do czego sie jeszcze przyczepisz? wszyscy zbijaja twoje nedzne argumenty, a ty dalej swoje. moze byc 150 dysz w dowolnej konfiguracji, wazne ze po redukcji, sila pokrywa sie ze srodkiem ciezkosci . "inteligencie" przerasta cie to, odpusc
Zmieniony przez - ****oni w dniu 2011-10-24 11:12:43
Cienkas - jak się Ciebie czyta, to aż przykro że ignorancja w dziedzinie nauk ścisłych, tak bardzo przeszkadza Ci w zrozumieniu najprostszych rzeczy.
No bo piszesz:
"nie montuje się dyszy wylotowej gazów silnika rakietowego poza osią symetri. Wszystkie znane mi konstrukcje rakietowe, napęd mają zamontowany symetrycznie."
A niby dlaczego nie ?
Co tu ma do rzeczy symetria geometryczna, (bo o taką chyba Ci chodzi ?).
Pierwszym z brzegu przykładem niesymetrycznego geometrycznie usytuowania dysz silników rakietowych są .. promy kosmiczne, nie jest Ci znana taka "konstrukcja rakietowa" ?
Chcesz napisać że sto kilkadziesiąt misji wahadłowców, to też fake ?
Przyjmij do wiadomości że dysza silnika rakietowego, (lub wypadkowa ciągu wielu dysz) powinna być umiejscowiona nie w osi geometrycznej, ale (co już Ci napisał ****oni ) w osi środka ciężkości (w zasięgu grawitacji), lub w osi środka masy (w kosmosie, poza grawitacją).
Aby utrzymać wektor ciągu takiego silnika, (silników) w tej osi, stosuje się regulację tym wektorem, albo pomocnicze silniczki manewrowe.
Ponieważ pierwsze rozwiązanie bardziej nadaje się do lotów w atmosferze a drugie w próżni, w przypadku misji Apollo - pierwsze stosowano przy starcie Saturna V z Ziemi a drugie przy starcie modułu powrotnego LM z Księżyca.
"..to różowa przestrzeń na załączonym obazku przez żarówę (wybacz, taki masz avatar) jest nieprawdziwa gdyż tuż za pilotami powinna być dysza wylotowa gazów silnika rakietowego. Po obejrzeniu tych rysunków mogę stwierdzić tylko jedno. Albo chłopaki polecieli bez silnika albo taj przestrzeni tam nie było."
A ja po takich Twoich wnioskach mogę stwierdzić tylko jedno - powinieneś pilnie udać się do lekarza, najlepiej takiego od oczu, (zwanego często okulistą !).
Gdybyś takiej pomocy medycznej nie potrzebował, to zauważył byś na pierwszy rzut oka że na tym rzucie od przodu, (imageshack.us/photo/my-images/51/lmfront.jpg/ ) - silnik jest widoczny jak wół - TO TEN SZARY !
Uzupełniając podpowiem Ci że te kuliste bańki, to zbiorniki paliwa rakietowego i utleniacza, a te czerwone "trąbki" to rakietowe silniczki korekcyjne których było w LM szesnaście.
Na rzucie ascenta - (od góry), też (na tym różowym właśnie) wyraźnie widać okrągły rzut silnika modułu powrotnego na skrzyżowaniu osi (-Z +Z) i (-Y + Y).
No widzisz ? Silnik się znalazł !
A był to silnik startowy o symbolu AS, który miał siłę ciągu 15,6 kN, czyli około 1600 kilogramów. W zupełności więc wystarczał do uniesienia modułu który miał masę o połowę mniejszą, dzięki czemu był w stanie na krótkim odcinku nadać modułowi duże przyśpieszenie konieczne do osiągnięcia I prędkości kosmicznej , (księżycowej !)
Rysunki techniczne konstrukcji lądownika LM to jeszcze dla Ciebie za trudny temat na tym etapie i niewiele byś z nich zrozumiał. Wszystko w swoim czasie.
Podobnie systemy dokowania w kosmosie - na wszystko przyjdzie czas, jeśli złapiesz bakcyla ciekawości prawdy.
Ale nie wszytko naraz !
Pozdrawiam.
Ascent, to w końcu gdzie ten silnik był?? Bo z tego nibyrzutu z przodu wygląda, że powinien być za pilotami w polu które Ty zamalowałeś na różowo a ja zmalowałem na czerono i oznaczyłem strzałką. Czy przestrzeń ta była wolna czy zajęta przez dyszę rakiety?
Ja *******ę człowieku ogarnij się, naprawdę. NIKT ****A (a zwłaszcza ekipa kilkuset specjalistów) NIE BYŁBY TAK GŁUPI, BY PODCZAS RZEKOMEGO FAŁSZOWANIA TAKIEGO ZDARZENIA POPEŁNIĆ TAKIE BŁĘDY JAK BRAK SILNIKA W PLANACH POJAZDU, KTÓRY MIAŁ WYLĄDOWAĆ NA KSIĘŻYCU. Dotarło to do ciebie?
Ja *******ę, ale beton.
_______________________________
Śpij spokojnie aniołeczku [*]
Silnik był na zewnątrz pod ciśnieniową kabiną, natomiast jego górna część tkwiła w szczelnej obudowie, wystającej z podłogi w postaci zamkniętego walca. Dobrze oznaczyłeś czerwonym kolorem i strzałką jego położenie w rzucie z góry.
Na fotografii wnętrza trenażera pokazałem go strzałką.
Tak naprawdę, na różowo powinieneś zaznaczyć miejsce sterowania, Przestrzeń nad silnikiem była o wiele niższa i niebardzo wiadomo do czego mogła być wykorzystana, ni tam się położyć, ni stanąć.