Czesc, tytul tematu jest troche dziwny i moze was zmylic ale ten najbardziej pasuje do sprawy ktora postaram sie wam za chwilke opisac.
sprawa jest taka, jestem 19nasto letnim chlapakiem, ucze sie jeszcze w liceum.
kilka miesiecy temu bylem u kuzynki na osiemnastce (niezła bibka) tam poznałem pewną dziewczyne o rok młodszą ode mnie, ona jest kumpelą mojej kuzynki. kuzynka i ta jej kumpela nie mieszka w mojej miescinie, jakies 20km ode mnie.
na tej osiemnastce było grubo i troche popilismy ale do rana trzymalismy sie na nogach wiec film sie nikomu nie urwał.
poznalismy sie z tą kumpelą mojej kuzynki, w sumie ładna laska itp ale całkiem nie w moim typie, jak dla mnie to laska za spokojna jest, tzn. niechodzi na imprezy, nie pije alko (wlasnie na tej imprezie jako jedyna była do rana trzezwa)
a ja jestem typem imprezowicza, piatki wieczor tylko w klubach spedzam, nie bede owijał w bawełne i powiem ze laski zmieniam jak rekawiczki, na urode nie narzekam bo nie musze, mialem juz wiele dziewczyn ale nichce sie wiązać z jakaś na dłuższą mete bo stwierdziłem ze nie mam do tego powodow, jak narazie preferuje tylko przelotne zwiazki. znajduje kobiety w swoim typie o podobnych pogladach i jestem szczesliwy z zycia
ale do rzeczy, ta kuzynka wie ze jestem samotny ale o mojej duszy imprezowicza nic nie wie, ta jej kumpela jest samotna wiec postanowiła nas ze swatać, a prawde mowiac juz to zrobiła. a teraz nie interesuje sie nami, jest pewnie tego zdania ze jak juz sie poznalismy to niebedzie sie mieszac w nasze relacje.
na imprezie sie poznalismy z tą jej kumpelą, wymienilismy numerami, mailowalismy przez kilka tygodni, potraktowałem to jako przyjaźń bez zobowiazań ale ta jej kumpela potraktowała to niestety inaczej, zakochała sie we mnie i ciagle do mnie pisze, chce sie umowic i niechce dac mi spokoju, a ja chce dać jej w jakis delikatny sposob do zrozumienia ze niechce sie z nią wiązać. tylko jak to zrobić?
przyznam ze kilka razy sie z nia umówiłem ale traktowałem to jako nie zoobowiazujace spotkanie,,,
czy moze "pokazać" jej sie z jakaś inna paną? dac jej do zrozumienia ze ja zdradziełem? chociaz o zdradzie w pewnym sensie niema tu mozy poniewaz to JA niechce z nia byc
jestes civpa a nie chłop , gadasz ze zmieniasz laski jak rękawiczki , a nie ptorafisz pozbyć się jednej , młodszej lafiryndy , która mieszka 20 km od Ciebie.
żal.pl , albo lepiej wykop.pl
jestes civpa a nie chłop , gadasz ze zmieniasz laski jak rękawiczki , a nie ptorafisz pozbyć się jednej , młodszej lafiryndy , która mieszka 20 km od Ciebie.
żal.pl , albo lepiej wykop.pl .
_______________________________
Nie chcę się narzucać ale jestem oceanem.
ja powiedziałem w prost, że idę do seminarium poskutkowało, tylko prawie 3/4 szkoły się dowiedziało
_______________________________
Dowodem odwagi nie jest umrzeć, lecz żyć
no wlasnie daje jej do zrozumienia ze chce z nia zerwac kontakt poprzez to ze nie odzywam sie przez jeden dzien ale ona dzwoni do mnie pyta sie czy cos sie stalo i dlaczego sie do niej nie odzywam
pokvwione to troche, taka przylepa, przyczepila sie jak rzep do psiego ogona...
przyznam ze jeszcze nie mialem takieiej laski, gora dwa trzy dni ciszy i juz o mnie zapomniala a ta nawet po kilku tyg o mnie pamieta, pewnie tamte cierpaiły na alzhajmera