W epoce wiktoriańskiej bardzo rozpowszechniona była przecudowna fotografia post-mortem. Oprócz normalnych zdjęć pośmiertnych, na których widać, że "model", to zmarły, powstawały dość szokujące zdjęcia, w których denatów pozowano na żywych ludzi.
Spotkać można fotografie, na których widać, że model, to zmarły, ale ma ustawioną pozę "życiową", natomiast są też zdjęcia, na których na pierwszy rzut oka, ciężko zorientować się, że na zdjęciu jest trup. I tak oto używano specjalnych stelaży, aby zwłoki postawić, malunków na zamkniętych powiekach (jeśli już nie dało się ich otworzyć) wiązań i wieszaków. Jednakże nie było tak, że to była zabawa, by oszukać oglądającego - zwykle umieszczano jakiś element, który dawał do zrozumienia, że jest to fotografia pośmiertna (krzyż, różaniec etc.), ale i to nie było regułą.
Fotografie post-mortem nie miały wiele wspólnego z równie popularnymi fotografiami pogrzebowymi - tylko nieboszczyka. Te drugie wykonywano na pogrzebach, przed pochowaniem ciała, kiedy nad trumną zbierała się cała rodzina wraz ze znajomymi, którzy przyszli na pogrzeb. Natomiast fotografia aide-mémoire miała na celu "przywrócenie do życia" zmarłego na czas sesji. Nie upamiętniała ona wydarzenia (pogrzebu), tylko osobę, człowieka (a czasami i psa - koty raczej nie dostąpiły nigdy takiego zaszczytu).
Przykładowo, dziewczynka pośrodku zdjęcia powyżej, to trup. Kiedy się przyjrzeć, widać za nią specjalnie zmontowaną podstawę podtrzymującą ją w takiej pozycji. W ramiona włożony jest wieszak, aby utrzymać je w takim układzie. Na powiekach ma namalowane kropki, które mają imitować oczy. Zwróćcie uwagę na nienaturalny układ rąk...
Tak wyglądała praca fotografa z trupem:
A tu szkic jak działa stelaż pomocy w ustawieniu denata:
Na poniższych fotografiach widać wszystkie rodzaje fotografii post-mortem, też takich gdzie zostały użyte wyżej wymienione i im podobne sztuczki. Niektóre są naprawdę niesamowite. W zdjęciach grupowych martwi są zwykle na środku. Jednakże często też wszystkie postacie na zdjęciu, to zmarli i takie zdjęcia również w komentarzach będzie można znaleźć...
Zdjęcia pochodzą głównie z czasów wiktoriańskich. Zrobilibyście sobie focię z kimś bliskim po jego śmierci?