Może powiesz medicus ze jestes chrzescijaninem?? Szkoda mi takich ludzi jak Ty.Moze nie ze nienawidze gejów ale poprostu jestem ogolnie przeciwy takiemu czemus w naszym spoleczenstwie.Gratuluje odwagi ze napisales co nieco o sobie.
_______________________________
Dla pewnego swego nie ma żadnych granic.
Jesli juz sie tak uzewnetrzniam to powiem, ze nie jestem chrzescijaninem.Uwazam jednak ze przynaleznosc do okreslonej religii nie wyklucza sie z orientacja seksualna.Kosciol Katolicki nie potepia homoseksualizmu, a jedynie akt seksulany miedzy partnerami tej samej plci...tak przynajmniej brzmi stanowisko oficjalne,jak jest w zyciu sami wiemy.Nie mam nic przeciko religijnosci szeroko pojetej jednak sam nie naleze do zadnego kosciola lub ugrupowania religijnego gdyz zadne z nich nie odpowiada na moje pytania.Jestem przynajmniej w ten sposob wierny swoim pogladom i mysle ze ta postawa chroni mnie przed dylematami moralnymi.Znam niestety wielu mezczyzn,ktorzy zalozyli rodziny bedac gejami,staraja sie prowadzic tzw.normalne zycie,chodzic do kosciola jednak gdy przychodzi tylko okazja,a w dzisiejszym swiecie ich nie brakuje(np. zawieranie internetowych znajomosci),szukaja faceta na raz, by zaspokoic jedynie swoje potrzby lozkowe...to niestety jest przykre.
Jesli zal ci mnie to trudno, ja bynajmniej nie czuje sie nieszczesliwy,choc przyznam, ze gdybym mogl wybierac to chcialbym bym heteroseksualny,latwiej po prostu by sie zylo w tym swiecie pelnym nienawisci i nietolerancji dla wszystkiego co inne.
rafee: bo to tak jak porównywać chorych na raka i na trądzik młodzieńczy. To jest jak szukanie dziury w całym, bo jedno ma niewiele wspólnego z drugim. Jak dla mnie stawianie na jednym wózku praw wyborczych afroamerykanów i prawa homoseksualistów do adopcji dzieci to absurd. Afroamerykanie nie są dewiantami.
W tamtych czasach byli traktowani jak bydlo, a nie jak ludzie mimo, ze nimi byli/sa (ludzmi). Tak samo teraz homoseksualisci sa traktowani jak jacys dewianci, a moze za 20-30 lat bedzie to postrzegane inaczej ?
_______________________________
"Cześć kle0 jestem nie wiem czy mnie kojarzysz byłam pare lat z deberem z forum"
"Czy dziecko potrzebuje ojca i matki, czy miłości niezależnie od tego, kto ją daje? "
moim zdaniem dziecko potrzebuje milosci i ojca i matki, po pierwsze, kazdy okazuje milosc inaczej, matka nigdy niezastapi dziecku ojca i na odwrot, jakbyniebylo to dzieci ktore sie wychowuja bez jednego z rodzicow ZAWSZE w jakis sposob na tym ubolewaja,
chodzi tu tez o kontakty socjalne dziecka, zawsze bedzie sie czulo inne, i w wieku dziecinnym nie jest w stanie zrozumiec tego ze kobieta zyje z kobieta i na odwrot, dlaczego? dlatego ze wiekszosc spoleczenstwa zyje inaczej niz ono, zawsze bedzie wytykane palcem itd.
to jest bardzo trudny temat, i chociaz jestem czlowiekiem bardzo tolerancyjnym, tego akurat nie akceptuje, niech sie bzykaja ludzie z kim chca i jak chca ( wylanczam z tego rozne dziwne anomalie), ale nie mieszac prosze w to dzieci
chec posiadania dziecka w takich zwiazkach jest bardzo egoístyczne, jest mysleniem tylko o zaspokojeniu swoich potrzeb , nie patrzac sie na to jakie konsekwencje ponosi za to dziecko...
wogole jestem w 1000000000000000% przeciwko, i raczej moje zdanie na ten temat nigdy sie nie zmieni
pzdr
_______________________________
m,,m
rafee: z tym, że homoseksualiści nie są traktowani jak bydło, to są ludzie cieszący się pełnią praw obywatelskich
shineonyou: Zgadzam się, ponadto nawet w codziennym życiu można zaobserwować, że osoby z rodzin niepełnych czy zaniedbywane przez jednego z rodziców mają zwykle problemy emocjonalne i są bardziej skłonne do zachowań patologicznych w młodym wieku, takich jak nałogi czy seks w bardzo młodym wieku.
Zmieniony przez - ferry w dniu 2005-07-17 23:33:11