szymkin idź na żywioł to przecież koleżanka a nie bardzo bliska ci osoba jak nie wyjdzie to nie będzie jakiegoś strasznego bólu, sam piszesz ze nie widujecie sie często...

Ty widze jestes bardziej za wiec teraz tylko ona musi sie zdecydować w ktora stronę iść..zostac z obecnym facetem czy z tobą...


_______________________________
 
Bóg dał - Bóg wziął...a kto daje i odbiera...!

"oni twierdzą tak samo jak ja...przyjaźń kobieta-mężczyzna jest możliwa!"

no pewnie!
Ja też twierdze, że zupka jest bardzo smaczna, chocby byla i przepieprzona, jeśli kucharz odpowiednie wrażenie na mnie zrobi.
ot, taka analogia na poły gastronomiczna, na poły hotelarska

ewka, dziewczyno!
chciałam Ci tylko powiedzieć, że dałaś się - kontynuując językiem metafor- glupią zupką omamić
i jeszcze brawo sobie bijesz..
słabo, słabo..
_______________________________
 

Przybywam w pokoju !

"np. nie potrafiłbym jej pocałować na spontana"

sam sobie odpowiedziałeś
zastosuj spontan i się dowiesz

jest też taka możliwość, że po prostu źle odczytujesz jej sygnały

Zmieniony przez - kemesO w dniu 2006-10-07 21:47:25
_______________________________
 
zielony

tylko nie ewka

niczym sie nie mamię..kurde pijana juz jestem..ups..

przykro mi że Ty nie doswiadczyłaś takiego układu..ja tam jestem zaje6iście zadowolona...

A my frytki sobie zaraz smażymy..może tymi frytkami mnie omamią


_______________________________
 
Bóg dał - Bóg wziął...a kto daje i odbiera...!

"przykro mi że Ty nie doswiadczyłaś takiego układu.."

w sensie, że zazdraszczam ?
to sie usralim ze śmichu..
dobra, spadam
smacznego Ci życze
i pamietaj żeby polac fryty bitą śmietaną, a wiem ze ljubisz
pozdrooo
_______________________________
 

Przybywam w pokoju !

Cora SoGa bym dał, ale nie wejdzie
Teraz mnie zabiłaś
_______________________________
 
zielony

Przyjaźń damsklo-męska jest niemożliwa na dłuższą mete. Inna rzecz koleżeństwo. Ja nie wierze w przyjaciółki. Już jedną taką własnie przyjaciółke miałem i skończyło sie to dramatem (ale musze przyznać zę za dużo wtedy piłem i to przez to, alkohol obrabował mnie z radości)

W końcu przyjdzie taki dzień, że odezwie sie natura, i nie chodzi tu o to żeby pomoczyć, po prostu zauroczenie, może tzw miłość, ewentualnie sex po pijaku. Nic zamierzonego. Ba człowiek sobie bedzie nawet sam wmawiał że to przyjaźń.

Za blisko znać jakąś kobiete, która nie jest twoją żoną, partnerką jest po prostu niebezpieczne i grozi wieloma komplikacjami

niektórzy przez "koleżeństwo" też mogą wiele innego rozumieć
tak jak moja była przez "kochać"--->znaczyło to dla niej "bardzo mocno kogoś lubić"
_______________________________
 
zielony

Jeżeli Przyjaźń to nie seks.

Autorze - ja bym na Twoim miejscu zaryzykowała Czasami warto żałować czegoś co się zrobiło, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło.

Zmieniony przez - Andromedaa w dniu 2006-10-07 23:40:23

Andromedaa,kemesO SOG
_______________________________
 
[http://www.s2.ugamelia.pl/pref.php?user=fea16e782bc1b1240e4b3c797012e289]