Wojsko rozkazem stoi i nikt na początku służby nie podpisuje kwitów że pojedzie albo nie pojedzie na misje że np. po 15 latach służby w garnizonie w Gdańsku przyjdzie mu się przenieść do Krakowa przychodzi rozkaz i albo się z nim zgadzasz albo polemizujesz i nie zgadzasz i wtedy nie jesteś żołnierz masz niepełną przydatność do służby bo odmawiasz wykonania rozkazu i przełożony ma prawo cię spuścić.... do cywila