Siema
Proszę o jak najwięcej poważnych odpowiedzi, wystarczy odpowiedzieć "TAK" lub "Nie". Jak ktoś poważnie przemyśli nawet jedno pytanie to bd zadowolony i spełniony do końca życia i nawet 3 dni dłużej.
1. Bakanie zioła na etapie codziennie, kilka razy dziennie, przez długi czas np rok, i dłużej może zostawić już bardzo duże ślady na psychice?
2. Ktoś się przyzna że z gdy zauważył to sam było już "po ptokach" ?
3. Jak nazwiesz człowieka który mimo masy propozycji jakichkolwiek, na jakiekolwiek pytania, powtarzane ok 100 razy na 5min nie zgadza się na nic a jednocześnie nie ma nic do zaproponowania?
Jeżeli masz marnować swój czas na czytanie tego co bd niżej odpowiadając szybkim, nie popartym żadnymi argumentami czy przemyśleniami głupim postem. Nie kompromituj się i nie pisz nic.
A było to tak:
Chodzi o sytuację którą sam przeżyłem więc to moja prywatna rozkmina.
Gdy moi znajomi, z którymi jestem w stanie rozmawiać na każdy temat zostawiali mnie samego z masą tematów które są dla mnie ważne bez jakiejkolwiek odpowiedzi pomyślałem że to nie fair. Nie wymagam od nikogo z nich wypracowania czy nawet rozwijania tematu, proszę o jeden przymiotnik którym określą mi to nad czym jestem się w stanie myśleć ciągle i wręcz zasypywać go ogromną lawiną pytań, poprostu drążyć jeden temat bez przerwy godzinami bo jest dla mnie ważny.
Takie sytuacje sprawiają że często pytam ludzi którymi się otaczam o rzeczy które tak naprawdę dla mnie samego nie zasługują nawet na miarę ważnych itd, pytania o jakieś głupoty, głupie zachowania, czy latanie na miotle. Jeden chvj...
Reakcje wielu znajomych na wyżej wymienione sprawy mam totalnie głęboko. Jest też grono ludzi na których mi w jakiś sposób zależy a wypadli w moim małym konkursie najgorzej ze wszystkich. Proszę tak naprawdę o nic co sprawiłoby człowiekowi jakiekolwiek trudności lub przykrości.
Czy przeżyliście z ludzmi których znacie bardz dobrze taką sytuację?
Spokojny, piątkowy wieczór siedzisz z dwójką bardzo dobrych kumpli jest luz i git w każdym calu, palicie blanta i wracacie do zajęcia którę robiliście wcześniej, i KAŻDY był zadowolony.
po 15-20min zauważasz że chłopaki/dziewczyny zamulają, i przez ten czas odezwałeś, proponowałeś coś czy zadałeś pytanie np 10 razy a nie dostałeś odpowiedzi, na nic
Zaczynasz ciągle pytać o cokolwiek, proponować cokolwiek, lub zrobić cokolwiek ale Jeden z nich odrzuca wszystko z automatu a sam nie proponuje nic dosłownie nic, drugi jest obojętny na wszystko i do tej pory wykrztusił z siebie kilka razy "mhm"
Minuty lecą a poziom siadaki rośnie, wkońcu jeden wychodzi bo nie wytrzyma tych pytań i go poyebała ta gadka, TY JESTEŚ PO***ANY, prze***ałeś się
Wg kumpli to było wkvrwiające, nie do wystrzymania i całkowicie po***ane, ciągle gadałeś.........
Bo ciągle prosiłeś o odpowiedz na jedno banalne pytanie a oni przez 45 nie odpowiedzieli na nie chociaż naprawdę było na błachy temat... Z jakiego powodu?
... to kolejne pytanie bez odpowiedzi
Dialogi w stylu
-pomalujemy to na czerwono
-NIE
-ok może na żółto?
-NIEE
-to ty podaj kolor albo chociaż powiedz dlaczego nie
i to pytanie jak każde inne zostało bez odpowiedzi
po 2h gadki
kto w tej sytuacji roz******la system i nie zachowuje się jak człowiek o zdrowej głowie? Ty czy oni?
Myślę że zachowanie kolegów pokazało że trzeba się głęboko nad sobą zastanowić, niestety to też trudno im przekazać, Trudno przekazać coś ważnego czy wpłynąć na kogoś jeżeli jest on kompletnie zaślepiony sobą i zamiast choc wysłuchać i pomyśleć woli odrzucać wszystko bo on woli po swojemu, i nie ważne czy ty bd prosił i błagał.
Tak bardzo ślepi na prawdziwe problemy i tak bardzo głusi na otoczenie. Zamknięci w szufladce własnej racji, tylko racji, zawsze racji, nie podważalnej racji. Nieomylni
To ostatnie chwile by otworzyć oczy i zacząć myśleć.
Wszystko zostawia ślady
Pozdro
Zmieniony przez - Tasior223 w dniu 2015-11-07 06:40:04
______________________________
Chvj w dupe i łyżka w oko...
|