Cienkas - Ty chyba próbujesz porównać psa do kota !
Altair, to projekt który nie wyszedł, (i wszystko wskazuje że nie wyjdzie) z fazy hipotetycznych przymiarek do powrotu ludzi na Księżyc.
Takiego lądownika nigdy nie było i raczej nie będzie, (przynajmniej w przewidywalnym okresie czasu).
Lądownik LM, (LEM) to był pojazd który fizycznie 6-krotnie wylądował na Księżycu i z niego wystartował wynosząc po 2 astronautów za każdym razem.
Nie można porównywać czegoś realnego z czymś co nigdy nie istniało !
Podobnie jest z rakietą Ares V która nigdy nie powstała, (i raczej nie powstanie) i rakietą Saturn V która 9 razy wyniosła ludzi do Księżyca.
Ten wątek ma za temat lądowanie ludzi na Księżycu , a nie fantazje s/f.
Odpowiedziałeś właśnie na pytanie skąd się biorą wątpliwości odnośnie projektu Apollo.
A jeśli chodzi o kota i psa to cóż takiego jest nieporównywalnego?????
Cyt: Odpowiedziałeś właśnie na pytanie skąd się biorą wątpliwości odnośnie projektu Apollo. Projekt Apollo , to był ogłoszony na Uniwersytecie Rice, 12 września 1962 r.
Dzisiaj znane są i całkowicie jawne wszystkie szczegóły programu Apollo który został zrealizowany w latach 1962 - 1972.
Najwyraźniej niewiele o nim wiesz i stąd biorą się Twoje wątpliwości .
Cyt: W dodatku, lądownik nie mógł fizycznie 6 razy lądować na księżycu, przynajmniej w tej ułomnej teorii.
Najwyraźniej również niewiele wiesz o tym lądowniku i jego 6 udanych lądowaniach.
Dopóki czegoś na ten temat się nie dowiesz - ignorancją możesz się jedynie .... ośmieszyć, więc - po co ?
Cyt: A jeśli chodzi o kota i psa to cóż takiego jest nieporównywalnego?????
No.... jeżeli nie dostrzegasz różnic, to by wiele wyjaśniało.
Cienkas a czy ty w ogole czytales opis w linku ktory podales ? a argument z doba miniaturyzacji jest slaby i socjotechniczny, bo akurat w tej "branzy" robi sie coraz wieksze "zabawki", chocby w lotnictwie, a nie coraz mniejsze.
_______________________________
Nie piszczie do mnie nic na PW bo nie sprawdzam tego maila.
Słuchaj spoko....
Jaki pies jest każdy widzi ale czy umie aportować to trzeba sprawdzić.
Całkiem niedawno był artykuł w ŚN zatytułowany "Psi nos" i tam właśnie porównywano psa nie tylko z kotem ale i z człowiekiem. Także te emotikony wyślij może do redakcji ŚN albo do tego nieuka co go napisał bo tak właśnie nazywasz ludzi których poglądy różnią się od twoich.
To ty nazwałeś poważny projekt NASA fantazją.
Apollo - mówisz, że to nie projekt, że polecieli tak bez zastanowienia hmm....
Doczytaj kolego, że w projekcie Apollo jak również w projekcie Altair moduł księżycowy składa się z lądownika i członu wznoszenia. Także za każdym razem fizycznie lądownik pozostawał na księżycu. Więc każdy lądownik mógł lądować tylko 1.
Skoro tak dużo wiesz (jak mówisz) o lotach to, może powiesz nam jakim przeciążeniom podlegają ludzie podczas wystrzeliwania ich na orbitę i co jest konieczne do tego by to przeżyli.
Cienkas - nieukami nazywam ludzi którzy nie tylko nie lubią się uczyć, (choć to żadna hańba) ale równocześnie brednie innych nieuków, (którzy potrafią zamienić je w kasę)- potrafią przyjąć za swoje.
Wszystkie te głupoty które wypisują nasi rodzimi "pseudobadacze" spisku księżycowego nie zostały odkryte przez nich !
Oni je po prostu przepisują żywcem z tekstów i filmików zawodowych oszustów, głownie amerykańskich, kierowanych do milionów niezbyt rozgarniętych amerykańskich, zblazowanych gospodyń domowych.
Ci oszuści, np. Keysing, Percy, Rene, Sibrel i paru innych, zbili na tych bredniach dużą kasę, a nasi durni ich klakierzy robią im reklamę ZA DARMO !
Piszesz: "To ty nazwałeś poważny projekt NASA fantazją."
Pewnie masz na myśli program Constellation.
To rzeczywiście był poważny projekt, ale jego realizacja już się wali i wszystko wskazuje na to że pozostanie w najbliższych latach w sferze projektu - niestety:
[http://www.tvp.info/informacje/swiat/amerykanie-nie-wroca-na-ksiezyc]
[tech.wp.pl/kat,1009539,title,NASA-nadchodzi-zmiana-kursu,wid,11805070,wiadomosc.html]
Cóż - brakuje 2 elementów - kasy i ....woli politycznej.
Piszesz: "Apollo - mówisz, że to nie projekt, że polecieli tak bez zastanowienia hmm.... "
Masz rację !
Apollo to nie projekt - to program zrealizowany z żelazną konsekwencją w ciągu jednej dekady, (1962 - 1972) przez blisko pół miliona ludzi którzy byli najlepszymi specjalistami w swej specjalności na Świecie.
Cóż - była i kasa i wola polityczna i .... motywacja.
Moduł LM zespołu Apollo znam szczegółowo i mam jego szczegółowe plany więc raczej nic nowego mi w tej kwestii nie dodasz, a Altair to założenia czysto hipotetyczne więc nie ma czego porównywać.
Jeżeli interesują Cię przeciążenia podczas startu na orbitę, (nie napisałeś jaką ale zakładam że ziemską - bo tu są największe)to mogę podać Ci parę przykładowych, ale generalnie nie ma to większego związku z lotami ludzi na Księżyc więc nie chcę dalej off-topować:
- małpa Ham, (31 stycznia 1961 r.) dostała 16 g, (podwójna norma) ale przeżyła, choć bardzo ucierpiała. Spowodowało to przesunięcie misji Sheparda, (pierwszego Amerykanina w kosmosie) z marca na maj 1961 r. a 12 kwietnia poleciał Gagarin.
- Gagarin dostał zaledwie 6 g.
- Podczas orbitalnych misji amerykańskich maksymalne przeciążenie podczas lotu balistycznego kapsuły wynosiło 11 g, a podczas lotu orbitalnego 8 g.
Jakby Cię interesowało przeciążenie astronautów podczas schodzenia na powierzchnie Księżyca z orbity, to wynosiło ono maksymalnie 5 g.
Natomiast w drodze powrotnej podczas wchodzenia w korytarz wlotu przeciążenie sięgało 7 g.
Można by jeszcze o tym długo - tylko po co ?
Przeciążenia to astronauci trenowali sobie na Ziemi w ... wirówkach.
A co jest konieczne do tego aby ludzie przeżyli w kosmosie ?
No .. wybacz Cienkas , ale o tym to mógłbym napisać ... książkę, ale w jednym poście to się nie da opisać.
Ludzie w kosmosie muszą mieć stworzone warunki do przeżycia, co udało się zapewnić już podczas realizacji programu Apollo, nawet dla astronautów uszkodzonego zespołu modułów Apollo 13.
Ale to już inna opowieść jest.
Cyt: "Pytanie brzmi, co jest konieczne by wytrzymali przeciążenie...."
Cienkas - co Ciebie naszło z tym przeciążeniem ? Czyżbyś znowu naczytał się jakichś mitów ?
W lotach kosmicznych przeciążenia działające na astro/kosmonautów nie stanowią istotnego problemu. To są przeciążenia jednocyfrowe a człowiek potrafi przeżyć ... trzycyfrowe !
Nasz Robert Kubica bez żadnych skutków przeżył w Kanadzie przeciążenie rzędu 75 g i jakoś go to nie zniechęciło do nabierania prędkości.
Znany mi rekord dla człowieka wynosi ... 179,8 g !
Podczas normalnego startu rakiety ze statkiem załogowym, (obecnie to zwykle Sojuz ew. prom kosmiczny) nic szczególnego nie jest potrzebne i myślę że spokojnie byś to wytrzymał, zwłaszcza że przeciążenie nie boli, (wiem, bo miałem okazje spróbować w WIML-u).
Oczywiście dobrze byłoby abyś przed lotem przesiedział parę "sesji" w wirówce dla przyzwyczajenia się do większych przeciążeń, no i należałoby Cię , (wzorem astronautów) sytuować raczej bardziej prostopadle do wektora ciągu rakiety, ze wskazaniem na przeciążenie dodatnie, (od głowy do nóg).
Inaczej mógłbyś zacząć widzieć dziwne rzeczy, przysięgając że są ....prawdziwe, (krew odpływa z siatkówki oka).
Ale z tematem tego wątku, nadal nie ma to nic wspólnego.