Temat troszkę mniej polityczny, ale chyba własciwy do przedyskutowania - po przemianie ustrojowej w naszej mowie pojawia się coraz więcej angielszczyzmow i innych naleciałosci językowych Wyrazy takie jak weekend lunch SPAM () party itepe zagościly na dobre w naszym języku. Co o tym sądzicie?? Podobnie jak przejęlismy ustrój z zachodu, tak tez przyjmujemy powoli cząstkę ich kultury...
Macie jakies ciekawe arty o takich zjawiskach??
______________________________
MARIO PUZO - "GodFather" - My Bible
mafia.heyah.poSiTiFni.LeFy.Slang.pl - Szef mafii
Ojciec Chrzestny swojej mafii i Blinka
MODERATOR Działu Polityka...;-)
Wpływ języka angielskiego na polszczyznę w zasadzie ogranicza się do zapożyczeń słownikowych, tzn. obce wyrazy przejęte zostały razem ze znaczeniem, ewentualnie uproszczono ich wymowę i pisownię. Pierwszy anglicyzm pojawił się w języku polskim już w XVII w.
Obecnie szacuje się, że w polszczyźnie ogólnej funkcjonuje blisko dwa tysiące wyrazów pochodzenia angielskiego.
Obecność anglicyzmów w języku polskim stwierdza się na podstawie analizy dawnych prac leksykograficznych - tezaurusów i słowników. w pierwszym leksykonie łacińskopolskim z 1564 r. nie występują żadne zapożyczenia angielskie, a jedynie nazwy geograficzne związane z Brytanią. w opublikowanym w 1632 r. w Krakowie tezaurusie polsko-łacińsko-greckim występuje pierwsze słowo pochodzenia angielskiego - wyraz brytan w znaczeniu 'wielki pies'. Na przełomie XVIII i XIX w. zostało wprowadzone do języka polskiego kolejne zapożyczenie angielskie - rzeczownik budget (budżet).
W wydawanym w latach 1807-1814 sześciotomowym Słowniku języka polskiego Samuela Bogumiła Lindego zostało zarejestrowanych 13 anglicyzmów: flanela ('materia wełniana'), foxal ('zabawa wieczorna ogrodowa'), frak ('suknia kroju francuskiego'), galon ('miara do trunków, mniejsza od garnca, na którą kupcy porter i piwo angielskie rachują'), golf ('wybrzeże, zatok, odnoga'), klub ('towarzystwo'), kwakier ('należący do wyznania przez Jerzego Foxa ustanowionego'), mada ('szlama'), muchair ('jakaś materia'), pikier (znaczenie oddane przez odpowiedniki w języku rosyjskim i niemieckim: truchač, ein Rosstäuscher), piknik ('uczta spółkowa, na którą się spólnie składają'), poncz a. puncz ('trunek mocny z araku, cytryn etc. uwarzony'), rum ('wyskok z soku trzciny cukrowej, destylowany'). Ponadto należy dodać wyraz porter, który, jakkolwiek nie ma odrębnego hasła, występuje w definicji słowa galon.
W ciągu XIX w. liczba zapożyczeń angielskich w polszczyźnie stopniowo wzrasta. Tendencja ta jest zgodna z ogólnoeuropejskim trendem do wprowadzania anglicyzmów do różnych języków. Stało się to na skutek powstania Imperium Brytyjskiego, a później szybkiego rozwoju Stanów Zjednoczonych.
W 1859 r. ukazał się jeden z pierwszych polskich słowników wyrazów obcych. Jego autor, Michał Amszejewicz, zarejestrował około stu wyrazów pochodzenia angielskiego, co oznacza, że od wydania leksykonu Lindego liczba anglicyzmów w języku polskim znacznie wzrosła. w dwa lata po wydaniu słownika Amszejewicza ukazał się dwutomowy Słownik języka polskiego, zwany od miejsca wydania słownikiem wileńskim. w leksykonie tym zostało odnotowanych około 180 anglicyzmów. w dużym stopniu odnoszą się one do organizacji życia politycznego, społecznego, prawnego i ekonomicznego w Anglii. Takich pożyczek odnotowano około 70. Pozostałe dotyczą takich obszarów znaczeniowych, jak: nazwy kulinarne (np. bifsztyk, dżin, pikle), terminy morskie (np. jacht, kutter, skunner), sportowe (np. bokser, trener) oraz techniczne (np. elewator, rewolwer).
Wiek XX jest okresem coraz bardziej zwiększającego się wpływu angielszczyzny na rozmaite języki, w tym również polski. w wydawanym w latach 1900-1923 ośmiotomowym Słowniku języka polskiego, zwanym od miejsca wydania warszawskim, zostało zarejestrowanych około 250 słów pochodzenia angielskiego. Reprezentują one rozmaite kręgi znaczeniowe. Osiem największych dziedzin to: sport i gry (np. dżokej, finisz, lider, rekord, sport, tenis, wist), życie społeczno-polityczne (np. baronet, czartyzm, konstabl, lord, torys, wig), kuchnia (np. befsztyk, czester, kieks, pikle, porter, sandwicz, whisky), ubrania i materiały ubraniowe (np. juta, moher, smoking, welwet), gospodarka (np. budżet, czek, eksport, import, strajk, trust, warant), geologia (np. anglezyt, dewon, lias, smitsonit), transport (np. brek, bufor, tandem, tender, tramwaj, wagon), realia amerykańskie (np. dolar, jankies, mustang, tomahawk, traper, wigwam).
W ciągu XX w. liczba zapożyczeń angielskich w języku polskim gwałtownie wzrasta. w połowie lat 30. Halina Koneczna zebrała 531 zapożyczeń angielskich występujących w polszczyźnie. Najliczniej reprezentowanymi działami okazały się: sport (121 wyrazów) oraz terminologia morska (110 wyrazów).
Do 1961 r. zostało zarejestrowanych w polszczyźnie ponad 700 anglicyzmów, o czym dowiadujemy się z pracy profesora Jacka Fisiaka. Dziewięć lat później ten sam autor dzieli 721 zaświadczonych w polszczyźnie anglicyzmów na następujące grupy tematyczne: 1. sport, 2. morze, statki i marynarze, 3. ekonomia i handel, 4. nauka i technika, 5. transport, motoryzacja, podróże, 6. człowiek i społeczeństwo, 7. posiłki, pożywienie i napoje, 8. ubranie, moda, kosmetyki, ozdoby, 9. kultura i sztuka, 10. życie i instytucje polityczne, 11. rolnictwo.
Wydana w 1994 r. praca Elżbiety Mańczak-Wohlfeld rejestruje około 1600 leksemów pochodzenia angielskiego. Autorka dzieli je aż na 45 pól znaczeniowych. Najliczniejsze pola to: 1. sport, 2. człowiek, 3. ubiór i moda, 4. muzyka, 5. pożywienie, 6. biologia, 7. morze, 8. technika, 9. ekonomia, 10. transport.
Przytoczone powyżej fakty przeczą powszechnie przyjętemu poglądowi, jakoby proces przyswajania angielskich wyrazów w języku polskim rozpoczął się w zasadzie w XX w. Należy również dodać, że większość anglicyzmów to tzw. zapożyczenia konieczne, co oznacza, że nie miały one w polszczyźnie swych dokładnych odpowiedników i tym samym są akceptowane z punktu widzenia poprawności językowej.
SOG jak nic szefie Ciekawe to
_______________________________
MARIO PUZO - "GodFather" - My Bible
mafia.heyah.poSiTiFni.LeFy.Slang.pl - Szef mafii
Ojciec Chrzestny swojej mafii i Blinka
MODERATOR Działu Polityka...;-)
heh nie ja to pisałem, tez mam na imie Adam tylko nazwisko inne soga odbijam od siebie dodam że przenikanie angielskiego jest nieuniknione. Czesci wyrazów po prostu nie da sie sensownie przetłumaczyć, poza tym brzmią one troche głupio gdy je sie spolszczy.
Np takie "OK" - nie ma w j. polskim takiego wyrazu który by oddał jego znaczenie. Poza tym ten wyraz zna już chyba każdy
a co do OK - tlumaczenie (wolne) moze być - DOBRA
_______________________________
MARIO PUZO - "GodFather" - My Bible
mafia.heyah.poSiTiFni.LeFy.Slang.pl - Szef mafii
Ojciec Chrzestny swojej mafii i Blinka
MODERATOR Działu Polityka...;-)
Nie demonizowal bym tego.
Jezyk polski jest w duzym stopni zniemczony. Wiele jest zapozyczen z franuzkiego.
To norma. Glownie adoptuje sie slownictwo w zakresie technologicznym i uslugowym. Ten kto wiedzie prym w tej dziedzine stwarza nazwy.
_______________________________
...Szara Eminencja...
Masz dużą rację, jednak jezyk polski w ogromnej większości pozostaje polskim w swych korzeniach. Już jężyk czeski można by nazwać najbardziej zniemczonym ze wszystkich innych... od XVI w. praktycznie pod "okupacją" i wpływami niemiecko-austriackimi...
a jak jest w Polsce?? Tak jak mówił Ronowicz, kto wiedzie prym, tego język ma większą siłę przebicia. Wg mnie największą mają angielski, francuski i później dopiero rosyjski i niemiecki...
_______________________________
MARIO PUZO - "GodFather" - My Bible
mafia.heyah.poSiTiFni.LeFy.Slang.pl - Szef mafii
Ojciec Chrzestny swojej mafii i Blinka
MODERATOR Działu Polityka...;-)
Dodalbym jeszcze hiszpanski - pierwszy jezyk pod wzgledem wielkosci terenu na ktorym sie nim ludzie posluguja (2 w klasyfikacji jest j.rosyjski...).
_______________________________
Były moderator Polityki i Seksu
takie zjawiska wystepuja na calym swiecie, chyba kazdy ziemianin wie co znaczy ok, fuck you itp. zaporzyczenia wystepuja w kazdym jezyku, z tym ze teraz ten proces rozwija sie szczegolnie szybko, glownie dlatego ze jak napisal ronowicz nastepuje szybki rozwoj technologiczny, co za tym idzie powstaja nowe wynalazki i nie ma sensu na sile wymyslac dla nich nazw w ojczystym jezyku.
W sumie Słowacy jako tako nie mają swojego rodowodu historycznego w pojęciu jako "naród'... myslę, że Słowacy to taka część narodu czeskiego, coś jak u nas Ślązacy
_______________________________
MARIO PUZO - "GodFather" - My Bible
mafia.heyah.poSiTiFni.LeFy.Slang.pl - Szef mafii
Ojciec Chrzestny swojej mafii i Blinka
MODERATOR Działu Polityka...;-)