż nie ma on pracy, jest przekłamaniem i pokazuje, jak wiele słomy wystaje z butów osobie, która postuluje tego typu teorie. Najłatwiej jest obarczyć winą jednostkę, a nie system, bo to nie wymaga myślenia i wyciągania konstruktywnych wniosków.
Jak na razie to w tym, ani w innych tematach nie padły o wiele bardziej sensowne argumenty, dlaczego jest to winą państwa, niż odnośnie argumentów skierowanych do jednostek. Cieszę się, że potrafisz dostrzec winę państwa. Tylko powiedz mi, czy zdecydowanie łatwiej jest wprowadzić nowe przepisy poidatkowe i dotyczące prowadzenia działalności gospodarczej niż podnieść swoje kwalfikacje zawodowe tak, by średnia krajowa i więcej były w zasięgu ręki? Czy dyskutujemy tu z przedstawicielem organu ustawodawczego?
_______________________________
[http://www.szort.pl/ankieta11]
lucifer_sm - może jakbyś mniej zajmował się na studiach "ćpaniem i od******laniem", jak to zgrabnie ująłeś, a więcej nauką, to nie siedziałbyś teraz na bezrobociu, a wcześniej nie pracował jako ludzki wózek widłowy przenoszący kilkadziesiąt kilogramów z punktu A do punktu B