Spoglądam na walki z pierwszego postu i jakoś nie jestem mega zainteresowany. Kolejny cyrk z Popkiem, Borys dostał ogórka, a reszta nie zna nadal rywali...czyli nic nowego, KSW style...
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
Nie wiem dlaczego piszesz o cyrku, skoro oni tam idą walczyć, a nie uprawiać sztuczki cyrkowe.
Dla mnie to jest niesamowite wydarzenie, ciekawe jak sobie poradzi Tomasz Oświeciński. Ma nawyki z judo, latami sprawdzał się w ulicznych walkach i wieku 44 lat wpada do klatki z Popkiem po treningu przez niecały rok? Dla mnie to odwaga, widać, że adrenalina go nie gasi, tylko odżywia, jest na prawdę mocny psychicznie.
Jeśli KSW aspiruje do miana najlepszej federacji mieszanych sztuk walki w Europie (a tak się tytułują), to takie walki nie powinny mieć miejsca na ich galach. Dlatego nazywam to cyrkiem, bo wysokiego poziomu sportowego w walce Popka z aktorem być nie może.
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
On jest drapieżnikiem, a nie nikim. Robi to, na co ma ochotę, lubił się bić i adrenalinę to stał na różnych bramkach i lał po ryjach, został szefem ochrony w jakimś tam lokalu w Warszawie.
Trafiła mu się okazja to zagrał w filmach i zdobył ogromną popularność. Teraz ma ochotę na mma, to robi po 2 treningi dziennie w najlepszym klubie mma w Polsce. Do niczego mu to niepotrzebne, bo kasa już jest, a wizerunkowo w razie porażki może mocno stracić jak Burneika, ale on lubi wyzwania i ewidentnie się nie boi, nie robi groźnych min, po prostu widać, że jest nakręcony, jara się tym. Popek jest ostry jak bije, ale do tej pory nie pokazał, że potrafi przyjąć, stawiam na Stracha.
Pippo, czy KSW jest najbardziej prestiżowe pod względem sportowym można by ocenić zestawiając wszystkich mistrzów i mistrzyń poszczególnych kategorii wagowych europejskich organizacji.
Jedna walka spośród wielu trochę mniej doświadczonych zawodników nie ma nic do rzeczy, jest tylko uzupełnieniem KSW o dodatkowy wymiar.
Pippo jednak i bez takich porównań można uznać, że KSW nie jest najbardziej prestiżową organizacją w Europie, choć nie ze względu na walki mniej doświadczonych zawodników, tylko ze względu na to oszukany werdykt w walce Pudzian vs Thomson (wcześniej jakoś wyleciało mi to z głowy).
Zmieniony przez - hulio w dniu 2017-11-05 18:55:54
Przecież takich głąbów z bramki jest w Polsce co najmniej kilkanaście tysięcy, do tego większości nie ma blisko 50 lat, a sporo trenuje czynnie SW. Oswiecinski jest w MMA nikim, a jego szanse na kariere sa równe 0, lepiej jakby juz dalej w tych wypocinach Krzemienieckiego wystepował, bo skonczy sie kasa z chałturzenia i nie majac emerytury, nie bedzie mial z czego życ.
_______________________________
Architekci to sobie w wielkiej płycie mogli najwyżej wzorek tynku wymyślić.
To był konstrukcyjnie obliczony prefabrykat, tym się zajmowali inżynierowie budowlani,
za PRL-u po specjalistycznych kierunkach.
A tego to nie wiedziałem, psujecie mi KSW, w dodatku wyszły jakieś dziwne historie, tzn. raper Żurom bardzo mocno zaatakował Tomka, mówi, że ma na niego jakieś papiery (nie wiem o co chodzi), ludzie piszą w internetach o Strachu, że to "konfident", a Artur Szpilka nazywa go kondonem. Za Strachem z kolei ujął się Masa atakując przy tym Żuroma. Dziennikarze oczywiście podchwytują ten temat, zaskakuje mnie to wszystko, że sprawy jakieś takie, nie wiem jak to ująć, kryminalne (?) włączane są do sportu.
Chodzi o to, że ten kto jest zawodnikiem mma powinien wyznawać przestępczy kodeks wartości?
Bo już była taka sytuacja, że Bińkowski na poniższym filmie nakrzyczał na Zimnocha, że bokser nie może mieć nic wspólnego z policją.
Czyli przykładowo, ktoś kto lubi kontaktowe sporty walki, a mu ukradną samochód musi się z tym pogodzić albo zrezygnować ze swojej pasji/zawodu? Nie wiem o co chodzi, nie rozumiem może dlatego, bo nie jestem z tych kręgów ulicznych.
Zmieniony przez - hulio w dniu 2017-11-06 18:56:45
Zmieniony przez - hulio w dniu 2017-11-06 18:58:08
hulio, nie trzeba cofać się do walki Pudziana z dawnych czasów. Wystarczy cofnąć się do gali z Dublina - walka Parke vs Gamrot i brak DQ dla Polaka, to kpina. No i kilka dziwnych decyzji sędziów punktowych również rzuca cień na organizację.
Co do tego aktora, to nie wiem jakie papiery mają na niego, czy był konfidentem policji i donosił na innych, ale jeśli ujmuje się za nim Masa, to raczej nie świadczy to dobrze o nim, tyle w temacie.
_______________________________
Power wears out those who do not have it.
