Niecały tydzień temu, w sobotę, wybrałem się nad pobliski zalew Chańcza (świętokrzyskie) w celu nacieszenia oczu ładnymi widokami. Pogoda dopisała, publika także ale najważniejsze, czyli dziewczyny, olały sprawę i zgłosły się w oszałamiającej liczbie - 6 (słownie: sześć)
Mimo średniej organizacji i małej liczby uczestniczek atmosfera imprezy była fajna i nie żałuję, że w końcu pobyłem trochę dłużej na świeżym powietrzu
Przez przypadek udało mi się zrobić pare fotek. Byłyby lepsze, gdyby nie rząd luda usilnie utrudniający mi ich robienie. Nie musicie czekać, aż wkleję wszystkie. Enjoy:
nr2 na razie dziewczyny przedstawiają sie widowni, ta poszła od razu na całość i przy prezentacji sama oblała się wodą . W ogóle była z niej polewa w trakcie całych wyborów.