Temat mówi sam za siebie . Czy sadzicie ze po jakims czasie to wzsystko wygasa :> ? przemija ? nie jest tak jak by³o na poczatku jest to pewna monotonnia . Raczej kwestia przyzwyczajenia niz mi³osc ? A moze to by³o tylko zwyk³e glupie zauroczenie :> któremu pomaga³o to iz to pierwsza twoja wielka mi³osc ? To ze pasowaliscie do siebei za***iscie spedzaliscie czas te niezapomniane chwile a teraz tego nie ma ? Przemine³o ? Co z tym zrobic ?
oczywiste,ze na poczatku jest wiecej "chemii",bo to zupelnie inny etap,po kilku latach nie jest juz tak ,nie wiem jak to okreslic:intensywnie,przychodzi przywiazanie ,czasem i lekka monotonia,warto wtedy zamiast robic wszystko rutynowo,wprowadzac wiecej ¿ycia w zwiazek,robic wiecej niecodziennnych rzeczy razem,dodac pikanterii,zeby nie powialo nuda,okazywac sobie,ze zalezy ci na drugiej osobie
gorzej,jesli nie macie juz nawet o czym porozmawiac a sam widok was denerwuje;/
Ja do tej pory nie potrafie zdefiniowaæ mi³o¶ci, ale pewnie istnieje. Na pocz±tku jest ekscytacja, zauroczenie i to na pewno nie jest mi³o¶æ, to przemija.
Je¶li potrafisz daæ dziewczynie hu¶tawkê emocji, a przy tym bezpieczeñstwo i dobry seks, to bêdzie w Tobie zauroczona ca³y czas i bêdzie pragnê³a z Tob± byæ. Ale czy to jest mi³o¶æ... chyba te¿ nie
oczywiste,ze na poczatku jest wiecej "chemii",bo to zupelnie inny etap,po kilku latach nie jest juz tak ,nie wiem jak to okreslic:intensywnie,przychodzi przywiazanie ,czasem i lekka monotonia,warto wtedy zamiast robic wszystko rutynowo,wprowadzac wiecej ¿ycia w zwiazek,robic wiecej niecodziennnych rzeczy razem,dodac pikanterii,zeby nie powialo nuda,okazywac sobie,ze zalezy ci na drugiej osobie
tak, ale zazwyczaj wiele par wpada w rutyna bo boryka sie z jeszcze jednym problemem, brakiem czasu na to aby zwiazek ozywic.
Po za tym wydaje mi sie ze przypadek Autora dotyczy raczej mlodzienczej (pierwsze uczucie) milosci, gdzie nie mozna popasc w normalnosc, moze jedynie wielkie zauroczenie, zakochanie powoli wygasnac, co jest jak najbardziej naturalne.
Je¿eli zauroczenie, pocz±tkowa fascynacja nie by³a tylko szybko (po 3 miesiacach np) szybko wypalajac± sie zapa³k±, ale by³o te¿ cos wiêcej to mi³o¶æ, z pocz±tku gwa³towna i szalona, stopniowo zmienia swoje oblicza, staje siê spokojniejsza, inna, dojrzalsza...dla niektórych ten etap ju¿ jest nudny i szukaj± innych kobiet/mê¿czyzn ¿eby znowu poczuæ ¿ar namiêtno¶ci (to trochê chore, zw³aszcza jak utrzymuje siê do wieku starczego ) - takim ludziom raczej nie grozi ma³¿enstwo z 25 letnim stazem
m³odzi ludzie czêsto nie porafi± doceniæ uroków tej bardziej "spokojnej" mi³osci, ale to powinno min±æ z wiekiem
Wg mnie niema czego¶ takiego jak mi³o¶æ-jest to tylko "piêkny" wymys³ literatury ,filmów obrany w ³adne s³owa.Stan ludzi ,którzy s± sob± zajarani przez chemiê umys³u.Nawet je¶li u kogo¶ to wystêpuje jest to przechodzi.
Zmieniony przez - XTC_MAN w dniu 2007-07-28 11:55:59
Nie chodzi mi o pocieszenia tylko o wasze opinie na ten temat . Lat 18 juz 2 lata z dziewczyna . Jest wzystko okey i nie piszcie zebym zapomnia³ . Ale czasem mam takie chwile ze to wzsystko wydaje sie inne nie takie fajne jak na poczatku . Co do nudy to jest jakas to monotonnia ale ciagle jest ciekawie imprezy biwaki wypady za miasto itp . Jednak kiedys to uczucie bylo mocniejsze . Ale z tego co widze to kazdy tak ma . Moze to by³o dlugie zauroczenie a teraz jest raczej kwestia przywiazania ze soba i spedzania wspólnego czasu .
Sweet69 ladnie to uje³as . Mozliwe ze jest i tak tez w moim przypadku lecz to raczej nie realne za duzo spedzonych chwil i takie dostosowanie zycia i wszystkiego co wokól mnie sie toczy do tej osoby .
Zmieniony przez - tommycc w dniu 2007-07-28 12:31:35