a chvj wie, pewnie nie, ale nawet do końca nie wiem jak to się robi, więc była prowizorka . skąd ta ekscytacja, przecież 100kg to nie jest za specjalny ciężar. taką serię nawet osoba niećwicząca by pewnie zrobiła.
no ja też to kiepsko robiłem, bo też za mało rozciągnięty jestem.
filmików pokazać po prostu nie mam jak, ale jeśli tak cenisz technikę nawet najmniejszych aspektów ruchu, to możesz mi śmiało odebrać ileś tam kg, bo w piwnicy specjalnej poprawności raczej nie wypracuję . po prostu staram się nie oszukiwać i wykonywać ruch w danym zakresie, a co już tam przy nim pracuje, to już nie wnikam, dla mnie liczy się posłać ten ciężar w powietrze i tyle . zresztą, da się oszukiwać przy martwym jakoś, czy co najwyżej kiepsko robić?
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/Februs_%2F_dziennik_%2F_nie_warto_wchodzi%C4%87_%2F-t637537.html]
Niestety ludzie tak traktują kontuzje...
_______________________________
Raduje się duch mój w Bogu Zbawicielu moim, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny!
dążenie do bycia silnym to nie tylko sterylne ruchy błyszczącą sztangą w pachnącej siłowni .
25.11.10
1. Podciąganie nadchwytem na drążku 20kg 12/12/12
2. Przysiady 10/8/6 115kg, 125kg, 135kg
3. Wyciskanie na płaskiej 10/8/6 90kg, 95kg, 100kg
4. Martwy ciąg 10/8/6 135kg/145kg/155kg
5. Wyciskanie sztangi z wysokości głowy 12/10/8 70kg, 73kg, 76kg
6. Francuskie wyciskanie 12/10 48kg
7. Uginanie ramion 12/10 51kg
po pierwszej serii przysiadów zaczęło mnie trochę boleć w miejscu tej kontuzji, ale pomyślałem tylko "kvrwa" i robiłem dalej. później, w trakcie mc było już w porządku i jej nie odczuwałem.
mogę jawnie stwierdzić, że zje.bałem trochę cykl, a w pewnym momencie już nawet ładnie szło, siła rosła, w łapie 42. później jakoś przestałem trenować, brałem więc 5g dziennie zamiast 10, ręka spadła mi do jakichś 40. niedawno byłem na basenie i zrobiło się 41 (ależ z tej łapy kvrwa wyznacznik) + jakby spadł mi fat trochę. cuda kvrwa, cuda , ponadto siła jakoś nie raczy mi spadać. może mimo zaprzestania przyjmowania kreatyny, ona i tak nadal będzie oddziaływać na organizm?
doszedłem do wniosku, że nie chce mi się w te mono i ogólnie suple bawić, żal kasy, side effects (spompowane do ostrego bólu łydki przy chodzeniu, częsty szczoch, nerki pewnie odczuwają). systematyczny trening pewnie sam zadziała dobrze, bez tych żydowskich wiaderek.
_______________________________
[http://www.insomnia.pl/Februs_%2F_dziennik_%2F_nie_warto_wchodzi%C4%87_%2F-t637537.html]