Jak dla mnie nie istnieje. A na pewno nie taka jak mozna sie naczytać w książkach, naoglądać w filmach. Lepiej podchodzić do związków na zimno, z dużym dystansem coby później nie zakładać takich tematów jak 3/4 w tym dziale i buczeć w poduszkę.
A jeśli nawet istnieje to ja poproszę trzymać to ode mnie daleko. Raz sie w życiu "zakochałam"- dziękuje. więcej nie chce, aż takiej mocnej psychiki nie mam
kle0_ - ja niestety nie placze w poduszke, lecz bylem ciekaw jakie sa zdania innych, na ten temat.. ;) jak kiedys odnajde milosc to wiedz ze do ciebie pierwszego ja przyprowadze;D
macie wypaczone pojecie milosci i tyle, te wasze "raz zakochanie sie' to nie byla milosc tylko gowniarska chcec posiadania
_______________________________
Nie piszczie do mnie nic na PW bo nie sprawdzam tego maila.
Klejcun, ja nigdzie nie napisalem ze tylko raz sie "zakochalem" bylo tego o wiele wiecej i nie tylko zakochiwalem ... Ja poprostu nie wierze w milosc. a ty jezeli juz sie tutaj wypowiedziales, wyraz swoje zdanie na ten temat...:)
Zmieniony przez - Yamarus w dniu 2008-07-12 15:36:18
Ja osobiscie uwazam ze Miłości nie ma, ze jest to zwykly miraz...
wielu tak mówi, i tacy którzy jej nie doświadczyli, i tacy którzy byli w związkach toxycznych, jednostronnych, i ci którzy się bolesnie przejchali, i także tacy którzy pomylili zauroczenie z miłością (i pierwsze motylki w brzuchu brali za MIŁOŚĆ )... powodów jest naprawdę mnóstwo
A miłość istnieje, tylko trzeba nie lada sztuki żeby a nią trafić.
Czasem można na nia trafić przypadkiem, a czasem można jej szuakć całe życie i sie nie znajdzie.
Jest tylko i wylacznie poządanie, ktore jest zwane miloscia...
gdyby tak było jak mówisz, nasz świat wyglądałby zupełnie inaczej.
Pożadanie ma duży udział w związku, ale związek opartu TYLKO i GŁÓWNIE na porządaniu na dłuższa metę nie ma prawa bytu.
Może się mylę, ale wydaje mi się ze własnie w tym co sam tworzyłes własnie o ta kwestię poszło...
moze nawet laska doprawila ci rogi... stąd takie emocje
Zmieniony przez - Methos w dniu 2008-07-12 18:26:13