Chevrolet jest amerykański, kiedyś mało brakowało a zostałbym właścicielem nowego Cruze ale nie chcieli mi dać w kredycie 50/50, gdzie jakieś 70% kwoty miałem na "już"
Gdyby nie kurs euro opłacałoby się ściągnąć tą Astrę jako autko dla siebie
Zmieniony przez - Trique w dniu 2016-02-02 21:07:47
_______________________________
Nowy samochod, to nim sąsiad jedzie.
Widzę zatem że chvjowi się wiedzie.
Opłaca się ściągnąć wersja NJoy do tego przebieg ok 100tys.km. W Njoy-ach były z przodu halogeny w zderzaku i skórzana kierownica więc coś było kombinowane.
_______________________________
Auto z silnikiem diesla a kierowca pizda
Thomy posiadacz Atry G pasującej do kapelusza i wonsa nie gorzej niż Octavia 1 napyerdala sie ze "skodziny" . Nie żal bedzie Ci wsiąść do lux limuzyny e46 w uyebanym stroju służbowym?
Jak jeżdżę autem w brudnych ciuchach to zarzucam koc na fotel tak żeby fotela nie ubrudzić wystarczy pomyśleć
_______________________________
Auto z silnikiem diesla a kierowca pizda
W ciągu trzech lat dmuchałem w alkomat z 10 razy ale to kontrole typu stoją na drodze, zatrzymujesz się>dmuchasz>jedziesz . Zero dokumentów,zero czegokolwiek tylko dmuchanie i następny.
Do tego z 5 takich łapanko-kontroli gdzie głównie łapali wszystko co nie ma żółtych blach. Policjanci techniczni sprawdzali całe auto tj, zgodność nr vin,światła,klakson,wycieraczki,opony, wszystko. Po takiej kontroli zazwyczaj jechało się 50m dalej gdzie stała już Douane (służba celno-skarbowa) i padało pytanie "Jak długo mieszkam w Holandii i jak długo poruszam się tym autem po Holandii", wtedy grzecznie odpowiadałem,że płace MRB (podatek drogowy), panowie to sprawdzali w komputerku, uśmiechali się i życzyli miłej podróży.
Kontroli "lizakiem" nie miałem nigdy.
Jak masz prawko dłużej niż 3 lata (albo 5 nie jestem pewny), to możesz mieć 0.5 promila alkoholu we krwi. Co do palenia,jest zakaz palenia w czasie jazdy ale o ile Cię nie skontrolują na gorącym uczynku to każdy na to leje. Jeśli zatrzymają Cię do kontroli solidnie zbakanego to robią się spore problemy, typu utrata prawka czy kara 500-2000€ (za pierwszy raz),
Zmieniony przez - Trique w dniu 2016-02-09 22:54:14
_______________________________
Nowy samochod, to nim sąsiad jedzie.
Widzę zatem że chvjowi się wiedzie.
mieszkam w NL kilka lat, a jezdze autem zarejestrowanym na kogos z PL ktory mieszka cale zycie w PL i nigdy nie byl w NL? ile mozna takim jezdzic i czy trzeba miec jakis papier ze pozyczyla ta osoba mi samochod ?
Prawnie (i powinno) wygląda to tak:
Przyjeżdżając tym autem pierwszy raz do Holandii lub po minimum pół roku przerwy możesz jeździć swoim bądź czyimś autem do 3 miesięcy (okres próbny w którym masz czas znaleźć lokum i się zameldować). Potrzebujesz również upoważnienie osoby która Ci to auto pożyczyła z datą od kiedy wypożycza (ważne 3 miesiące). Po trzech miesiącach aktywności w Holandii masz obowiązek zgłosić posiadanie auta i zacząć płacić podatki. Jeśli to auto zwiózł byś do Polski a wziął inne by zrobić podobny myk to czeka Cię kara.
Jeśli przyjechał byś swoim autem, po 3 miesiącach masz zacząć płacić, do tego jeśli auto posiadasz krócej niż pół roku przed przyjazdem do Holandii masz zapłacić podatek BPM (powalone to strasznie) który jest jakimś procentem od wartości nowego auta (przykładowo przy passacie B5 2000r jeśli jest to biedna wersja 1.6 ten podatek może wynosić około 400€, jednak przy tym samym passacie z 2000r w wysokiej wersji wyposażenia i z silnikiem 2.0 może to już być kwota 800€)
Ważny jest rocznik auta,silnik i wyposażenie (dlatego wyceniają to z ceny katalogowej nowego auta)
Sytuacyjnie wygląda to tak
Jeśli masz upoważnienie od właściciela możesz jeździć 3 miesiące i znów co 3 miesiące nowe upoważnienie do czasu pierwszej kontroli. Jeśli zachowają się w porządku, za pierwszym razem masz wybór, zwozisz auto do Polski (2 tygodnie czasu) albo płacisz podatki,wtedy zapisują do kiedy masz upoważnienie i do ostatniego dnia upoważnienia masz wywieźć auto (nie jest Twoje, upoważnienia nie można przedłużać).
Jeśli wezmą Cię za Polaka cwaniaka, sprawdzają wg kamer na granicy kiedy przywiozłeś auto, odliczają od tego 3 miesiące okresu ochronnego* i każą płacić za używanie auta po okresie ochronnym + dwa tygodnie na wywóz albo płacisz do końca upoważnienia.
*od stycznia prawdopodobnie w przypadku kontroli po okresie ochronnym jeśli sam się nie zgłosisz to płacisz całość tzn. od pierwszego dnia.
Jeśli to Twoje auto, to jeździsz do pierwszej kontroli, później to co wyżej + jeśli masz auto krócej niż pół roku to podatek BPM.
Radziłbym posiadać więc upoważnienie zawsze przy sobie (bez niego mogą zabrać auto na parking policyjny) i jeśli to Twoje auto to umowę kupna-sprzedaży bo bez niej podatek BPM płacisz zawsze, niezależnie od tego jak długo posiadasz auto.
I takie ekstra info. Jeśli masz swoje auto i jeździsz nim po Holandii dłużej niż te 3 miesiące, przykładowo 2 lata (bez żadnej kontroli gdzie sprawdzają Twoje dokumenty i vin auta)wywiesz auto do Polski, zgłosisz kradzież tablic rejestracyjnych ( ) i dostaniesz nowe, to auto w Holandii jest czyste i płacisz od pierwszego dnia przyjazdu na nowych blachach.
Jeszcze jedna sprawa, jeśli jest aktywny w Holandii na stałe (dostajesz regularne wypłaty) to po 3 miesiącach możesz jeździć autem legalnie dwa tygodnie.
I tu jeszcze chore prawo Holenderskie. Jeśli płaciłeś bądź płacisz podatek na auto a będziesz kierowcą auta na które podatek jest nieopłacany dostajesz karę między 300-2500€ + masz obowiązek wskazać właściciela auta albo sam ponieść kolejne opłaty w zależności od tego jak długo auto jest w Holandii nielegalnie (przy dwóch latach na passata w dieslu jest to jakieś 2800€, w benzynie 1400€)
Ten kraj ma nieźle poj3bane prawa jeśli chodzi o podatki.
_______________________________
Nowy samochod, to nim sąsiad jedzie.
Widzę zatem że chvjowi się wiedzie.