Niby jest ALMMA do amatorskich walk, ale tutaj jest też szum wobec walk.
Jako, że czasami amatorzy z ALMMA dają lepsze walki od zawodowców z takedown i top position ile wlezie- więc zacząłem przeglądać informacje o Fame MMA.
Walka mięśniaka, który nie jest w stanie w poniżej minuty rozwalić chłopaka poniżej chyba 20 lat śmierdzi na kilometr:
=
Walka pokazująca jak się kończy kopanie bez wiedzy jak to się robi:
Rycerska walka. W M1 też to były takie walki. Nie zdziwiłbym się jakby w przyszłości to stało się bardziej popularne:
inne walki rycerskie:
head kick
w M1 popularne obalenia w zbroi:
dużo wyświetleń mają te walki.
Co o tym sądzicie? W piłce nożnej jest ósma liga mistrzów, w MMA Fame MMA?
Niby patostreamerzy, ale mogę stwierdzić, że:
- żaden z zawodników nie przeciągnął dźwigni. Nie pamiętam czy było jakieś poddanie to fakt, ale i tak wątpię aby ktoś się w to bawił
- nie było geniuszy od ,,przecierek, obcierek" po oczach
- nie było sytuacji kiedy po zakończonej walce jeden zawodników uderzył drugiego
- klepanie ciosów, czy przerwanie walki przez sędziego i...
... żaden sędzia nie musi się siłować z zawodnikiem, który nie rozumie, że walka zakończona.
Nawet zawodnicy potrafią walczyć nie bawiąc się w otwieranie rękawicy.
Pudzianowski, Narkun, Gamrot i ten cygański trener personalny: uczcie się zachowania od patostreamerów
Sport walki to rywalizacja. Rywalizacja polega na tym, że na przeciwko siebie stają zawodnicy o mniej więcej równym poziomie.
Kurczę to wychodzi, że Fame MMA ma w takich razie więcej wspólnego ze sportem niż polskie gale bokserskie, gdzie osiłki na stanie znęcają się nad Słowakami i Węgrami
Przeciez taki patostreamer jako dziennikarz i artysta to kulturalnie poziom wyzej od sportowca - zwykle najwiekszego glaba w danej populacji.
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
W sporcie zawodowym najbardziej ogarnieci są przeważnie działacze i menadżerzy. A sportowcy: w MMA nie potrafią często zapamiętać swoich sponsorów
FMJ, McGregor, Kliczko - to są wyjątki wśród sportowców.
Łomaszenko ,,FMJ to biznesmen, a nie sportowiec" Bob Arum lubi to
Sportowiec to przypomina hazardzistę (nadzieja na zysk, którego doczeka się mniej niż procent) i wojskowych (to przekonanie o wyjątkowości tego co się robi). Jeszcze to sekciarstwo:
forum biegaczy: głupie mięśniaki, Hardkorowe Koksy, które szczoteczki do zębów nie mogą sobie normalnej kupować
forum siłaczy: klasyk znaleziony ,,Jeżeli jara cię 71 kg przy 181 cm wzrostu to nie mam pytań. Ta ostatnia sylwetka to anoreksja, nie ATLETYKA."
,,chcesz wyglądać jak facet, a nie jak wychudzona ciota w rurkach to targaj żelastwo"
Ja uważam, że wyżej w ewolucji stoi e-sport od sportu olimpijskiego, którego państwo nie powinno wspierać.
To, że Zimnoch i Szpilka byli w kadrze narodowej i byli wspierani przez państwo: demoralizacja na koszt podatnika.
zresztą chyba też chcę w jeździe samochodem go naśladować:
Kompletnie nie potrafią przegrywać: Adamek chyba nie przegrał. Tu aklimatyzacja, tam zły sędzia, tam choroba xD
Akop Szostak polski Gipsy King:
Diablo, Kostecki to też mózgi.
Szpilka i Kostecki -zawodowi bokserzy skazani za pobicie. Za to 10 lat mycia chodników szczoteczką do zębów. Na to zasługują. Szpilka był w kadrze narodowej. Reprezentant kraju. Kompletnie ich tam nie uczą dyscypliny. Ilość wyroków sądowych za jakieś przestępstwa, gdzie raczej głowy się nie używa.
Gołota zresztą do USA uciekał nie dla przyjemności.
Ten Anzor i Pudzianowski to w ringu myśleć przestają. Za Najmana to on by z UFC wyleciał i Dana WHite by zbluzgał.
Obejrzałem galę FameMMA 2. Mogę stwierdzić:
- żaden z zawodników nie przeciągnął dźwigni. Nie pamiętam czy było jakieś poddanie to fakt, ale i tak wątpię aby ktoś się w to bawił
- nie było geniuszy od ,,przecierek, obcierek" po oczach
- nie było sytuacji kiedy po zakończonej walce jeden zawodników uderzył drugiego
- klepanie ciosów, czy przerwanie walki przez sędziego i...
... żaden sędzia nie musi się siłować z zawodnikiem, który nie rozumie, że walka zakończona.
Nawet zawodnicy potrafią walczyć nie bawiąc się w otwieranie rękawicy.
Nie ma co się oszukiwać: sportowcy zawodowi są nie normalni. Oczywiście jest FMJ, Kliczkowie i Conor, ale to wyjątki, a nie większość. Dla tego jest Bob Arum, Don King i dożywotnio na tronie WBC jedna osoba