Kurcze palę...Chyba rzucę jak to czytam,zawsze jakaś kolejna motywacja.Tylko najgorsze,że faceci z którymi miewam do czynienia tez pala i nie mam takiej osobistej motywki w tym względzie....
_______________________________
hic et nunc
semper et ubique
na ulotce z tabletek nie napisza ci czego nie wolno tylko czego sie nie powinno robic. a niektorych zeczy nie wolno robic
_______________________________
Zapraszam do wejścia na:
[freemp3.6e.pl/]
Tan a Ty palisz? Bo jak tak to wszystko jasne a jak nie to życzę miłego całowania...
Ja nie palę i moja pani też nie. Dla mnie zawsze było tak, że paląca dziewczyna odpadała na wstępie. Znajomi owszem niech siobie robią co chcą, ale jeśli ten zapach miałby się pojawiać przy bliskości z moją panią to grrrr
_______________________________
Kiedy rozum śpi budzą się Kaczory..
w całym poście w jednym nie macie racji - osoba paląca nie koniecznie musi śmierdzieć. moja była dziewczyna paliła duzo ale nigdy nie czułem od niej fajek. nie paliła w zamkniętych pomieszczeniach (wyłączając oczywiscie puby itp), jeśli w domu to zawsze przy oknie, przy sobie zawsze miała orbitki owocowe albo niezawodne tic-taki i z paleniem nie było problemów