Np w fabryce ile zarobi w anglii oiro i ile kosztuje życie? Ja np w Polsce na ustawianiu automatów CNC w fabryce brałem 1800 netto. Ile by zarobił angol i ile go kosztuje jedzenie, mieszkanie itp??
______________________________
<--Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach-->
<-- Wyrazy uznania dla wszystkich którzy osiągnęli zamierzony cel i dla tych wszystkich którym s
Jak pojedziesz do Anglii to średnio 5k na ręke.
Według OECD, koszty życia to 220% kosztów w Polsce, wiec to tak jakbys tu zarabiał 2250 PLN.
Chyba, że myślisz tam na kanapkach ze smalcem siedzieć, a wydawać w PL czy Albanii, to sie wtedy mocno opłaca.
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2015-08-22 22:38:52
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Prawdopodobnie w kraju hodowali kury, co było jeszcze mniej dochodowym zajeciem.
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Taki zwykły robol w fabryce kanapek to może i te minimalne 6-7 funtów wyciąga, ale jak ogarniasz te obrabiarki CNC to już taki lepszy robol jesteś i myślę że spokojnie powyżej 10 funtów/godz, przejrzyj oferty na indeed.co.uk czy jakiejkolwiek stronce z ofertami to sam się zorientujesz
No masz tutaj przykład: [http://www.jobsinkent.com/job/694159/] - stawka podstawowa £11,78/h + nadgodziny £15,93/h, to chyba trochę lepiej niż w Polsce
Dodam że zakupy w UK nie odbiegają cenowo od kosztów w PL.
Jeśli porównamy np. Biedronka vs Tesco, to jest naprawdę podobnie cenowo.
Chyba że sebuś jak zwykle porówna nam tutaj mielone z Biedry do mielonego z jakiegoś małego sklepiku w UK przy masarni (gdzie oczywiście jest drożej bo to mały sklepik przy masarni), ale jak by porównał mielone z Biedry i Tesco to mógł by się nieco spocić
_______________________________
"Only the deads will see the end of war"
MODERATOR MILITARIÓW od 2007 :-)
INSOMNIA 2013
Nie sluchajcie minnera, ja podaje dane opracowywane przez instytuty naukowe, a minner oficjalna wersje emigrantow, czyli totalna koloryzacja faktow, czesto dokonywana po kielichu, przy zagryzce ze sloika ogorkow przemyconych przez kolejnych stracencow. Emigrantom na reke sa kolejni emigranci, bo po pierwsze: dokladaja sie do mieszkania i mozna na 3-4 wynajac pokoj u pakistanczyka. Po drugie: sa zrodlem, taniej wodki, papierosów i ogorkow w sloikach. Wiec on bedzie namawial, ja bede mowil jak jest.
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2015-08-23 18:20:16
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
jak ogarniasz więcej niż - aj em
idziesz do normalnej pracy
6,5 to minimum, z którego żyje większosć norodu, bo siedzą tu 10 lat a zdania po angielsku nie potrafią sklecić.
na żarcie idzie minimalnie więcej albo tyle samo co w pl
opłaty prąd/gaz w przeliczeniu to samo
mieszkanie droższe zależy co i gdzie
Jeśli masz perspektywy w PL 1800 netto/miech to się nie pyerdol tylko wyjeżdżaj.
I nie celuj "w robola" docelowo, bo skończysz jak pisze Sweet, na minimalu, podnieść kwalifikacje tak żeby w UK zarabiać w miarę sensowne pieniądze nie jest tak trudno
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2015-08-23 21:59:51
_______________________________
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"
mlkv, to skoro już dzielisz się doświadczeniami nie-robolo emigranta - orientujesz się może jak sprawa wygląda w branży finansowo-księgowej? Mając doświadczenie 4-5 lat w pracy w pl w corpo lub mniejszej firmie księgowej wyyebać do uk do pracy w tym sektorze? Bo docelowo taki mam plan na najbliższe lata, a że masz sporo znajomych to może coś tam wiesz :)
Zmieniony przez - runelord66 w dniu 2015-08-23 23:52:30
Większość osób które znałem to raczej Brytyjski uniwerek na jakimś etapie, np. MBA.
I wtedy praktycznie po paru latach doświadczenia w jakimś korpo lub banku ( może niekoniecznie w Polsce na stanowisku starszego specjalisty od obsługi tabelek excela ) sporo świata stoi otworem, Londyn, Hong Kong, NYC, etc.
Minusem - sporym - jest to że owo doświadczenie zdobywa się w miejscach które skutecznie drenują portfel kosztami życia ( np. właśnie Londyn ).
Jak wygląda przełożenie stricte Polskiego doświadczenia na UK - myślę że słabo do średnio, raczej przyzwyczaj się że po Polskim uniwerku i z Polskim doświadczeniem na część rozmów kwalifikacyjnych się nie dostaniesz, bo na etapie komparatystyki CV po prostu polecisz. To jest brutalny i prosty proces polegający np. na porównaniu pozycji uniwerku ukończonego w rankingach... wiemy jak te z PL stoją...
Branża księgowa i korpo to IMO musiałbyś zrobić CFA ( jak Nasz forumowy Grox )... z doświadczeniem podobnie, z tym że na "mniejszą firmę księgową" z Polski będą myślę patrzeć jak na UFO w takim dużym korpo w UK...
No i oczywiście dochodzi kwestia języka, bo taki Olaf mógłby pewnie i mówić z dużą domieszką sterydowo-trollowo-Polskiego, a i tak by Go wzięli z racji na mieszankę popytu na umiejętności i tych umiejętności które posiada... a Ty szukając pracy w księgowo-korpo... no obaj wiemy że atutu popytu w takim stopniu nie będziesz miał.
Reasumując - min. certyfikat i praktyczna znajomość języka na tym poziomie abyś na rozmowie kwalifikacyjnej poruszał się swobodnie, także w słownictwie branżowym. Do ogarnięcia oczywiście jak masz trochę czasu ( nie wiem zresztą jak obecnie z tym stoisz ).
Wyjątkiem ( nie w zakresie języka tylko w zakresie akapitów 4 i 5 ) są i będą pozycje wymagające specjalistycznej wiedzy z zakresu Europy Środkowo-Wschodniej lub znajomości języków lokalnych/takich których Brytyjczycy nie znają za często ( np. Niemiecki ) i jeśli chcesz skakać to polecałbym spróbować zacząć od takiego skoku.
Jest znacznie większa szansa że Twoje CV z Polskim Uni i Polskim doświadczeniem przejdzie do etapu rozmowy kwalifikacyjnej na stanowisko "Analityk <x> Europa Wschodnia" niż "Analityk <x> Szkocja".
Zresztą jak popatrzysz po tym kto obsadza takie różne korpo, to taki numer b. często robią np. Hiszpanie czy Włosi
Zmieniony przez - mlkv w dniu 2015-08-24 01:10:52
_______________________________
"Real niggers do what they wanna do, bitch niggers do what they can do"