ja kiedyś próbowałem tyle białka jeść ale samopoczucie było słabe a do tego gazy i sranie 3-4razy dnia
poza tym w moim przypadku ciężko było z naturalnych źródeł dostarczyć 350g białka dziennie
_______________________________
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
Jeśli już mowa o białku, a to bardzo dziwne bo przy cukrzycy ciążowej( choć wcale nie jadła moja słodkości na umór) [pierwsze co jej w krk na kopernika kazali, to wejść na strone slodkiemamy.pl Tam jest podane ok. 1.6 białka na kg masy ciała. Ogólnie lepiej kapke więcej tłuszczy jak węgli złożonych jest jeść od zaleceń diabetyka z kraków ul. kopernika. Ważenie żywności itd-wiadomo.
To kobietom w ciąży.
To teraz co ma powiedzieć ogromny facet, albo facet co pracuje nie siedząc a jak jeszcze zachce mu się trenować sporty siłowe?
Wątpie aby moje zapotrzebowanie na białko było podobne do zapotrzebowania nerda, który nie dość ze mieszka w mieszkaniu i 8 godzin siedzi na du.pie za biurkiem.
Ale prośba o ustosunkowanie się dona do wyżej wymienionych przypadków.
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Oczywiście nie uważam żeby jeść 3 gramy jak ten z kielc Jang, hu.jowo ćwiczyć i zwiększać białko do 4 gram, ale tak między 1,5 grama do nawet 2 gramów, nie będzie chyba czymś złym dla kogośkto trenuje sobie siłowo a szczególnie gdy pracuje nie siedząc na pupie
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Liczenie gram czegokolwiek na kilogram masy ciała jest dla Nich. Je się racjonalnie i z umiarem wzbogacając dietę o ryby i warzywa, których często brakuje na naszych stołach.
_______________________________
Nigdy nie ufaj.
Jak cie spotka jakaś choroba metaboliczna, choćby przez określony czas to wtedy będziesz liczył i ważył jedzenie pier.doląc co jest a co nie jest dla Nich
Cos jak Rinokot-brzydzi się samców trójbojowych w szatni ale nie brzydzi się samców na stadionie
Zmieniony przez - matand w dniu 2016-06-03 23:03:42
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
Myślę, że 1,5 grama do nawet 2 gramów, nie będzie czymś złym dla kogoś kto trenuje siłowo, a przez to pracuje nie siedząc.
_______________________________
Nigdy nie ufaj.
No właśnie wydaje mi się też skoro nawet kobiecie w ciąży szpital poleca 1.6 g.
Poczekajmy co Donek powie?
_______________________________
Gdy puścisz 3-4 utworki nieznane, ludzie uciekają na małą salę...
wszyscy mówia nie nie, ja nie słucham disco-polo,
a znają słowa. Ja sie pytam skąd?
O ile pamietam WHO polecalo 0,9/kg i byly takie badania, ktorych wyniki wskazywaly, ze nawet u aktywnych sportowcow rzekome zwiekszenie zapotrzebowania to zydowski spisek, wiec tego nie polecali. Pewno Mariusz na 0,9/kg bylby tak samo dowalony jak na 2/kg - kwestia dostarczanej energii i odpowiedniej dawki koksu.
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-06-04 20:39:20
Zmieniony przez - seba5700_2 w dniu 2016-06-04 20:39:45
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
Zapewne Seba ma racje. Z tego co wiem teraz nasz najlepszy pro badybilder Robert Piotrkowicz jest na diecie tłuszczowej i jest to lekko zmodyfikowana dieta Kwaśniewskiego. A z tego co pamietam proporcja BTW w DO jest: 1:3:0,8-1 więc u Piotrkowicza bedzie podobnie.
Moim zdaniem i na podstawie własnych doswiadczen i obserwacji relacji innych taki model żywienia gdzie przewazają tłuszcze niż węgle będzie (przynajmniej dla mnie) bardziej odpowiedni. Ale nie ograniczałbym się jedynie do tłuszczy zwierzęcych.
Jak jadłem dużo wegli to poprostu ch jowe samopoczucie, ospałość, brak energii, wzrost cm w pasie. No nic dobrego.
Don wcale nie proszę o układanie diety. Jestem jedynie ciekaw jakie masz zdanie na ten temat. A co myślisz o nomen omen koledze z branży dr Kwaśniewskim i jego modelu żywienia?
Wiem że kiedyś środowisko lekarskie i dietetycy wieszali na nim psy i najchetniej to by go w tym smalcu czy tłustej śmietanie utopili. Tak wam za skóre zalazł
Sam też jesteś na jakieś diecie czy jesz co chcesz i masz w chvju co ląduje na talerzu?
A Seba? Oprócz wpieeee rdalaniu borsuka razem z futrem (białko+tłuszcze wiadomka xD)
3 g białka i pamiętajcie wliczamy tylko to z mięsa i odżywek! Jak tak jadłem to dostałem wysypki po kilku dniach, nigdy więcej .
W kwestii diety to szkoda polemizować. Jedz co Ci pasuje, dostosuj do swoich celów i potrzeb, sprawdzaj co Ci bardziej pasuje. Obecnie jedyne co mam stałe to 0,5kg indyka czy innego mięsa dziennie i 0,5 warzyw, reszta kcal jajka i trochę węgli najczęściej z nisko przetworzonych źródeł.