Lubię literaturę faktu, książki historyczne, więc czasem wpadnie mi w ręce i książka wojenna. W październiku przeczytałam wspomnienia z Afganistanu. Pluton wyrzutków Seana Parnella może być traktowany jak literatura wojenna, wspomnienia, literatura faktu, literatura historyczna. Zależy kto czyta. To najnowsza historia, lata 2006/07, wojna na pograniczu afgańsko- pakistańskim,wspomnienia dowódcy tytułowego plutonu.
Ostatnie dni Inków Kima MacQuarrie-a są całkiem dobre ostatnio udało mi się poczytać .
Ale najchętniej przyswajam okres II WŚ jak ktoś ma jakieś dobre pozycje poza osławionymi "Tygrysami" to poproszę o podzielenie się.
"Pierwszy Kontrakt" Jacka Wista, bardzo dobra książka o Legii Cudzoziemskiej, o życiu legionisty, facet opisuje przebieg swojej służby. Bardzo wciąga, łyknąłem w jeden wieczór.
O, Wołoszańskiego też lubię. Lubię też książki Łysiaka o czasach napoleońskich, choć za samym Napoleonem jakoś nie przepadam. Kiedyś dawno temu namiętnie czytałam powieści historyczne w rodzaju Uczniowie Spartakusa Rudnickiej, czy Szubad żąda ofiary Nowackiej.
Jeśli chodzi o literaturę taką z pogranicza political-fiction i trochę wojenną, to czasami są niezłe książki Toma Clancy'ego - np. "Niedźwiedź i smok", książka w której dochodzi do hipotetycznego konfliku rosyjsko-chińskiego.
_______________________________
"Only the deads will see the end of war"
MODERATOR MILITARIÓW od 2007 :-)
INSOMNIA 2013
Do Normana Davisa nie mogę się przekonać. Może dlatego, że uwielbiam książki o historii Pawła Jasienicy, a Davis jest apologetą Jagiellonów.
Clancy`ego jednak nie uważam za pisarza historycznego. To znakomite political fiction, ale jednak fiction.