Kradzież samochodu 2 marca z garażu skradziomo mi Samochód Opel ASTRA I o nr. TKN 13FK. Auto nie miało ubezpieczenia AC. Powiedzcie czy mogę zrobić coś jeszce oprócz zawiadomienia policji?
Spisany na straty pewnie juz pociety na 4 strony swiata ale czeba miec nadzieje ze zadzwonia . Szkoda kazdego samochodu a tym bardziej bez AC :( .
_______________________________
[S] VW Golfa 3 92r 1.8 Na czesci Wszystko na czesci .
nie wiem jak wy, ale złodziejstwo mnie tak obrzydza, że gdyby do mnie w takiej sytuacji zadzwonili, to ja bym się skotaktował z glinami i ewentualnie spróbował tych cieciów udupić, ale na pewno bym nie wykupił samochodu od takich*****asów!!!
_______________________________
[http://www.youtube.com/user/shnosnas]
ja nie zrobilem jednej waznej rzeczy jak mi zniknelo auto, a polece Ci to zrobić.
daj ogloszenie w gazecie lokalnej ze skradziono samochod i podaj swoja komorke. ulatwisz im zadanie zeby znalezc numer do Ciebie. moze sie odezwa. samochodu od azu sie nie tnie wiec jakas szanse masz!
"ale na pewno bym nie wykupił samochodu od takich*****asów!!! "
jakbys nie miał AC i to był Twoj samochod to bys tego nie powiedział ... zapewniam Cie.
Zmieniony przez - bartus_ w dniu 2006-03-04 00:01:30
_______________________________
...::: BMW - Freude am Fahren :::...
Lepiej stracić 3 tysiące niż 10. Z tym telefonem to nei głupi pomysł, ale w sumie jak by chcieli to by się skontaktowali, auto im na części było potrzebne, ktoś Cię obserwował albo jakiś znajomy Cie nadał bo w ciemno nikt z garażu fury nie kradnie.
No wiec garaze stoją raptem 30 metrów od bloku w którym mieszkam. Niestety są tak rozłożone, że tam gdzie stoi mój garaż nic nie widać a ni z bloku ani z ulicy. Samochód kupiłem 4 grudnia na giełdzie w Miedzianej Górze. Kupiłem go od handlarzy, którzy wczesniej kupili go od faceta z Kielc. Pamietam ze na giełdzie brakło mi trovhę kasy wiec przywiozłem tych handlarzy do diebie do domu. Ale nie wspominałem gdzie ma garaż, ani nawet że mam garaż. Podejrzewam ze to byli oni, ponieważ mogli posiadac dorobiony kluczyk, a także wiedzieli w którym miejscu jest odcięcie zapłonu. Bo bez wcisnietego przycisku w ukrytym miejscu , auto zapalało i od razu gasło. Nie dało się jechać. A myśle że z garażu wyjechali, a nie wyholowali. Przecież holowany samochód o 2 w nocy musi budzić podejrzenia. Oprócz mojego garażu otworzyli jeszce 2. W jedbym stał Passat B3 z którego wzieli radio, w drugim Najnowsze Mondeo kombi, którego nawet nie ruszyli. Podejrzewam ze oni z góry wiedzieli po co idą, moje auto musiało być upatrzone. A to że z garażu za***ali mi auto, widły, łopate, 2 opony, a takze otworzyli 2 pozostałe garaże, to miało tylko służyć pozoracji. Garaż miałem zamknięty na dwi kłódki. Górna kłodka była taka kwadratowa z trzpieniem hartowanym, a na trzpień nakładałem jeszce mosięzną wielką nakrętkę. Nie było możliwości nawet przepiłować, bo nie było jak wsadzić brzeszcot. Wiec wyrwali wkładkę zamka. Powiedzcie mi jak można wyrwać wkładję zamka???? Co to tzreba mieć za narzędzia?? Nie wiem, mija 3 dzień od kradzieży a nie dzwonią o okup. Po prstu jestem w szoku. To musiało być na zamówienie albo na częsci. Nadzieji nie mam żadnej ze odnajdą.