porozmawiaj z nia o tym... szczerze.
Nie prawda jest ze gdy sie cos zakonczy to musicimy przyprawiac sobie rogi itd... nie gadac ze soba, udawac ze sie nie znamy. To jest na poziomie 12-15 latkow ( bez urazy dla nich, bo niektorzy sa bardziej rozwinieci psychicznie). po zakonczonym zwiazku wcale nie musi byc zle.. takie moje zdanie.. bo sam jestem po takim zwiazku i ta dziewczyne traktuje jako przyjaciolke... a ona mnie jako przyjaciela
Nie prawda jest ze gdy sie cos zakonczy to musicimy przyprawiac sobie rogi itd... nie gadac ze soba, udawac ze sie nie znamy. To jest na poziomie 12-15 latkow
Bzdura! Jaki poziom 12-15 latkow? A nie slyszales przypadkiem o tym, iz w mozgu osrodki odpowiedzialne za uczucia milosci i nienawisci znajduja sie bardzo bliziutko totez niczym dziwnym nie jestem gdy nastepuje do gwaltownych zmian w stosunkach miedzy mezczyzna i kobieta po "zerwaniu". Oczywiscie nei zawsze tak musi byc, ale podkreslam - jesli juz tak jest to wcale nie znaczy to o jakims niedorozwinieciu umyslowym.
_______________________________
Były moderator Polityki i Seksu
dzieki za odpowiedzi. Postanowilem ze jednak nie bede walczyl, dalej pozostane przyjacielem. a moze kiedys cos sie ruszy, puki co nie bede o to zabiegal.
sogi poleca
_______________________________
Przyjaźń między kobietą i mężczyzną może istnieć jak najbardziej - i to nie tylko w filmach! Jak się nie znacie, to nie piszcie głupot - kwestia odpowiedniego podejścia obu stron. To, że Wy nie wierzycie nie znaczy, że tak nie jest
Przyjaźń może być w parze z miłością, czemu ma ona niszczyć przyjaźń czy rozbijać inny związek? Są różne rodzaje miłości. Czy miłość do siostry czy do rodziców oznacza niemożliwość miłości do swojej dziewczyny/narzeczonej/żony?
Lacik, Ty chyba masz koło 18 dopiero - to co, już tak stary jesteś?
Aha, teksty "w mozgu osrodki odpowiedzialne za uczucia milosci i nienawisci znajduja sie bardzo bliziutko" nie powinny być żadną wyrocznią Poddawanie się emocjom to brak samokontroli - inna sprawa, że brak pełnej samokontroli to rzecz ludzka.
_______________________________
[foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=2/images2009/20090826172846.jpg] :-D
No chyba że jestem homoseksualistą i o tym nie wiem Ale wtedy moja druga połówka się zdziwi - chociaż podobno to może się okazać np. po dwudziestce
_______________________________
[foty.ifd.pl/sb.asp?w=520&p=2/images2009/20090826172846.jpg] :-D
Przyjaźń między kobietą i mężczyzną może istnieć jak najbardziej - i to nie tylko w filmach! Jak się nie znacie, to nie piszcie głupot - kwestia odpowiedniego podejścia obu stron. To, że Wy nie wierzycie nie znaczy, że tak nie jest
Przyjaźń może być w parze z miłością, czemu ma ona niszczyć przyjaźń czy rozbijać inny związek? Są różne rodzaje miłości. Czy miłość do siostry czy do rodziców oznacza niemożliwość miłości do swojej dziewczyny/narzeczonej/żony?
Oczywiscie moze istniec milosc polaczona z przyjaznia. To nie takie rzadkie Ale co innego jesli ktos mysli, ze zatrzyma sie jedynie na etapie przyjazni. IMHO zawsze dojdzie do jakiegos zauroczenia...
Aha, teksty "w mozgu osrodki odpowiedzialne za uczucia milosci i nienawisci znajduja sie bardzo bliziutko" nie powinny być żadną wyrocznią Poddawanie się emocjom to brak samokontroli - inna sprawa, że brak pełnej samokontroli to rzecz ludzka.
No i sam sobie wytlumaczyles, iz jednak w pewien sposob mozemy fizjologia tlumaczyc ludzkie zachowania
_______________________________
Były moderator Polityki i Seksu
IMHO istnieje przyjaźń między mężczyzną a kobietą. Bo przyjaciółka dla faceta to dziewczyna która ma w sobie to coś.....co sprawia że nigdy w życiu byś sie z nią nie przespał
daer nie, nie jestem stary, ale dziwi mnie ze pisza ze przyjazn taka nie istnieje... po takich zwiazkach, to zalezy od ludzi i od ich podejscia. zreszta chlopak juz wybral...
Możemy fizjologią tłumaczyć, ale nie możemy usprawiedliwiać Gwałty też łatwo wytłumaczyć fizjologią, co nie znaczy, że nie warto panować nad sobą
A ja przyjaźń zawsze traktowałem jako formę miłości I nie mam facetów-przyjaciół, tylko kolegów
EDIT (bo nie zauważyłem wcześniej posta):
Lacik - nic do Ciebie nie mam Dobrze piszesz - tylko zawsze mnie fascynuje, jak to ludzie po osiemnastce (koło) zaczynają czuć się dorośli i piszą/myślą/mówią o "dzieciakach piętnastoletnich" Zwłaszcza że i ja tak miałem
no nie przesadzajcie, przyczepiacie sie do szczegółów, mozna mieć przyjaciółke, bez zabowiazań, i mieć kogoś kogo sie kocha i w dodatku ukochaana moze być tez przyjaciółka z która mozna o wszystkim pogadac, wiece juz wiele lat przyjaźnie sie z dziewczyna, i medzy nami nigdy nic nie było, ona ma swoje zycie a ja swoje z inna, ni było niczego medzy nami nie byo a porozmawiać zawsze mozna o wszystkim a poza tym moja przyjacółka jest teraz u mnie juz od poczatku maja, bo przeprowadziła sie poza miejsce zamieszkania i tutaj pisze mature i wiecie siedzimy wieczorami i gadamy o mojej ukochanaej, bo dzieki mojej przyjacółce jestem ze swoja dziewczyna :P
_______________________________
%-)