Cześć i czołem panowie prawnicy.
Ostatnio mam ostre spiny w robocie i już muszę pójść z głupkami na noże, bo to co się odpyerdala przeszło moje oczekiwania.
Ale do rzeczy- ile w praktyce ma mój kierowniczek na podanie mi informacji gdzie i czy jadę w delegację? Czy wogule prawnie jest jakaś regulacja?
Bo o co chodzi- Mam grafik na wyjazdy, od dwóch tygodni wisi mi w nim punkt "a" oddalony od firmy o 50km- czyli wracam do domku elegancko, mogę coś pozałatwiać. Nagle przy poniedziałku dowiaduję się, że jednak jadę w punk "b" oddalony od firmy 400km, i wszystkie moje prywatne plany w dupę.
Dostaję już szału od takich akcji i mam nadzieje, że ktoś mi podda skuteczny pomysł jak to wszystko podkopać....
Pozdro wszystkim.
______________________________
Chłopaczki z Polkowic już Pojechali
Trochę mało informacji podałeś, nie przedstawiłeś profilu firmy. Nie bardzo jest jak ugryźć temat twojego grafiku, w tym przypadku wydaje się on być zależny głównie od wybujałej wyobraźni jakiegoś managera, który Ci go układa a później jest rozliczany przez kogoś wyżej z jego realizacji. Moim zdaniem nic wiele nie ugrasz idąc z nimi na noże, może lepiej spróbuj załatwić sprawę dogadując się z typem i może zasugeruj mu rozwiązanie, które będzie lepsze (może będziecie konsultować razem grafik przed ułożeniem). Ewentualnie możesz go podyebać do szefa, że nie wywiązuje się z realizacji grafiku w stosunku do w/w firmy i klient pozostaje nie obsłużony od dłuższego czasu. Nigdy nie słyszałem o żadnych regulacjach prawnych odnośnie ustalania grafiku delegacji, inna sprawa to zwrot kosztów delegacji jeżeli wykorzystujesz pojazd prywatny a nie służbowy.
Firma jest producentem systemów bezpieczeństwa. Ja jestem autoryzowanym serwisantem, uruchamiam, jeżdżę na przeglądy i reklamację. Mam zadaniowy czas pracy, jeśli to coś zmienia.
_______________________________
Chłopaczki z Polkowic już Pojechali
IMO nie ma to znaczenia jaki masz system rozliczania godzinowego. Ja bym się nadal przychylał do próby polubownego rozwiązania tematu, a jak to nie pomoże to wiesz co robić, bierzesz papierową torbę i ............... W takiej sprawie ciężko coś poradzić, bo jakby nie patrzeć dupa zawsze z tyłu i Ty będziesz przeważnie najbardziej bity
Zmieniony przez - T_E_O w dniu 2016-12-01 12:01:17
bierzesz papierową torbę i ............
a tam pyerdolenie
bo jak masz stałą umowę o pracę, nie jakieś kórwa zlecenie czy walenie na czarnucha, pracujesz już sporo czasu i masz zdolności oraz duże doświadczenie, zarabiasz nie jakieś 1350 na rękę tylko 3tys to nie ma opcji żeby przez taką sprawę pakować swoje manatki i szukać innej pracy. Dlatego nie warto porzucać tego wszystkiego co w dzisiejszych czasach jest rzadkością.
Nawet jeśli to będzie praca, którą daje czy poleca wujek, brat czy najlepszy kumpel to i tak będzie coś nie tak.
W każdej pracy są plusy i minusy i nie ma takiej opcji żeby znaleźć sobie najlepszą i wymarzoną pracę.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma co nie?
Pogadaj z gościem na ten temat chociaż wątpię żeby to poskutkowało, ewentualnie można puścić jakąś bajkę i że musisz być o określonym czasie w domu lub w innym miejscu
Ale raczej próbowałbym tak jak Ty szukać rozwiązania w kodeksie pracy lub w czymś podobnym
Zmieniony przez - dumad w dniu 2016-12-01 19:39:01
_______________________________
tyle mądrych slow że nie wiem od której strony zacząć czytać