Jaki jest koszt życia w UK w funtach w dużych miastach ? Mieszkanie w normalnej dzielnicy bez patosów, w normalnych ( nie luksusowych ) warunkach - np kawalerka lub duży pokój.
Wynajem teoretycznie mogę sprawdzić ale nie wiem jaka dzielnica jest jaka, więc wole zapytać tych co są na bieżąco.
Do tego jedzenie (normalne, zdrowe, a nie jakieś odpady typu najtańsze parówki ).
Dojazdy do pracy - mogą byc komunikacją.
Pytam bo google mi wypluwa average salary £35,000 jakie teoretycznie mógłbym uzyskać w mojej branży. Z tego co wiem, to od tych kwot trzeba jeszcze odjąć podatek ? Ile jest podatku ?
- £77.60 za transport - ostatnio autobusy podrożały z 19.60 na ponad 20
20.10 chyba
metro 30-35
pociąg do 4-5 strefy 40-45
"- £300-400 za jedzenie", jak masz blisko lidla to ceny są jak w Pl, płacisz 1500-2000 w pl na żarcie? Dziku TYTYTY
z mieszkaniem chyba najciężej, bo stawki są wysokie i mało się różni pokój w 1-2 strefie od pokoju w 4-5 strefie (chyba, ze ciapatowo-murzynowo, tam będzie taniej, ale śtrednio się człowiek czuje jak jest jedynym białasem w autobusie no i strach), czyli należy wybierać lokum jak najbliżej pracy żeby mniej płacić za transport, a nie jak to niektórzy myślą :"im dalej od centrum tym taniej"
z innych jakie mogą was interesować
najtansza siłownia 24/h 20 funtów
piwo w barze 5-6
nie wiem jak z potupajkami bo nie bywam
Zmieniony przez - Sweet69 w dniu 2014-03-06 11:45:54
- £77.60 za transport - ostatnio autobusy podrożały z 19.60 na ponad 20
20.10 chyba
metro 30-35
pociąg do 4-5 strefy 40-45
Na tamtej stronie to byl miesieczny karnet na transport w tej cenie. Ty tez mowisz o miesiecznych ?
Nie licze szczerze ile wydaje na żarcie w sklepach ale przyjąłbym że z 700zł, w lidlu często kupuje.
Lokum mnie interesuje normalne, bez dzikusów. Nie mam zamiaru sobie standardu życia obniżać. A blisko do pracy to duży plus.
Sweet jak pamiętam to pracujesz w IT w UK teraz ?
Jakbym miał zmienić kraj nie obniżając swojego standardu życia to z 1000 funtów co miesiąc chciałbym móc odkładać żeby mi się to kalkulowało. Czyli normalne warunki mieszkalne, siłka, SW, czasem wyjście np na łyżwy, kręgle czy bilard, piwo a nie dziadowanie w murzynowie, z 3 osobami w jednym pokoju .
tak bardzo uogolniajac to 500 (i w gore) za pokoj, 1000 (i w gore ) za mieszkanie.
Jesli chodzi o mieszkanie, ktore wynajmujesz to musisz sprawdzic czy w cene wliczony jest Council tax. W zaleznosci od wielkosci mieszkania, to bedzie i tak cos kolo 100 f miesiecznie - do tego prad i woda i gaz. I do tego czesto trzeba sobie umeblowac - co generalnie nie jest wielkim kosztem bo mozna wszystko online z ikei i za doplata dowioza. No i jeszcze internet i to zalezy od kontraktu - ale z telewizja to kolo 30 f miesiecznie.
Na poczatek serio polecam wynajac pokoj, bo placisz kase i wszystko masz w dupie, potem mozesz szukac, chodzic po agencjach jesli bedziesz miec pewna prace.
Najwazniejsze w dojazdach to kupujesz Oyster card w kazdej newsagent za 5 f i doladowujesz ja w zaleznosci od tego ile jezdzisz. Nie znam sie na biletach miesiecznych ale oysterka to jakos wychodzi jesli meeeega duzo jezdzisz i pokonujesz duzo stref dziennie to w zaleznosci czy w godzinach szczytu ( sa okreslone godziny ) to albo 8 f dziennie i jezdzisz do woli, albo 11 f i jezdzisz tez w godz szczytu czym chcesz i jak chcesz . W kazdym razie i tak drogo.
Autobus z oyster card kosztuje cos chyba 1,30 f a bez oyter jak kupujesz u kierowcy to z 2,50.
Ale to tez wszystko zalezy jaka strefa.
W ogole w Londynie jest tyle c***owych dzielnic ze poezja. Wygladaja jak po powodzi w pl w 97 roku... Takie z ciapatymi i murzynami mnie przerazaja, i jakbym po takich dzielnicach miala sie bujac i to jeszcze transportem miejskim to na bank bym juz wrocila.
Ja nie mieszkam w centrum, tylko w 4 strefie ale jest bezpiecznie, bialo, i raczej wille, co moznaby tu uznac za wioche... no ale jakby mnie to wali bo do pracy mam 10 minut autem.
Ceny zarcia - no to wejdz na strone Lidla, albo Asda, albo Morrison, Sainsbury... chociaz na moje to i tak najtaniej jest w Lidlu, ceny podobne do polskich, Zarcie jako takie jest moze drozsze, no ale mozna sobie obcykac gdzie co jest dobre, a gdzie lipa i drogo. Polskich sklepow jest bardzo duzo, wiec jak przywykles do serka wiejskiego z piatnicy, to spokojnie kupisz...
Ogolnie Londyn jest drogi i tyle.
Moja przyjaciolka kupila mieszkanie - ale wiadomo w ****u daleko bo w Glasgow,i zaplacila 50 tys F, za 2 pokojowe ... przy wplace wlasnej kredytu zostalo niewiele i placi duzo mniej niz ja za wynajem...
Tak czy siak, mieszkanie do wynaecia najlepiej znalezc najblizej pracy, to logiczne.
Auta sa relatywnie tanie, ubezpieczenia drogie, benzyna 1,35 f , ropa 1,45 f wiec generalnie na zarobki jest ok.
aha - wiem ze to oczywiste - ale tylko przypominam. Jak szykasz mieszkania, to polecam google maps i street view... Ja zanim wynajelam to godzinami chodzilam ludzikiem googla i obczajalam jak to wyglada ... i w sumie dobrze zrobilam, bo z pierwszym mieszkaniem trafilam ok, mimo ze zaklepalam sobie przez internet bedac w polsce, w domu kolesia (ciapaty),ktorego na oczy nie widzialam, i jedyne co to wymienilam pare zdan przez maila...
Teraz mysle ze to bylo dosc glupie