łokurva stary, oszczędź watpie ze bedzie taki desperat co to przeczyta
edit
dobra przeczytalem i wydaje mi sie, ze... jestes kobieta !
nieno. na powaznie to najpierw zaakceptuj siebie ( bo widze ze z tym masz najwiekszy problem, ta niedowaga i inne), jesli chcesz, by akceptowal Cie ktos inny. narazie nic innego mi do glowy nie przychodzi bo mam robote do zrobienia i musze znikac. trzymaj sie byku
Zmieniony przez - XXwielkiXX w dniu 2007-07-23 16:30:51
Zmieniony przez - XXwielkiXX w dniu 2007-07-23 16:38:58
bagOfBones
takich jak ty są tysiące
nie ma na to recepty
wszyscy tak mają
kwestia spontanicznosci
nie zastanawiasz sie nad niczym
panta rhei wszystko plynie
płyń i ty
w nieprzewidywalnym nurcie spontanicznosci
nie myśl o tym
po prostu bądź
to tak jak z jaraniem
jarałeś kiedyś?
zajaraj a zrozumiesz
XXwielkiXX: Mówię jak jest. Nic nie ściemniam, a kobietą nie jestem (jeszcze tylko brakuje, żeby ktoś tutaj wlazł i krzyknął "prowokacja")! Mimo wszystko dzięki za pocieszenie. BTW - można wiedzieć za co dałeś mi SOG'a?
osso: Doskonale zdaję sobie sprawę, że takich jak ja jest wielu, tylko niewielu się do tego przyzna. Na szczęście anonimowość to potęga internetu!
A co do zielska - tak, swego czasu trochę popalałem. I tak sobie pomyślałem, że być może dobrym pomysłem byłoby się spalić, a potem łazić po osiedlu i zagadywać jakieś przypadkowe laski. Trawa dodaje więcej odwagi (a właściwie to człowiek zaczyna mieć wszystko w dupie), więc może wtedy bym się przełamał. Kłopot w tym, że gdybym się za mocno upalił, to wtedy laska miałaby mnie za jakiegoś idiotę, któremu plącze się język. A poza tym jak ktoś mądry, to od razu widać czy palił czy nie (można również wyczuć po zapachu). Wątpię, żeby mój stan po ewentualnym paleniu zaimponował jakiejś dziewczynie, tym bardziej, że chciałbym sobie znaleźć jakąś laskę na poziomie, a nie impreziarską skejtówę! <lol2>
halucypków się naszamaj. to jeszcze lepsze.
facet. jak będziesz napruty chodził po osiedlu, to cię wyśmieją co najwyżej. porządne dziewczyny cię będą omijać, a może jakaś zdzira na cię poleci co za wino da się wudmuchać.
idź do klubuna koncert, czy inną potupajkę, zobacz ile tam dziewczyn podpiera ściany. łyknij malucha dla kurażu i poproś do tańca. odmówi jedna, druga, a trzecia da się zaprosić. i tak to idzie. jeśli będziesz do rzeczy prędzej czy później poznasz normalną pannę.
_______________________________
[www.jodan.grap.prv.pl]
No racja, głupi pomysł z tym zielskiem. Człowiek z tej desperacji to już nie wie co mówi.
A jeżeli chodzi o kluby, to nie mam z kim iść, a samemu to bez sensu. Zresztą wiele razy już byłem w klubach i jakoś mało kiedy widziałem samotne laski. Zazwyczaj każda przychodzi z facetem, że aż strach podejść. Same nakoksowane świniaki. Jeszcze podejdę do zajętej i dostanę taką lutę, że zapomnę jak się nazywam.
BogOfbones- jesli masz takie podejscie to nigdy zadnej nie zarwiesz.. i nie mow ze do klubow chodza dziewczyny tylko ze swoimi facetami.. bo to nieprawda. sama lubie czesto z kumpelami wyskoczyc zeby kogos poderwac.. to nie takie trudne, tylko troche odwagi=)
_______________________________
.."Love me or hate me"..
tak, przychodza same ale chlopakow maja, i na sam finisz mowia "sorry, mam chlopaka", ale na szczescie malo jest takich.
bagOfBones
takich jak ty są tysiące
nie ma na to recepty
wszyscy tak mają
kwestia spontanicznosci
nie zastanawiasz sie nad niczym
panta rhei wszystko plynie
płyń i ty
w nieprzewidywalnym nurcie spontanicznosci
nie myśl o tym
po prostu bądź
dobre slowa
Nie wiem, czy to dobre podejscie, na pewno cos da ale to zalezy od Twojego usposobienia: a mianowicie, moglbys wlasnie teraz zaczac od klubow i dyskotek wlasnie. Byc moze trafilbys na jakas "latwiejsza" dziewczyne, i jesli wyjdzie, to nabierzesz duuzo pewnosci siebie i byc moze dystansu do kobiet. Bo dystans trzeba miec, i chyba najlatwiej sobie wyrobic na tych "latwiejszych".
Pozdrawiam
Zmieniony przez - bf_stan w dniu 2007-07-24 14:49:56
_______________________________
⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔
⇔⇔Z⇔⇔Ł⇔⇔O⇔⇔
⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔⇔
Tak w wogóle jak chcesz jakiejś porady, to załóż osobny temat.
Nie warto zaśmiecać podwieszonego.
Wklej to, co napisałeś w nowym temacie po prostu.
_______________________________
zielony
Generalnie nie ma sensu tworzyć osobnego tematu. Co chciałem to się dowiedziałem. Po prostu wygląda na to, że jestem typem człowieka, któremu co by się nie powiedziało, to on i tak dalej będzie robił swoje, czyli... nic. Wszystko rozbija się o spontaniczność, pewność siebie, wyzbycie się kompleksów, przełamanie strachu i takie tam. Skoro przez 22 lata mi się nie udawało, to na odmianę raczej nie ma szans.
Mimo wszystko dzięki za wsparcie chłopaki! Musiałem się po prostu wyżalić.
watpie ze bedzie taki desperat co to przeczyta 
i wydaje mi sie, ze... jestes kobieta ! 
