Seba nie będzie zabierał ludziom roboty

To mozna samemu tankowac LPG? Cos sie ostatnio widac zmienilo.
_______________________________
 
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.

Można samemu od dwóch lat tankować lpg, chyba że jakaś mała prywatna stacja co ma niedostosowany sprzęt do samoobsługi (btw nie wiedze różnicy w tym dostosowanym do samoobsługi .

Mi co 10 tys wypada przegląd gazu który z filtrami będzie kosztował 100 zł co 10 tys km. także te 20 zł na filtry to schowaj tomku do kieszeni. Inaczej strace gwarancje.




Rozwiń Tomaszku tę myśl
Przewagą diesla nad benzyną jest spalanie co nie koniecznie wiąże się z ekonomią
_______________________________
 
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?

Gaz sie opłaca na taką jazdę gdy do pracy daleko, znam osobę co jezdzi co dzien 50 km w jedną stronę. Ale ta osoba ma też drugie auto w dieslu.

Opłaci się też tak jak mi - do pracy blisko i także używanie auta na zakupy, kręcenie się po mieście po lekarzach, od czasu do czasu wypad, auto w miare uniwersalne bo dla mnie do pracy i pod rodzine. Pod warunkiem że większy silnik, bo jakbym miał litrówkę lub 1.4 to bez sensu gaz ładować.
_______________________________
 
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?

Te LPG to jest popularne tu w niemczech u Turkow. Jak się dorobia wiekszego kebaba, to laduja to do Ferrari i po zaopatrzenie tym jezdza:





Glupio strasznie te zbiorniczki 20l za zaglowkami wygladaja, ledwo 50km taki zrobi.





Jak sie spierdzieli to juz wogole katastrofa:





Zreszta inne brudasy, calkiem jak Turki:





Dla porównania sportowe auto w dieslu:





Co jest bardziej przypałowe - ocencie sami...


Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-06-08 17:46:46
_______________________________
 
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.

Matand odpowiadam na wszystkie twoje pytania:

Możnasamemu od dwóch lat tankować lpg, chyba że jakaś mała prywatna stacja co ma niedostosowany sprzęt do samoobsługi (btw nie wiedze różnicy w tym dostosowanym do samoobsługi

Jeśli chodzi o dostosowanie dystrybutora LPG do samoobsługi dystrybutor powinien posiadać elektrozawór na rurociągu fazy ciekłej, przycisk do trzymania w trakcie tankowania(nie może być przełącznik) klient nie może odejść od dystrybutora musi cały czas stać przy nim i obserwować co się dzieje dlatego trzyma przycisk, czujnik odłożenia pistoletu jeżeli klient nie odłoży poprawnie pistoletu transakcja nie będzie zakończona bo istnieje niebezpieczeństwo że klient odjedzie z pistoletem we wlewie.

Mi co 10 tys wypada przegląd gazu który z filtrami będzie kosztował 100 zł co 10 tys km. także te 20 zł na filtry to schowaj tomku do kieszeni. Inaczej strace gwarancje.

Jak masz dwie lewe ręce to płać i płacz filtry kosztują 20zł a wymiana to 15 minut pod blokiem a co do gwarancji to masz 2 lata gwarancji i ciekawe na co ona jest znając życie jak się coś spiepszy to będzie wina że zły gaz zatankowałeś, wina samochodu a nie instalacji czyli praktycznie nie masz gwarancji.

Przewagą diesla nad benzyną jest spalanie co nie koniecznie wiąże się z ekonomią

że diesel mniej spali od benzyniaka ale jak się coś zepsuje to wszystkie oszczędności z nawiąską pójdą na naprawy

_______________________________
 
Auto z silnikiem diesla a kierowca pizda

Generalnie każdy tutaj pisze swoje SUBIEKTYWNE odczucia, że wg NIEGO lpg jest ok/jest do dupy. Prawda jest taka, że jest zbyt wiele zmiennych aby stwierdzić, czy gaz jest ok czy nie jest.

Pierwsza kwestia, do czego będzie użytkowany samochód. Jeśli komuś nie zależy na specjalnych osiągach a jedynie prostym transporcie z A do B, do tego robi troszkę km rocznie (ważne) - wtedy taka osoba może być zainteresowana lpg. I tutaj nie zgodzę się z matandem, bo lpg w małych motorach rzędu 1.0 - 1.4 sprawdza się znakomicie, jeździ się za pół darmo. Sytuacja się zmienia jeśli ktoś ww. autem robi 10 km dziennie, wtedy zanim koszt instalacji się zwróci, kupi się nowy samochód, więc też będzie to mało sensowne.

Jeśli ktoś ma większy motor, do tego zależy mu na osiągach, przyśpieszeniu etc, to ktoś taki może się obawiać instalacji. Wtedy taka osoba już może się zastanawiać nad ON zamiast samego PB i będzie miało to sens, ale tutaj w grę wchodzi też kwestia dobrania dobrej jednostki, bo diesel dieslowi nie równy - i tak samo z benzyną.

Jeśli chodzi np. o busy, tam ma sens z kolei tylko diesel (zakładając, że będą one użytkowane często w trasach).

Ta sama osoba może mieć dwa różne auta, użytkowane w różnych celach, i w jednym instalacja się sprawdzi znakomicie, a w drugim byłaby całkowicie zbędna.

Temat rzeka, a wszystko się rozchodzi o to, kto/do czego/jakie auto będzie użytkował, wtedy można odpowiedzieć, czy instalacja ma sens. Już nie mówiąc o rodzajach instalacji, bo takowe też są różne.

Zmieniony przez - karbonara w dniu 2016-06-08 18:53:44

Fajnie ze mi zrobiłeś wykład o dystrybutorze ale ja maćkiem z klanu nie jestem abym nie umiał jednego i drugiego obsłużyć, a że pewne instytucje uważają ludzi za deb.ili, to już inna sprawa, ba nawet szkoda bo gyby deb.ilowi coś przy tankowaniu poszło nie tak to całe szczęscie że o jednego w społeczeństwie mniej jak to mawiał jak mikke
choć z drugiej strony to pewnie fajnie jak nie było samoobsługowych bo zawasze podszedł jakiś rysiek i odwalił robote, głównie o sieciówki chodzi. Tyle że wtedy nie miałem gazu w aucie.







że diesel mniej spali od benzyniaka ale jak się coś zepsuje to wszystkie oszczędności z nawiąską pójdą na naprawy

Co może się zepsuć w dieslu co nie zepsułoby się w benzynie?




_______________________________
 
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?

Karbo to włącz sie takim 1.4 w gazie w ruch na auto stradzie, przyspieszaj, zabierz więcej osób na pokład. Mam większy silnik i teraz widze jak na lpg pod znaczną góre autu brakuje mocy a nie chce myslec jak ktoś ma 1.0. Więc także uogólniasz pod siebie i swoje trasy, a nie kogos kto jedzie w kilka osób. LPG jest zaje.biste w określonych przypadkach i tyle na ten temat.

Poza tym jak mojemu ojcu jak miał punto 1.2 przy normalnej jezdzie paliło 4,5 litra benzyny do 5 to po co mu tam lpg? albo moja ma corse 1.0. pali to bliżej 5 litrów choć lżejsze jak punto, ale po co mam tam ładować lpg? zebym z podporządkowanej wyjezdzał jak auta będe miał po 700m od siebie bo inaczej mnie strąbią , wjadą we mnie?

Zmieniony przez - matand w dniu 2016-06-08 19:14:59
_______________________________
 
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?

Takie lepsze LPG, powiedzmy uniwersalny wtryskiwacz wpieprzony w kanaly dolotowe, plus ten caly uniwersalny program od glupiego wloskiego inzyniera, ktory rozregulowuje odczyty z ukladu wtryskowego benzyny- to lekko zabiera 20% mocy przy jezdzie na LPG i 10% na benzynie. Te stare z tym calym przerobionym parownikiem dla prosiąt, to zabieralo 1/3 mocy i gaslo przy ostrzejszym skrecie.

Nikt nie ustosunkowal sie do gazowania Ferrari?
Skoro gazowanie malych aut i duzych sie oplaca, to w sumie podobnie powinno byc z Ferrari, skoro to bezpieczne dla silnika, a takie auto duzo pali.

Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-06-08 19:20:07
_______________________________
 
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.