Pytanie głównie do znawsów, np do Kleszcza. Czy Philip Zimbardo jest odkrywcą zagadek, odkrywcą oczywistości, idiotą, czy koniunkturalistą? Takie pytanie zadaję sobie czytają jego idiotyczne wypowiedzi w tym oto wywiadzie: [nauka.newsweek.pl/leniwi-mezczyzni-i-zaradne-kobiety-wywiad-prof-zimbardo-newsweek-pl,artykuly,345565,1.html]
W mojej skromnej opinii, starszy Pan opowiada o swoich mniemaniach na temat tego, jak było kiedyś, tyle, że wydaje mu się, że tak jest teraz. Staram się jak mogę jego słowa odnieść do siebie, do moich bliskich znajomych i jakoś nie mogę. Widzę raczej tyrających samców i - co by tu nie rzec - kulturę a'la show up tv. Wirtualny seks jako łatwy towar, laseczki oddające wszystko za 5,50, utrzymanki itp itd. Gdzie te zaradne kobiety do whooya pana? Odsetek znanych mi "mężów nierobów" wynosi 1 w sensie, że znam jednego. Kogoś tu poyebało? Ktoś chce się podlizać feministkom? A może gasnąca gwiazda barbarzyńskiego eksperymentu więziennego chce błysnąć na nowo? Szkoda, że nie wie jak bo żyje w jakimś innym świecie:(
______________________________
[www.facebook.com/poprawskimagicalphotography]
Pamiętam, że robił eksperymenty w więzieniach, nie pamietam dokładnie na czym polegały. Wiem tylko, ze są gdzies w necie, mozliwe ze na youtube. Kolega wydał ocenę, ze te eksperymenty to czysta fikcja.
Książkę mam ok. 1000 stron - psychologia i zycie Philip Zimbardo.
Ogolnie bardzo chwalony przez polskich psychologów.
_______________________________
Noblesse oblige
To, że jest chwalony przez polskich psychologów to akurat nie jest żadna nobilitacja, bo jeśli ktoś śledzi trochę co się dzieje w tym środowisku pod kątem naukowym to wie, że przez polskich psychologów (oczywiście nie wszystkich, tak jak przez nie wszystkich jest chwalony Zimbardo) była wychwalana metoda ustawień rodzinnych Berta Hellingera albo np. miała miejsce taka sprawa:
I ogólnie, jak się tak popatrzy, to w tzw. polskiej psychologii przyjmuje się z otwartymi ramionami wiele bzdurnych teorii z Zachodu, które tam dawno zostały obalone i traktuje się je jak paranaukę.
Ja się raczej skłaniam do opinii Kopta o koniukturalizmie, bo czytając kilka jego prac, zwłaszcza tych ostatnich, odniosłem podobne wrażenie, a mianowicie takie, że chyba żyjemy w innym świecie Ale teoria się przyjmuje, jest lansowana w mediach, bo teraz ogólnie jest tendencja, żeby mówić o jakimś renesansie, powstaniu kobiet, które zdominowały mężczyzn i do nich należy przyszłość, bla bla bla. Druga sprawa, że w Polsce Zimbardo organizuje jakieś warsztaty i stworzył jakiś ośrodek w Katowicach, więc ma dobry PR. Nie neguję tu całego dorobku naukowego Zimbardo, bo kilka tez postawił wg mnie trafnie, aczkolwiek pytanie czy one są nadal aktualne i czy warto się ich nadal trzymać - moim zdaniem nie. W każdym razie w dużej mierze znany jest ze względu na ten eksperyment Stanfordzki, który poza tym, że był mocno kontrowersyjny to pod kątem naukowym nie wniósł za wiele, to nie był żaden przełom naukowy, tylko co najwyżej etyczny, jeśli chodzi o formę prowadzenia badań.
Zmieniony przez - Pan Śmierć w dniu 2014-08-18 10:20:34
_______________________________
AD ANCALES, PLEBES!!!! EGO SUM BARON!!!
Veni, Vidi, Banni!%-)
Mafia znających łacinę%-)Baron wszystkich działów%-)
Rada Jedenastu i Inso 2009
cóż, ja się z nim zgadzam, ale to tak na podstawie mojego najbliższego otoczenia, znam dużo zaradnych kobiet i wielu mężczyzn nierobów
_______________________________
traktuje internet smiertelnie powaznie
"człowiek stworzył boga na swój obraz i podobieństwo"
"ja się z nim zgadzam, ale to tak na podstawie mojego najbliższego otoczenia, znam dużo zaradnych kobiet i wielu mężczyzn nierobów"
Ja też. Ale znam lub widzę znacznie więcej głupich ****ek, dla których źródłem utrzymania są kamerki, sponsorzy (o go go nie mówię bo to ciężki kawałek chleba) itp itd. Generalizacja dokonana przez Zimbardo jest dla mnie dość żenująca, zważywszy na choćby kaliber nazwiska. Nie jestem psychologiem, więc nie dyskwalifikowałem nigdy gościa za ten cały eksperyment Stanfordzki (jak dla mnie barbarzyński). Ale po takich wypowiedziach odnoszę wrażenie, że to jest po prostu człowiek-chorągiewka. Za Śmierciem: wieje w kierunku feminizmu, Zimbardo zaraz zrobi sobie cipkę.
_______________________________
[www.facebook.com/poprawskimagicalphotography]
Przede wszystkim sonda internetowa nie moze być zbyt wymierna, bo są dzisiaj tak spowszechniałe, że odpowiadaniem na nie są zainteresowani chyba tylko dziwni nerdzi
I tak, wszystko ewoluuje, ale generalnie nie powiedziałbym zeby zmieniały się proporcje zniewieścienia, bo to tez nie do końca zalezy od wychowania az w takim stopniu. A kult maczo ciągle nie umarł i Stallone niezmiennie przyciąga do kin tłumy
I upadek męskości? Nawet we wspomnianym przez Kopta Szołapie 50% wydanych na internetowe ******** pieniędzy idzie w ręce wirtualnego sutenera Zmiana czasów o tyle, ze teraz rzeczywiście wszystko jest bardziej na wyciągnięcie ręki niz dawniej. Ale tylko dzięki szybszej wymianie informacji, bo poza tym wszystko jest po staremu.
_______________________________
Bądź silny, o człowieku! Pożądaj, raduj się wszystkimi rzeczami
zmysłów i uniesienia: nie bój się, że jakikolwiek bóg wyprze się ciebie za to.
ZAPRASZAM: [www.olokk.pl] // [www.bng-studio.pl]
[www.facebook.com/olokk]
Taki mamy dzisiaj świat.
W książce prof. Lwa-Starowicza przeczytalem jak doslownie powiedzial on "kobiety wygraly ewolucje".
Wszedzie pelno artykulo jacy to mezczyzni sa niezaradni, leniwi.
Za to kobiety? Pewne siebie, zaradne , samowystarczalne . Same ochy i achy.
Ot tak jeszcze podam taką ciekawostkę każdej feministce która z dumą mówi "jestem kobietą!".
Istnieją różne hipotezy mówiące o pochodzeniu wyrazu "kobieta". Aleksander Brückner łączy je z formą "kob" - według badacza istnieją dwie możliwości: albo pochodzi od "Koby", czyli kobyły, albo od "kobu", czyli chlewu. Obie wersje dotyczą czynności hodowli świń, co było powszechnym obowiązkiem kobiet właśnie. Mimo iż było to jej zajęcie - określenie to miało charakter pejoratywny. Brückner zastanawia się również nad wyborem przyrostka "-ieta", na który według niego miały wpływ imiona żeńskie (Bieta, Greta, Markieta). Według badacza wyprowadzenie wyrazu "kobieta" możliwe jest tylko od rodzimego tematu "kob" - odrzuca on całkowicie możliwość obcego rodowodu. Sąd taki popiera argumentem w postaci rzadkiej obecności tego słowa do wieku XVII i jego pejoratywnego charakteru. Brückner podkreśla także fakt, iż to nasz język "przekazał" to słowo innym językom słowiańskim.
Istnieją także inne tłumaczenia tematu "kob" - ljako koryto, a więc kobieta byłaby tą, która służy przy korycie, zajmuje się chlewem. Niektórzy badacze wywodzą wyraz ten z wersji hipotetycznej "kobjeita", której sens jest nieco bardziej jeszcze obelżywy - oznacza: koza z chlewa.
Pozdrawiam wszystkie nowoczesne kozy z chlewa..... o przepraszam...kobiety...
Ale w sumie to jedno i to samo...
Swoją drogą to trochę zabawne, że cechy męskie są odbierane pozytywnie, kobiece zaś negatywnie. Jak kobieta posiada cechy męskie, tudzież "ma jaja", to jest ok i spoko (taka nowoczesna, dżejzi i krejzi). Jeśli zaś sytuacja jest odwrotna i mężczyzna posiada cechy kobiece (nie daj boże jest jak c.i.p.a!) na przykład jest uczuciowy, albo dba o wygląd, to już jest to odbierane negatywnie i tępione.
Zmieniony przez - metanadren w dniu 2014-12-26 15:23:13
^Właśnie to jest bardzo ciekawe zjawisko, które ostatnio bardzo przybrało na sile, nawet odnoszę takie wrażenie, że to jakiś symbol naszych czasów i ciekaw jestem jak to się dalej rozwinie.
Czy za jakiś czas wszyscy będą mężczyznami?
Najwyraźniej to ma związek z ludzką naturą, nietolerancją słabości, wyścigiem szczurów itd, ale kvrwa, niedługo będziemy śpiewać-gdzie te kobiety?
_______________________________
traktuje internet smiertelnie powaznie
"człowiek stworzył boga na swój obraz i podobieństwo"
Ale teoria się przyjmuje, jest lansowana w mediach, bo teraz ogólnie jest tendencja, żeby mówić o jakimś renesansie, powstaniu kobiet, które zdominowały mężczyzn i do nich należy przyszłość, bla bla bla. Druga sprawa, że w Polsce Zimbardo organizuje jakieś warsztaty i stworzył jakiś ośrodek w Katowicach, więc ma dobry PR. Nie neguję tu całego dorobku naukowego Zimbardo, bo kilka tez postawił wg mnie trafnie, aczkolwiek pytanie czy one są nadal aktualne i czy warto się ich nadal trzymać - moim zdaniem nie. W każdym razie w dużej mierze znany jest ze względu na ten eksperyment Stanfordzki, który poza tym, że był mocno kontrowersyjny to pod kątem naukowym nie wniósł za wiele, to nie był żaden przełom naukowy, tylko co najwyżej etyczny, jeśli chodzi o formę prowadzenia badań. 
