nie ten to inny, akurat w moim miescie handel to chyba glowna branza

tylko frajerzy robia za darmo

taka prawda

Wiadomo. Bez żadnego doświadczenie dostaje się od razu pracę za 3 klocki. W hurtowni ojca
_______________________________
 
"na serio-spalem z nia.
jeszcze zanim sie stala slawna.
Ja sie urodzilem w Czluchowie, ona w Przechlewie-to jest 10km oddalone. "
~Lipiński Wojownik, Lipiny

Co mówi bezrobotny absolwent administracji do pracującego absolwena administracji?

- Czy macie to w rozmiaże S?


EHEHEHEHEHEHEHEHEHE

to rozmiaŻe to rozumiem ze specjalny blad takiego geniusza

Idz na te darmowe kilka godzin Az tak Ci to Twoją godnosc zaburzy ze kilka godzin za darmo postoisz w sklepie? A jak szef bedzie spoko to na pewno doceni taki gest z Twojej strony, niz szarpanie sie o kazde 2zł.

Z wlasnego doswiadczenia cos Ci powiem, koles szukal kogos do sklepu z odzywkami, suplami itp. poszedlem do niego, pogadalem, w ogole nie pytalem sie o kase, generalnie zadnej postawy roszczeniowej, pytalem sie tylko czego mam sie nauczyc itp.
Chodzi mi o to ze pokazalem ze chce cos dac od siebie, niz od razu na starcie wymagac.
Efekt taki ze swoich 2 kolesi nie przyjal, a wzial mnie, bo tamci sie szarpali o pare godzin lub o kazdą złotowke lub o to ze ma za daleko do pracy 200m.

Skąd wiadomo, że masz 10% szans, a nie na przykład 90%?
Może reszta kontrkandydatów jest gorsza od ciebie?
Panienki chcą się choć trochę dowiedzieć z kim mają do czynienia i pewnie kandydat zostanie zatrudniony z ich polecenia, a nie z widzimisię szefa.
Tobie czegoś takiego wprost by przecież nie powiedziały.

gdzie wy zyjecie ludzie

w ogole nie pytalem sie o kase, generalnie zadnej postawy roszczeniowej

to po co tam poszedles ? czy twoim glownym celem nie byla praca i zarabianie ?

ja dla przyjemnosci bym ngidzie nie poszedl

jesli szef szanuje pracownikow i ich czas to normalnie im zaplaci bo co to 40 zl za kilka godizn pracy dla niego - nic

a jak jakis cwaniak to bedzie bral wlasnie ludzi na jakis okres za darmo a potem wypyerdoli, wtedy bedzie wiedzial ze takiego pelikana mozna *****c na kase jak sie chce bo zlego slowa nie powie

taki pracownik przyjmuje pozycje blagajacego psa o kawalek kielbasy ze swiecacymi oczami, przyjmie cokolwiek pracodawca nie powie

szanujcie sie ludzie

jak ide do pracy to musza byc od razu jasno postawione warunki - placa, zakres obowiazkow

preeminent: nie do konca mnie zrozumiales
Chociaz fakt moim celem byla bardziej praca niz zarabianie:)
Ale za to teraz mam i prace i zarabianie i bardzo spoko szefa.
Gdzie czesto mam bardzo spoko dniowki i przy tym duzo czasu dla siebie w pracy na jakas swoja dzialalnosc ktora uprawiam zeby wyrwac sie z biedy, znaną z działu ekonomia:) pozdro

Zmieniony przez - syriusz6 w dniu 2013-03-26 17:44:31