no niestety różnica klas pomiedzy grajkami z mojej mieściny a Jagą była dość widoczna,praktycznie mielismy moze 3-4 sytuacje bramkowe ale nie moglismy tego wykorzystac...
_______________________________
Jak mówi stare chińskie przysłowie,
,,Gdy nie wiesz co powiedzieć,to powiedz stare chińskie przysłowie''
==PIZDA OGJEŃ KLAN==
124. bramka Frankowskiego w ekstraklasie. Jaga ma na swoim koncie "tylko" 3 ujemne punkty, jej szanse na utrzymanie znacząco wzrastają, czego kibicom i piłkarzom Jagi życzę.
Cristiano Ronaldo , Nani , Anderson - dla zdecydowanej większości zawodników Ekstraklasy są to nazwiska nieosiągalnych gwiazd, grających z najsilniejszych ligach świata. Inaczej widzi ich Bruno . Dla pomocnika Jagiellonii są to po prostu dobrzy znajomi.
Z Andersonem , obecnie piłkarzem Manchesteru United , Bruno zna się od dzieciństwa. Wspólnie zaczynali przygodę z piłką w Gremio Porto Alegre .
- Bruno ! Siódme miejce? Co to jest? - pytał Anderson po zakończeniu ubiegłego sezonu. - Dzięki Bogu , że teraz nie dzwoni, bo jesteśmy na ostatniej pozycji i mamy minus trzy punkty. Nie wiem jak miałbym mu wytłumaczyć, że to nasz sukces - żartuje Bruno .
Brazylijczyk po raz pierwszy zagrał w Jagiellonii w 2008 roku. Dograł rundę i wyleciał z Polski z myślą, że już tu nie wróci. Pół roku spędził w Brazylii . Potem przyleciał do Manchesteru .
- Spędziłem tam 50 dni. Mieszkałem u Andersona w Manchesterze , a do Liverpoolu dojeżdżałem na treningi (trenował tam indywidualnie z brazylijskim specjalistą od przygotowania fizycznego, którego znał jeszcze z czasów Porto Alegre ). Fajnie płynął czas. Anderson mieszkał obok Naniego , Cristiano Ronaldo i innych portugalskojęzycznych piłkarzy. Niemal codziennie chodziliśmy na kolacje - wspomina zawodnik " Jagi ".
Zdradza też coś, o czym wie pewnie niewielu kibiców w Polsce.
- Cristiano miał tam prawdziwe urwanie głowy. Nie znam słowa, które mogłoby oddać, jak był tam popularny. No i nie uwierzycie, ale wtedy miał dziewczynę z Polski !
Bruno szukał nowego klubu, ale ostatecznie musiał wrócić do Polski , gdzie wciąż był związany kontraktem z Jagiellonią . Jego drugie podejście okazało się zdecydowanie bardziej udane od pierwszego. Razem z Grosickim i Frankowskim stanowi o sile zespołu.
- Na razie dobrze mi w Białymstoku , choć traktuję Jagiellonię jako etap. Żal będzie tych pięknych dziewczyn. Tyle jest ich w Polsce . Mogę spokojnie o tym mówić. Moja dziewczyna jest jeszcze w Brazylii - mówi Bruno .
Światowiec, żony nie ma, to używa teraz w Polsce
_______________________________
Power wears out those who do not have it.