Jest lepiej,ale jeszcze nie dobrze.Zaczailem sie na wykladzie(ja zazwyczaj na nie nie chodze) i zaraz po nim zaatakowalem z wylewnymi przeprosinami,na sam poczatek zostalem zbity z tropu tekstem "nie mamy o czym rozmawiac",zapytalem czy to jest Jej ostateczna decyzja,po czym otrzymalem odpowiedz " nie jest".Poszlismy razem kupic prezent kolezance i jakos tam szlo,ja ciagle powtarzalem ze jak to nieprawda,ze glupote walnalem itp. Rozstalismy sie raczej "sucho",ale nie spodziewalem sie tego ze dostane buzi na do widzenia. Czeka mnie jeszcze sporo pracy,zeby doprowadzic do tego co bylo,ale warto sie starac dla takiej kobiety.
P.S. Ja wiem, ze zle zrobilem dziewczyny,blad nie pierwszy i pewnie nie ostatni. Ja to szczerze mowiac soba sie nic nie przejmuje,tylko najgorsze ze Ona smutna chodzi.
P.S.2 Vlad,wez se zobacz ukrainki,albo kobity ze strongwomen,ja w zyciu takiego obwodu w klacie nie bede mial jak one w udzie.
a mie to zawsze jakieś głupie- tak sądze,że glupie- myśli łażą po głowie jak moja dziewczyna spotyka się z koleżankami. Jednym slowem nie ufam jej. Nie wiem z czego to się bierze,najgorsze jest to,że mnie to męczy. Chcialbym przestać o tym myśleć ale nie dam rady,aż mi kiedyś leb rozwali:)
_______________________________
Pierdu i nas nie ma
Nie w tym rzecz,jej koleżanki są spoko,poznałem je. Zresztą są to dorosłe osoby tylko jakieś takie mam dziwne przeczucia. A co wazne ani razu jak mówiła co i jak nic nie wzbudzało moich podejrzeń. Mam wrażenie poporostu,że moje dziewczyna to taka przylepa. Czsami się gapi na gości itd. Może jestem przerważliwiony ale to jest mój problem,bo cokolwiek by sie nie działo nie moge aż tak na to śmiesznie reagować.Dorosły człek a takie mam odwały hehe. Pogadać z nią nie ma jak,bo zaraz się płaczliwa robi:). W sumie sam nie wiem co mam o tym wszystkim sądzić. A i do tego jest pierońsko zazdrosna ona sama o mnie:). Dobre to nie hehe.
_______________________________
Pierdu i nas nie ma