K u r w o n i pyta mnie czy grałem w samochodówkę na komputerze.
Grałem ale wtedy siedziałem i nic mną nie trzęsło.
Podczas lądowania na księżycu ciało poddawane jest przeciążeniom większym niż ciało kierowcy F1 podczas wyścigu. Jeśli ktoś uważa, że można prowadzić bolida na stojaka trzemając się Joystika to ma pełne prawo wierzyć w udane lądowanie Amerykanów na księżycu i ich szczęśliwy powrót podczas swobodnego spadania na ziemię z orbity księżyca. Jeśli jednak uważacie inaczej to wiecie już dlaczego zdjęcia są sfałszowane.
Rosjanie nie zaprzeczyli bo wierzyli, że lądowanie na księżycu jest możliwe. W tamtych czasach wyjaśnienie było logiczne i prawdopodobne. Dziś wiemy, że jedną rakietą na księżyc polecieć można ale nie będzie już czym wracać. W nowych planach misji księżycowych są już dwie rakiety, i lądownik wyposażony chociażby w śluzę i fotele dla pilotów.
Ale co tam, i tak wszyscy wiemy, że księżyc jest w górze i jak się tam zaleci to potem, wystarczy już tylko skoczyć w dół otworzyć parasol i pływamy
Taki jest pozim naszej wiedzy jako społeczeństwa, więc tyle naszego co se tu pobazgramy. Ale ja lubję jak Spoko spokojnie tłumaczy nam jakie struny fortepianu użyto do zbrojenia ciśnieniowych kół łazika (tylko po co, wystarczy zmniejszyć ciśnienie skoro tam łazik ma mniejszy ciężar) Jak krzyzyki na zdjęciach się robi, jak ślad w cemencie się odbija to jest dobre. Teraz jestem ciekawy jak się swobodnie spada z orbity księżyca na ziemię. Może ktoś uświadomni ciemnego luda???
Zmieniony przez - Cienkas w dniu 2011-10-05 13:14:08
Napiszę coś od siebie jeszcze, więc tych którzy uważają że usa było na księżycu proszę by nie pluli jadem, jak tylko wyrażę swoje zdanie.
Tak jak pisałem, ja uważam, że nasa, usa, fbi, csi ukrywają prawdę o obcych, z resztą także czasie i np (tak możecie się śmiać) podróży w czasie.
Bo tak sobie myślę, że potwierdzona sytuacja z emilcina, nie musi być dowodem na istnienie obcych, co po prostu przyszłości, ale nie wykluczam tutaj że tam wtedy, to byli obcy.
Ale wracając do tematu, ukrywają prawdę, tak samo jak z roswell, najpierw mówiąc że to balon, a potem pokazując albumik, po którym ciemni ludzie mieliby pomyśleć, że to były części od balonów, maszyn które testowali przy użyciu zwierząt.
No i najgorsze jest że i tak się nie dowiemy nigdy prawdy, sami musimy o nią walczyć, mój przyjaciel był kiedyś w roswell i tak nikt nie wierzy w bajki o tym, że to nie ufo, że to nie obcy.
Tak samo z lądowaniem, spójrzcie sami, kto wierzy w to, że w czasach, 1950/1960/1970 było epicentrum przybyć obcych? wielu, a jaką propagandą wymyślali amerykanie w tv, gazetach, że to gazy bagienne? w kosmosie to śmieci kosmiczne, nie spodki, czyli głównie kłamstwa, czy lądowanie było prawdziwe? ja bynajmniej nie wierzę w loty z transmisją w tv...
ps: jaki jest powód wymazań pewnych szczegółów na zdjęciach księżyca, pamiętam jedno w wysokiej rozdzielczości, gdzieś coś chyba przeoczono, bo miałem wrażenie że widzę tak pod kątem jakby wierzę, biało-szarą z niebieskim paskiem gdzieś przy górze, oczywiście ludzie którzy uważają mogą się śmiać, ale.... może jednak prawda nas jeszcze zadziwi.
to mialo by sens. zreszta w transformers 3 dobrze to wszystko wytlumaczyli. capmarvel lepiej przenies sie na niewyjasnione (inne forum z tego serwisu) tam sie na pewno dogadacie
ciezki z ciebie przypadek w tym samym poscie piszesz ze nie bylo ladowania i jednoczesnie cos wymazywali ze zdjec. po co jak to nie byly zdjecia z ksiezyca? i co jakies spotkanie miedzyczasowe na ksiezycu? w jakim celu. jakies marne poszlaki i taka teoria, masakra co w twojej glowie siedzi. a ja tweirdze, ze tam spotkali orki, no bo przeciez zdjecia czarno-biale a orki jak wiadomo tez sa czarno-biale, to mialo by sens. juz wole bzdury cienkasa, w ktore jeszcze dalo by sie uwierzyc
cienkas co ma tam niby trząsc jak ksiezyc nie ma atmosfery?
Zmieniony przez - ****oni w dniu 2011-10-05 18:10:17
Rosjanie nie zaprzeczyli bo wierzyli, że lądowanie na księżycu jest możliwe. W tamtych czasach wyjaśnienie było logiczne i prawdopodobne. Dziś wiemy, że jedną rakietą na księżyc polecieć można ale nie będzie już czym wracać. W nowych planach misji księżycowych są już dwie rakiety, i lądownik wyposażony chociażby w śluzę i fotele dla pilotów.
no tak, a czym sie rozni w tej materii wiedza dzisiejsza z tą z tamtych lat? oszukac tekigo kolosa jak zwizek radziecki (ktory nie widzial o podstawach). cale szczescie, ze jest ktos taki jak ty , ktory bez wydania 1 zlotowki ma wieksza wiedza od calego ich sztabu i lat badan, doswiadczen.
zapewniam cie z tych czasach usa ma o wiele wiekszych wrogow i przeciwnikow niz ty (bo wlasnie z niecheci biora sie takie bzdurne teorie jak atak na wtc czy te ladowania) i gdby choc w 1% mialo to sens to starali by sie ich skompromitowac, a w szczegolnosci jesli chodzi o ich najwieksze (jak i calego swiata) osiagniecie.
tyle w temacie, dziekuje za uwage
Zmieniony przez - ****oni w dniu 2011-10-05 18:39:49
****oni, trochę dajesz dupy i to tak frajersko, bo nie czytasz ze zrozumieniem, tylko nastawieniem "następny idiota, ja mam rację, a nie oni..." ale rób co chcesz...
zarzucasz mi , ze jestem cw.elem?
kolego najpierw naucz sie klarownie przekazywac swoje mysli, bo z twego belkotu ciezko cokolwiek zrouzmiec.
prosze wytlumacz mi co chciales napisac. sugerujesz jakas kosmiczna ustawke na ksiezycu z podroznikami w czasie czy kosmitami? dostali telefon, smsa od nich o dacie spotkania? a moze nasi nakryli ich tam na czyms niedwuznacznym przez co sprawa musiala zostac zatuszowana.
Zmieniony przez - ****oni w dniu 2011-10-05 21:09:13
hahaha, dobre sobie.
to nie ja tu wypisuje potezne farmazony, o tym jakoby super zawansowana cywilizacja, ktora opanowala podroze miedzygwiezdne rozbila sie jak zoltodziob na jakiejs pustyni.
albo ze potezny rzad usa manipuluje nie tylko nami, ale i kosmitami.
rozumiem tez, ze w latach 50, 60, 70 byly niezle promocje na wycieczki na ziemie co by tlumaczylo wzmozone odwiedziny ufoludkow.
Wiesz... najśmieszniejsze jest to w tym, iż ty wierzysz, że można było polecieć na księżyc przy pomocy lądownika o sile obliczeniowej kalkulatora...
Dzisiaj samoloty więc też powinny co najwyżej zawierać na tablicy rozdzielczej, kompas, joestick? i nie wiem... tyle?
Ja dopuszczam do siebie, to że mogę się mylić, ty jesteś ignorantem i tego nie dopuszczasz, już spotkałem otatnio takiego typa, uważa że ufo istnieje, ale bóg nie, a gdy nie umiał zripostować, jakoś sensownie, to zablokował mnie na swoim profilu na youtube... takie są niektóre osoby.
Co do rozbicia się w roswell, my też jesteśmy dziś na wyższym poziomie niż kiedyś, mimo to, także dalej w naszym życiu zdarzają się wypadki.
ps: emilcin to jeden z tych polskich zdarzeń, gdzie kilka bardzo wykształconych i inteligentnych osób poświęciło się tej historii i nie mają wątpliwości, co do tego zdarzenia, także jeden pan który już nie żyje i nie wierzył w coś takiego jak obcy...
o ironio 2: lecimy na księżyc kalkulatorem, ale w ogromnym i rosnącym wszechświecie, nie ma innych inteligentnych form życia i tym bardziej nie odwiedzają naszej planety, także jeśli coś nie mieści się w naszym rozumowaniu, pojmowaniu świata, to jest to niemożliwe, tak ty myślisz tak?
no cóż, najwyraźniej uważasz się za wyjątkowego na tym świecie, kogoś kto ma jedyny słuszny światopogląd.
Na razie, bo widać że i tak, olejesz to co mówię, nawet nie przemyślisz, od razu odpiszesz, by twoje było na wierzchu...