FORUM INSOMNIA
zabawa imprezy problemy przemyślenia seks

∑ temat został odczytany 164554 razy ¬
 
ROZRYWKA | Zjawiska niewyjaśnione, nauka i historia
Lądowanie na Ksieżycu... prawda czy fałsz 
[powiadom znajomego]    
Opcja Wyniki Głosuj
Wierzę że człowiek wylądował na księżycu 
Nie wierzę w lądowanie 
Nie mam zdania.... 
wyniki ankiety dostępne po głosowaniu
wyniki ankiety dostępne po głosowaniu
wyniki ankiety dostępne po głosowaniu
Autor "Lądowanie na Ksieżycu... prawda czy fałsz"   
 
spokofilom
 Wysłana - 11 lipiec 2011 07:53      [zgłoszenie naruszenia]

seba5700 - wydaje mi się, że nie każdy kto nie ma tematycznej wiedzy, albo dał się nabrać na teorię spiskową - jest idiotą.

 
RKaker
 Wysłana - 19 lipiec 2011 14:40      [zgłoszenie naruszenia]

A nawet jeśli byłaby to mistyfikacja, to zrobiliby ją tak starannie i dokładnie, że nikt by nie zauważył żadnych niejasności.

 
spokofilom
 Wysłana - 19 lipiec 2011 17:45      [zgłoszenie naruszenia]

Jeśli byłaby mistyfikacja to JEDNEGO LOTU LUDZI NA KSIĘŻYC, A NIE DZIEWIĘCIU, ( z tego sześciu z lądowaniem i pobytem ludzi na Księzycu).

 
eloszki
 Wysłana - 21 lipiec 2011 01:12      [zgłoszenie naruszenia]

Moze mi ktos wyjasnic dlaczego w przygotowanym przemiowieniu na wypadek smierci astronautow nie pojawia sie nazwisko Michael Collins ? To znaczy ze on byl w innej kapsule ktora nie mogla zblizyc sie do ksiezyca i "zabrac" astronautow na ziemie i jednoczesnie czy bylby w stanie sam wrocic na ziemie?

Bardzo prosze o wyjasnienie bo tego nie rozumiem w ogole.

 
ranran
 Wysłana - 21 lipiec 2011 02:06      [zgłoszenie naruszenia]

Witam.
Po pierwsze jestem lekko w szoku, że temat na forum pojawił się wiele lat temu i do dzisiaj przez cały czas jest kontynuowany:)
Teorią spiskową lotu(ów) na Moon interesowałem się wiele lat temu, przy czym od samego początku teoria ta była dla mnie tak głupia, że aż trudno było uwierzyć mi, że ludzie potrafią być takimi ignorantami. Wiele razy miałem na to dowód, kiedy wspominałem o lądowaniu człowieka na K. Często zdarzało się (właściwie zdarza do dzisiaj), że tu i ówdzie usłyszę słowa, iż to wszystko jest mistyfikacją. Wtedy pytam dlaczego? No i zaczyna się... flaga, która łopocze, a przecież nie ma wiatru (eureka!!), cienie padające w różnych kierunkach, jakieś bzdety o skafandrach itp. Najczęściej wszystko to mówią osoby, które zagadnieniami Kosmosu nie interesują się w ogóle, a ich wiedza o nim (i o fizyce), jest słaba. I właśnie do takich najczęściej osób skierowana jest teoria spiskowa.Ale są również tacy, którzy w w/w kwestii, wiedzę mają olbrzymią, ale zafiksowali się gdzieś i ulegli tej dziwnej ułudzie. Bo gdyby poskładali wszystkie fakty (także te od jakiego momentu i od jakich ludzi weszła "w życie" teoria spiskowa"), i rzeczowo je przemyśleli szybko zorientowali by się, jak śmieszne są argumenty ów teorii. Chodzi mi o sposób ich przedstawiania na zasadzie sensacji popieranej argumentami, z których każdy został już dawno obalony. Oczywiście, że można mieć jakieś wątpliwości. To nie jest zabronione. Ale twierdzenie, że 12 ludzi, nie było na K. i że USA to wszystko upozorowała jest więcej jak niedorzeczne. Cieszę się, że na forum pisze wielu rozsądnych ludzi. Ja nie mam aż tak dużej wiedzy, jak ma ją np. Spokofilom, który w sposób najbardziej dosadny udowadnia słabość teorii o nielądowaniu na K. Oczywiście najbardziej w takim momencie przydałby się jakiś dowód 100 procentowy. Takim dowodem, mogłyby być dokładne i wyraźne zdjęcia z wszystkich 6 miejsc gdzie odbyło się lądowanie. Jak rozumiem takowych nie ma (są, ale to raczej takie zdjęcia, że tych nieprzekonanych na pewno nie przekonają). A tak a propo's mam pytanie właśnie do Ciebie - spokofilom - czy jest możliwe, że do dziś Amerykanom nie zależy, żeby takie dokładne zdjęcia były. Przecież wtedy uciełoby to wszelkie spekulacje. Wybacz(cie), ale jak napisałem nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Pewnie jest to sprawa techniczna, ale w tym wszystkim właśnie to najbardziej mnie nurtuje. Pewnie nie można ot tak sobie zrobić dużego i wyraźnego przybliżenia małego obiektu, leżącego kilkaset km na K. Ale proszę o uświadomienie mnie
Pozdrawiam wszystkich, którzy przez lata ciągną ten wątek i dzięki którym zawaliłem noc:)na czytaniu tego forum. Jestem przekonany, że Amerykanie byli na Księżycu!

 
spokofilom
 Wysłana - 21 lipiec 2011 09:21      [zgłoszenie naruszenia]

Moze mi ktos wyjasnic dlaczego w przygotowanym przemiowieniu na wypadek smierci astronautow nie pojawia sie nazwisko Michael Collins ? To znaczy ze on byl w innej kapsule ktora nie mogla zblizyc sie do ksiezyca i "zabrac" astronautow na ziemie i jednoczesnie czy bylby w stanie sam wrocic na ziemie?

To co oderwało się grawitacji ziemskiej i poleciało w kierunku Księżyca w ramach każdorazowej misji Apollo, (poza misją Apollo 8 która nie miała LM), to był zespół modułów CM - moduł dowodzenia, SM - moduł serwisowy i LM - lądownik księżycowy:



Po wejściu całego tego bloku na orbitę Księżyca, odłączano LM z dwoma astronautami i przy jego pomocy następowało zejście z orbity i miękkie lądowanie na powierzchni Księżyca.
Trzeci z astronautów pozostawał w module CM, (ta część stożkowa) i krążąc po orbicie Księżyca w oczekiwaniu na kolegów, zajmował się wykonywaniem dokumentacji fotograficznej powierzchni Księżyca.
Gdyby ta najbardziej ryzykowna część misji, (czyli wylądowanie lądownika na powierzchni Księżyca a potem start i połączenie z CSM) nie udała się - obaj astronauci ponieśli by śmierć.
Trzeci z astronautów miałby wtedy szansę na powrót na Ziemię w pojedynkę, choć byłoby to związane z większym ryzykiem niż normalnie.
Mike Collins był w misji Apollo 11, właśnie tym trzecim.
Pooglądał sobie dokładnie Księżyc z ok. 100 km, ale nigdy na nim nie był i nigdy więcej w kosmos nie poleciał.

ranran bardzo celnie ująłeś tu bezsens teorii spiskowej o sfingowaniu lądowania na Księzycu, choć ja uważam że skoro nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o KASĘ.
Moonhoax - to już przemysł dzięki któremu wielu ludzi przez ostatnie kilkadziesiąt lat żyło i żyje dostatnio i próżniaczo.
Przykładem ojciec tej teorii - niezapomniany Bill Keysing.
Ostatnią rzeczą jakiej chcieli by rzecznicy tej teorii jest jej UDOWODNIENIE, bo nie o to chodzi by króliczka złapać, ale by go ... GONIĆ !
Ale kogo to obchodzi, jeśli po drugiej stronie mamy WIARĘ ! - (a jak wiara to... religia).
Bo Apollo-hoax to zjawisko mające wszelkie cechy... religii.
ANI JEDNEGO dowodu na to że ludzi na Księżycu nie było, ale zaprzeczanie wynikające najczęściej z żałośnie niskiej wiedzy, ignorowania niewygodnych danych, dorabiania dowodów, zaprzeczaniu podstawowych zjawisk fizyki, optyki, mechaniki.
Jest tylko wiara oparta na twierdzeniu - "bo mi się wydaje, bo wg MNIE tak powinno być tak a nie tak".
Program Apollo był całkowicie jawny podczas realizacji, a jego zasoby archiwalne są całkowicie jawne i dostępne obecnie, zatem twierdzenie że ukrywane są jakieś jego aspekty, jest wyssanym z palca mitem.
Ale religia musi mieć pożywkę.
Kiedy spotyka się wiedza z . WIARĄ - żadna dyskusja się nie uda, bo po jednej stronie mamy wiedzę opartą na technice oraz nauce i jej prawach, a po drugiej fundamentalizm typu moherowego.
Tony dokumentów, obliczeń, analiz, planów, tysiące fotografii, dziesiątki godzin filmów, muzea pełne prawdziwych eksponatów, setki kilogramów prawdziwego gruntu księżycowego, retroreflektory pozostawione na Księżycu i "widoczne" z Ziemi, zapisy rozmów, tras przemieszczania się, wszystko idealnie zsynchronizowane ze sobą oraz topografią powierzchni Księżyca, pochodzącą z różnych niezależnych źródeł, śledzone loty przez amatorów i zawodowców - astronomów czy speców od łączności z całego Świata itd. itp..
Tu wszystko da się policzyć, sprawdzić, zweryfikować.
Tylko po co ? Nie lepiej posiąść wiedzę tajemną jak to w tajemniczej strefie 51 Amerykanie "kręcili" jakieś filmy o których ktoś tam podobno mówił ?

A tak a propo's mam pytanie właśnie do Ciebie - spokofilom - czy jest możliwe, że do dziś Amerykanom nie zależy, żeby takie dokładne zdjęcia były. Przecież wtedy uciełoby to wszelkie spekulacje. Wybacz(cie), ale jak napisałem nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Pewnie jest to sprawa techniczna, ale w tym wszystkim właśnie to najbardziej mnie nurtuje. Pewnie nie można ot tak sobie zrobić dużego i wyraźnego przybliżenia małego obiektu, leżącego kilkaset km na K. Ale proszę o uświadomienie mnie

Istnieją i są dostępne zdjęcia lądowisk wszystkich misji Apollo, wraz z pozostawionym sprzętem i ścieżkami wydeptanymi przez astronautów - uzyskane przy okazji dokumentowania powierzchni Księżyca przez sondę LRO, której zadaniem nie było poszukiwanie lądowisk, bo Amerykanie z dokładnością jednego metra wiedzą gdzie lądowali i co tam zostało, zwłaszcza że zostało to szczegółowo sfotografowanie tam na powierzchni.
Jedno z nich:



Są to jednak zdjęcia o niskiej rozdzielczości wyjęte ze zdjęć wykonywanych przez sondę w zgoła innych celach:
LRO pracowicie fotografowała Księżyc przez wiele miesięcy, przesyłając codziennie na Ziemię kilkaset zdjęć tego typu:
[lroc.sese.asu.edu/data/pr/tiff/M109032389LE.tif]
Jeśli nie masz naprawdę szybkiego łącza i miejsca na dysku - nie próbuj tego ściągać bo jest ciężkie, (a to tylko jedna fotka z setek dziennie ).
Jeśli jednak byś dobrze poszukał, to na tej ogromnej fotografii z satelity LRO znajdziesz miejsce lądowania A17, a na innych pozostałe lądowiska.
Wydawanie miliardów dolarów na specjalną sondę z zadaniem odszukania i sfotografowania z bliska lądowisk Apollo tylko po to aby zwolennicy teorii spiskowej mogli ogłosić że i te fotografie zostały ... sfałszowane, byłoby głupotą niewyobrażalną i aż tak głupi to Amerykanie nie są.
To tak jakby uruchomić na ogromną skalę i za miliardy dolarów program mający na celu udowodnienie że .. krasnoludki nie istnieją.
W uzupełnieniu wyjaśniam, że najlepsze ziemskie teleskopy mogą uchwycić na powierzchni Księżyca obiekt o wymiarach ok. 100 x 100 metrów. Stąd śladów żadnych misji na Księżycu nie da się z Ziemi ani zobaczyć ani tym bardziej sfotografować.

Wczoraj minęło równo 42 lata od chwili największego w moim mniemaniu osiągnięcia ludzi w historii ludzkości - człowiek postawił stopę na innym ciele niebieskim.
Jeden z blogerów napisał:
42 rocznica lądowania na Księżycu: tak, tak
Niemieści się wam w głowach, że dzisiejsze dziadki pamiętający liczydła i suwaki logarytmiczne były zdolne do tego, czego nie będą zapewne w stanie powtórzyć wasze wnuki ?

 
eloszki
 Wysłana - 21 lipiec 2011 15:00      [zgłoszenie naruszenia]

Spokofilom

Bardzo dziekuje za jasne i bardzo rzeczowe wytlumaaczenie.

Jestem pelen podziwu z wiedzy ktora posiadasz w tej kwestii.

Pozdrawiam i dziekuje

Zmieniony przez - eloszki w dniu 2011-07-21 16:54:57

 
ranran
 Wysłana - 21 lipiec 2011 18:37      [zgłoszenie naruszenia]

Dzięki wielkie za tak szybką odpowiedź i wyjaśnienie, które przeczytałem z wielką przyjemnością i które, jak zwykle, świadczy o olbrzymiej wiedzy i pasji:) Nie ma w tym absolutnie żadnej kurtuazji z mojej strony, ale śmiem twierdzić, że w Twojej (SPOKOFILOM) odpowiedzi do mnie, zawarte jest w pigułce wszystko to co potrzebne jest do rzeczowej rozmowy o lądowaniu człowieka na K. Tak sobie jeszcze dzisiaj myślałem, że w sumie większość osób twierdzących spisek, właściwie powiela pewien schemat, ani razu w życiu nie zadając sobie trudu poczytania o tym wszystkim. Nie wiedzą nawet ile tych lądowań było, kiedy i w jaki sposób. Nie wiedzą o tym wszystkim co Ty napisałeś o tych tysiącach zapisów, zdjęć, tonach materiałów itd. Ich wiedza jest po prostu zawężona jedynie do usłyszenia tematu, popartego teorią spiskową, która dla zupełnego laika na pierwszy rzut wcale nie musi się wydać taka bezsensowna. I na tym etapie pozostają i powielają powielają i jeszcze raz powielają sami nie do końca wiedząc co. Jest jeszcze jedna rzecz, o której wcześniej nie pomyślałem. Otóż te wszystkie misje były przecież obserwowane (przypuszczam, że dokładniej jak nigdy później),przez cały świat, również tysiące amatorów dysponujących już całkiem dobrym optycznym sprzętem. A Rosjanie. Przecież gdyby był choć cień wątpliwości już dawno by to wyszło na jaw. Jak do dziś USA (w czasach sensacji i informacji, które rozchodzą się w mgnieniu oka), miałoby trzymać w ryzach setki osób, które musiałyby być uwikłane w teorię spiskową. Kontrolerzy lotów, technicy, niezależni obserwatorzy firm produkujących sprzęt na którym latano itd. itd.
Dziękuję za zdjęcia. Masz słuszność pisząc, że bezsensem byłoby ponosić tak duże koszty, żeby wysłać sondę tylko po to, żeby ludziom o wąskim torze myślenia udowodnić, że są w błędzie. TO ICH SPRAWA. Mogę im jedynie współczuć.
Raz jeszcze gratuluję wiedzy i zdolności humanistycznych do jej przedstawiania:)

 
kasiadz888
 Wysłana - 26 lipiec 2011 15:01      [zgłoszenie naruszenia]

prawda czy fałsz jedno jest pewne!! w 2013 bedzie koneic świata [**********.com/]************

 
kasiadz888
 Wysłana - 26 lipiec 2011 15:02      [zgłoszenie naruszenia]

**********

[Powiadom mnie, jeśli ktoś odpowie na ten artykuł.]


Odpowiedzi jest na 71 stron.   poprzednia | następną
 
Wybierz stronę:  
Przegląd tygodnia

Lądowanie na Ksieżycu... prawda czy fałsz

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71