FORUM INSOMNIA
zabawa imprezy problemy przemyślenia seks

∑ temat został odczytany 10832 razy ¬
 
ROZRYWKA | Miłość
Dziwne mysli 
[powiadom znajomego]    
Autor "Dziwne mysli"   
 
UgaBuga42
 Wysłana - 6 maj 2016 11:34      [zgłoszenie naruszenia]

kórwa skończe tak jak Ty rozważałeś kluby swingersów?


Nie ma talentu do seksu. I jakos przed slubem tego nie wiedziales?

na początku na pewno był jakiś ogień tylko żona mu sie znudziła najzwyczajniej w świecie

Zmieniony przez - UgaBuga42 w dniu 2016-05-06 11:37:34

Specjalista -
 
Tex31
 Wysłana - 6 maj 2016 16:01      [zgłoszenie naruszenia]

Mam to samo, funkcjonuje w zwiazku, ale patrze tylko na inne, zawsze tak mialem i bede mial, albo samotne życie i co jakiś czas nowa dvpa albo zacisnąc zęby i hvj.(a);D
_______________________________
 
Jeszcze mi tu niegrzeczny żółwik potrzebny

Ekspert -
 
ZygmundWa
 Wysłana - 7 maj 2016 09:37      [zgłoszenie naruszenia]

Nastic: Ty w ogole masz do jiej jakies uczucia ?
Tak, bardzo ja kocham i jestem z nią (poza sexem szczęśliwy).
Chyba kobiety nie potrafią zrozumieć tego ze dla faceta sex i miłość to 2 rożne i często niezależne sprawy. Można kochać jedna a bzykać się z druga, tylko te kwestie moralności w pewnym sensie narzucone Miedzy innymi przez kobiety...

To wnpewnym rodzaju poswiecenie sie dla ciebie i twoich zachcianek.
Wiem, i to doceniam, dlatego tez ja kocham i ze ja kocham to Nawet nie chce i nie mogę oczekiwać od niej większego poświecenia. Bo to nie ma być poświęcenie albo robienie czegoś szybko i na sile, wbrew sobie, tylko akt wzajemnego zsynchronizowania się, zespolenia tantrycznego, długiego uniesienia. Ona tego nie ma, tego nie czuje po prostu.

Tak btw 40? Nie wlacza sie kryzys wieku sredniego?
Tez o tym myślałem ostatnio. Niestety tak zawsze miałem, chyba już jak przekroczyłem 20-ke to się zaczęło. Sex z laska mi się nudził i często rozwawalalem szczęśliwe związki (dla niektórych znajomych to był szok, bo przecież tak dobrze się dogadywaliscie...)
Kończyło się to szukaniem nowych przygód, próba budowy czegoś bardziej idealnego, a na pewno nowego. Musiało pojawić się nowe ciałko, odkrywanie nowej mapy ciała i sfer errogennych, badanie psychiki nowego obiektu i uczenie się interakcji na nowo. Doskonale rozumiem co musiał czuć K.Kolumb odkrywając nowe lądy, ucząc się nowego świata od tubylców.

Dazenie do idealizmu - to pracowanie nad rzeczami a nie zmienianie jednej na druga i dziesiata.
Dążenie ze świadomością ze nigdy się do celu nawet nie zbliżymy?

UgaBuga : kórwa skończe tak jak Ty rozważałeś kluby swingersów?
Rozważałem. Nie wiem czy to było by to czego bym chciał. Nawet nie chodzi o to ze ktoś posuwał by moja łaskę obok, tylko ze żona cierpiała by widząc ze posuwam inna. Lepszebylo bylo by rozwiazanie typu spotykania osobno, każdy by wiedział ze kogoś ma na boku i było by na to przyzwolenie, ale bez wnikania w szczegóły, wypytywania się, itp. Rozważanie czysto teoretyczne bo się na to nie zgodzi. Dla niej pojęcie zdrady jest dużo szersze i bardziej radykalne niż pojęcie ogólne postrzegane przez społeczeństwo.

na początku na pewno był jakiś ogień tylko żona mu sie znudziła najzwyczajniej w świecie
Na początku prawie zawsze jest ogień. Nie do końca chodzi tu o znudzenie, moze po części tak. Raczej o świadomość ze tego ze mimo rozwoju i jakistam postępów nie osiągnie się tego co by się chciało osiągnąć, nawet zbliżyć się do tego. Na początku się pewnych rżeczy nie widzi, albo zakłada ze się osiągnie po jakimś czasie rozwoju związku, wszystko jest nowe, potem rozwój jest i dlatego jest wciąż super. Potem ten rozwój zwalnia, ale sie liczy na to ze to ze to chwilowe. Nastepnie zamiast spodziewanego rozwoju jest stagnacja, a gdyby byl rozwój na który trzeba by było cieżko pracować to i tak i się dostrzega ze na wyższy level się już nie wskoczy, a chciało by się wskoczyć tak na 2-3 poziomy wyżej.

Tex albo samotne życie i co jakiś czas nowa dvpa albo zacisnąc zęby i hvj.(a);D
Samotne życie jest imho do dvpy. Nie ma to jak wrocic do domu po stresującym dniu, do szczęśliwej rodzinki, wspólnie spędzać czes wolny, cieszyć się widząc jak dzieci dorastają. Cieszyć się wzajemnym wsparciem i zaufaniem.
Na razie zaciskam zęby i hvj, chociaz rożne myśli wciąż ryja beret.
Chyba to nawet po mnie widać bo się pytała co się ze mną dzieje... Na razie zrzucam na problemy w pracy, ale trzeba będzie chyba porozmawiać, albo myśli wybić sobie z głowy. Rozmowa była by dla niej na pewno bolesna.

Bo jak powiedzieć komuś kogo sie kocha ze wzajemnością:
Wiesz, odezwała sie do mnie dvpa z która sie kiedyś rypalem, najlepsze rypansko ever, lepsze niż wszystkie inne, dużo lepsze niż z Tobą bo przecież miedzy nami jest wszystko super, tylko ten sex.... chcialbym sie z nią znowu porypac na boku (bez podawania szczegółów), to nic poważnego, żadnych uczyć a tylko samo rypansko. Myśle ze tak 1-2 miesięcy by wystarczyło.

Zmieniony przez - ZygmundWa w dniu 2016-05-07 10:03:18

 
AntyKebab
 Wysłana - 10 maj 2016 12:51      [zgłoszenie naruszenia]

Pewnie to samo myślą loszki jak sqzi się odezwie do nich

Znawca -
 
OLcia w-w
 Wysłana - 13 maj 2016 00:09      [zgłoszenie naruszenia]

Zygmunt chcesz się rypac z młodą loszka to idz to zrób a nie pytasz się na forum dla smarkow (pomijając sebe) o radę.
Tu nikt Ci nie doradzi bo gdybyś napisał ze możesz poruchac ale nie chcesz bo jesteś wierny żonie to by napisali ze jesteś ciota i frajer a gdy piszesz ze chcesz się puścić to jesteś ****a i gnoj.
Także generalnie rób co chcesz. Twoja brocha twoja żona i twój świat.
Czego oczekujesz po tym poście ? Chcesz racjonalizowac swoje wybory to nie potrzebujesz do tego forum.

Zmieniony przez - OLcia w-w w dniu 2016-05-13 00:10:27
_______________________________
 


to je na piču .

Znawca -
 
max-scifi
 Wysłana - 26 lipiec 2016 16:23      [zgłoszenie naruszenia]

Ogonie, to sie nie zgodzę że sex i uczucia to dwie rozne sprawy.
moze ja staromodny jestem, ale zanim zarucham to wole poznać (ot choćby na okolicznosc chorób). tego samego wymagam od kobiety.

masz prz*je*ane. wczesniej czy pozniej nie wytrzymasz i pojdziesz w bok. brak spelnienia w sexie to katastrofa dla obu stron.
Czekaj co życie pokaże.

sadzę, że ta laska co sie tak dobrze bzyka, długo u Ciebie nie zabawi. pozatym one kochają mieć kontrolę nad facetami. a skoro tak ci zryło łeb, to delikatnie mówiąc trzyma cię za jaja. nie wiesz co od***je żeby cię mieć.

 
Preskaler
 Wysłana - 27 lipiec 2016 07:10      [zgłoszenie naruszenia]

Stary temat ale nadal aktualny. Tak to bywa, gdy amator trafi na profesjonalistkę i w dodatku kolekcjonerkę. Z całą pewnością kolekcjonuje ona facetów, którym zryła życie. Ten typ tak ma a prawdziwy facet powinien to rozumieć i wyciągnąć wnioski. W sumie to szkoda też dziewczyny bo to kiedyś też w nią trafi rykoszetem. Zwykle kończą się takie profesjonalistki wielkim rozczarowaniem z życia lub... jeszcze gorzej.

 
ZygmundWa
 Wysłana - 22 grudzień 2016 03:02      [zgłoszenie naruszenia]

Czas na update, chociaż już pare miesięcy od tych wydarzeń upłynęło.
Zanim sie z byłą spotkałem... wczesniej kilka kwestii przemyślałem. Kiedyś sie dopuściłem zdrady (w innym związku) i nie chciałem tego powtarzać. Zdecydowanie nie ! Chyba mam u siebie gen zdrady. Trochę jak uzależniony którego ciągnie do swego utrapienia.
Mam szczęśliwe małżeństwo w którym co prawda sex mógłby być lepszy, ale...trzeba o tą jakość walczyć. Może jest to taka moja kara za grzechy... ze sporo dup sie w moim życiu przetoczyło, sporo więcej niż jakastam Polska średnia krajowa. I chyba te bogate doświadczenia sprawiają ze szukałem żony/partnerki idealnej, a moze odwrotnie i bogate doświadczenia są skutkiem...
Moze kogoś zdziwić... po co sie spotkałem z była jesli postanowiłem ze zdrady nie będzie?
Postanowiłem ze przed jakastam moja słabością nie można uciekać tylko trzeba sie z tym zmierzyć, niczym alkoholik który kupi sobie flaszkę, przyniesie do domu a potem wyleje do kranu... po części żeby sprawdzić sile swej woli.
Okazje do działania miałem bo umówiłem sie kiedy żona pojechała z dziećmi na weekend do rodziców. Spotkaliśmy sie w nastrojowym miejscu koło rynku, potem kilka drinków w klubie, rozmowa fajnie sie kleiła i często schodziła na podteksty ... które wskazywały ze sie zapowiada gorąca noc. Potem poszliśmy do hotelu, wzięliśmy pokój na dobę.... i w momencie kiedy zaczynała sie do mnie dobierać .. powiedziałem ze mam żonę i dzieci i nie wchodzi to w rachubę... Ona ze jej to nie przeszkadza, ze spotkania w tajemnicy bardziej ja kręcą.... itp itd.
czulem ze ... pożądanie narasta, w końcu młodsza od żony o 10 lat, bdb wysportowana, i te myśli o squirtach i analu rozpaliły mnie do granic wytrzymałości...w myślach zaczęła sie walka ze to tylko jeden raz, ze sie żona nie dowie... a z drugiej strony ze mnie będzie jak kiedyś męczyć sumienie... po chwili walki w myślach wyjąłem ...
Komórkę i zacząłem pokazywać zdjęcia żony i dzieci i opowiadać o rodzinie. Mojej ex szybko spadło pożądanie, posiedzieliśmy jeszcze 1h, w hotelowym pokoju... po czym powiedziałem ze musże wracać... w sumie wtedy właśnie zauważyłem ze poza seksem i tematami powiązanymi to nie ma z nią o czym rozmawiać. Moze ma jakieś taki defekt mózgu. Teraz sie zastanawiam co ja w niej kiedyś widziałem.
Upłynęło wiele miesięcy i kontakt z ex sie całkiem urwał. Tzn więcej sie do mnie nie odezwała.

A po kilku dniach z żona o tym porozmawiałem i powiedziałem jak sytuacja wyglądała. Poryczała sie, Długo nie mogła uwierzyć ze do niczego nie doszło. Sporo było awantur i myślałem ze tego nie przetrwamy, ale... po kilku tygodniach sie pozbierała i widać ze zaczęła pracować nad sobą.
Z presji do anala zrezygnowałem bo wiem ze robiła by to wbrew sobie. Ale pozostałe aspekty seksu są zdecydowanie na +.
Pewnie to brzmi jak jakaś tania historia z harlequina, ale jestem dumny z siebie. Yes, I can!

 
marian1970
 Wysłana - 22 grudzień 2016 10:40      [zgłoszenie naruszenia]

bravo Zygmund.

spokojnych i szczęśliwych świąt.

 
Tex31
 Wysłana - 23 grudzień 2016 13:11      [zgłoszenie naruszenia]

Dobrze zrobiłes, choć .....ja wiem, zdrady nie sa dla tych co maja sumienie, i potem ich gryzie, moze to skurvysynstwo co teraz powiem, ale jak ja zdradzałem to bałem się tylko ze wpadne( w sensie ze zostanie to odkryte) natomiast nigdy nie odczuwałem poczucia winy z tego powodu w stosunku do swojej kobiety. Albo sie sex tyraktuje jak sport i nie miesza sie do tego uczuc albo lepiej o zdradach zapomniec niz potem leciez z płączem do swojej kobiety jeszcze jej łamac serc e takimi wyznaniami. Wesołych swiąt.
_______________________________
 
Jeszcze mi tu niegrzeczny żółwik potrzebny

Ekspert -
[Powiadom mnie, jeśli ktoś odpowie na ten artykuł.]


Odpowiedzi jest na 4 strony.   poprzednia | następną
 
Wybierz stronę:  
Przegląd tygodnia

Dziwne mysli

Strony: 1 2 3 4